reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Ja na szczęście miałam obiad z wczoraj, więc odpadło mi stanie w upale przy kuchence, ale mam już dojrzałe porzeczki czarne i czerwone i po trochu je zbieram, bo boję się, że jak przyjdzie deszcz, burze to mi je zmiecie. Muszę jednak przyznać, że ciężko dłużej wytrzymać na słońcu i rozkładam sobie zrywanie, idę tam, gdzie aktualnie cień 😉
To dobrze, że rozkładasz zrywanie. Ja obiadu nie miałam wczoraj , bo nikogo z domu ;). A malutki jadł spagetti. Dziś pomidorówka i bigos z cukini.
Ale teraz to jakoś mi się marzą czerwone porzeczki 🤣🤣
 
reklama
Ja większość czasu spędzam w domu dopiero po 17 wychodzę na dwór i siedzę / leze do 20 czasem trochę później.
Nie spieszy mi się nigdzie. Mam dużo wolnego czasu 😉
Ja też staram się trochę zwolnić, ale nie zawsze się da - mam na głowie dom, dwie dziewczyny, dwa duże psy, warzywnik, kawał ogrodu... Więc zawsze jest coś do zrobienia, choć w taką pogodę nie bardzo się da. Jednak nie mam też zagrożonej ciąży, więc mogę sobie pozwolić na więcej różnej dłubaniny
 
To dobrze, że rozkładasz zrywanie. Ja obiadu nie miałam wczoraj , bo nikogo z domu ;). A malutki jadł spagetti. Dziś pomidorówka i bigos z cukini.
Ale teraz to jakoś mi się marzą czerwone porzeczki 🤣🤣
Oj w taką pogodę nie da się naraz 😉 mmm cukinia, ależ bym zjadła 🙂 moja już rośnie, więc niedługo będę cieszyć się swoją, a zjadłabym taką grillowaną lub z makaronem, marchewką, suszonymi pomidorami i prażonym słonecznikiem 😉 zapraszam do mnie, na niektórych krzaczkach jest naprawdę sporo 😉
 
Ja też staram się trochę zwolnić, ale nie zawsze się da - mam na głowie dom, dwie dziewczyny, dwa duże psy, warzywnik, kawał ogrodu... Więc zawsze jest coś do zrobienia, choć w taką pogodę nie bardzo się da. Jednak nie mam też zagrożonej ciąży, więc mogę sobie pozwolić na więcej różnej dłubaniny
Ja dmucham na siebie bardzo 😋
Zobaczymy co powie pani doktor dzisiaj na wizycie.
Ostatnio troszkę pobolewał mnie brzuch na dole ale wiadomo nie panikuje.
 
Oj w taką pogodę nie da się naraz 😉 mmm cukinia, ależ bym zjadła 🙂 moja już rośnie, więc niedługo będę cieszyć się swoją, a zjadłabym taką grillowaną lub z makaronem, marchewką, suszonymi pomidorami i prażonym słonecznikiem 😉 zapraszam do mnie, na niektórych krzaczkach jest naprawdę sporo 😉
Omg też bym taką cukinię zjadła, tylko do tego pomidorki koktajlowe i krewetki 🤭 i makaron tagiatelle mniam.
A widzę, że Ty masz co robić :). Ale przy domu to zawsze coś do zrobienia się znajdzie.
 
Ja dmucham na siebie bardzo 😋
Zobaczymy co powie pani doktor dzisiaj na wizycie.
Ostatnio troszkę pobolewał mnie brzuch na dole ale wiadomo nie panikuje.
Każda z nas ma inną ciążę i inną historię z nią związaną, jedne muszą bardziej na siebie uważać, inne trochę mniej, najważniejsze by pamiętać, że nie jesteśmy teraz odpowiedzialne tylko za siebie i mimo wszystko zwolnić tempo i zadbać o rosnącego w brzuchu maluszka 🙂
 
