reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Ja się na serio staram pić. Ale ja zawsze mało piłam. Czasami zdarzyło mi się nie pić nic cały dzień przed ciążą. Mocz miałam aż pomarańczowy. Teraz pije o wiele więcej, ale wiem, że czasami za mało. Mocz w porządku, więc i tak jestem z siebie dumna.

Jejku ja mam podobny problem. Pije bardzo mało takiej czystej wody…. Serio muszę się bardziej zmobilizować… Tyle ze u mnie mocz normalny mimo tego ze mało piję.
 
reklama
Ja mam Acard zalecony bo ryzyko stanu przedrzucawkowego przed którymś tam tygodniem wyższe (przepływ w jednej tętnicy macicznej nie jest taki jak powinien)

Dziewczyny pijcie bo potem jest mało wód płodowych. Ja myślałam ze pije dużo a okazało się ze jak zainstalowałam apke ze za mało. Dzidzia mi wypija :)
Kurczę, 3 ciąża, a wcześniej kompletnie nie miałam pojęcia, że ilość wody wpływa na ilość wody płodowych... Muszę i ja zabrać się, żeby faktycznie pić jej więcej 🙈
 
Nasza wspaniała dietetyczka mówi 1 litr wody/płynów na 30 kg masy