Omg też bym taką cukinię zjadła, tylko do tego pomidorki koktajlowe i krewetki 🤭 i makaron tagiatelle mniam.
A widzę, że Ty masz co robić :). Ale przy domu to zawsze coś do zrobienia się znajdzie.
Makaron tagliatelle jak najbardziej, pyszny jest, w ogóle jestem fanką makaronu 😉 oj mam, ale też sama chciałam mieć więcej kwiatów koło domu, warzywnik, ale z grządek podwyższonych, więc większa wygoda no i też moje dziewczyny dzięki temu chętniej jedzą warzywa. W końcu swoje zawsze lepiej smakuje 😉
 
Każda z nas ma inną ciążę i inną historię z nią związaną, jedne muszą bardziej na siebie uważać, inne trochę mniej, najważniejsze by pamiętać, że nie jesteśmy teraz odpowiedzialne tylko za siebie i mimo wszystko zwolnić tempo i zadbać o rosnącego w brzuchu maluszka 🙂
Zgadzam się.
Każda z nas ma inną historie za sobą ale mimo wszystko warto zwolnić obroty 😉

My po wizycie. Wszystko dobrze ❤️❤️
Łożysko się podniosło szyjka też wysoko.
Wszystko pięknie i oby tak zostało ❤️❤️
Po raz kolejny maluch nie współpracował i nie mam pamiątkowego zdjęcia 😪

I chyba będziemy mieć dziewczynkę 😍❤️

Ale jeszcze spokojnie poczekamy na kolejną wizytę.
Raz miał być chłopiec dwa razy dziewczynka.


❤️❤️❤️
 
Zgadzam się.
Każda z nas ma inną historie za sobą ale mimo wszystko warto zwolnić obroty 😉

My po wizycie. Wszystko dobrze ❤️❤️
Łożysko się podniosło szyjka też wysoko.
Wszystko pięknie i oby tak zostało ❤️❤️
Po raz kolejny maluch nie współpracował i nie mam pamiątkowego zdjęcia 😪

I chyba będziemy mieć dziewczynkę 😍❤️

Ale jeszcze spokojnie poczekamy na kolejną wizytę.
Raz miał być chłopiec dwa razy dziewczynka.


❤️❤️❤️
No to mamy kolejną dziewczynkę, u nas też córcia ☺️☺️ Super, że i u ciebie łożysko się podniosło. Też miałam ten problem, przysłaniało ujście wewn, ale teraz już się podniosło i jest na tylnej ścianie. Pisałaś wcześniej, że bolał cię brzuch - ja podejrzewam, że to może mieć związek z przesuwającym się łożyskiem, mnie też często bolał. Na tyle mocno, że musiałam brać nie raz nospę ;o Teraz już dawno nie miałam bóli brzucha. Czasami tylko mam jakieś boleści po bokach, ale to raczej więzadła
 
reklama
No to mamy kolejną dziewczynkę, u nas też córcia ☺️☺️ Super, że i u ciebie łożysko się podniosło. Też miałam ten problem, przysłaniało ujście wewn, ale teraz już się podniosło i jest na tylnej ścianie. Pisałaś wcześniej, że bolał cię brzuch - ja podejrzewam, że to może mieć związek z przesuwającym się łożyskiem, mnie też często bolał. Na tyle mocno, że musiałam brać nie raz nospę ;o Teraz już dawno nie miałam bóli brzucha. Czasami tylko mam jakieś boleści po bokach, ale to raczej więzadła
Tatusiowa i mamusiowa córeczka ❤️❤️

Ja łożysko miałam nie tyle że przysłaniało czy zachodziło na szyjkę nie nie ale było nad szyjka i martwiłam się żeby przypadkiem nie zmieniło lokalizacji na nie korzystana.
Ale wszystko dobrze.

Nospe biorę 3 razy dziennie takie dostałam zalecenia wychodząc ze szpitala.
Pani doktor mówiła że to normalne i żebym się nie martwiła bo jednak dziecko rośnie I potrzebuje tego miejsca co raz więcej.


Szyjka na poprzedniej wizycie była 4.85 a teraz była 4.40.
Pytałam się czy to dobrze bo jednak od ostatniej wizyty się skróciła ale pani doktor powiedziała że jest bardzo dobra po za tym nic nie mogą zrobić z taką szyjka do normy jest 2.50 poniżej kwalifikuje się na pesser czy na szew.

20 tydzień plus 5 dni ❤️❤️❤️
 
Do góry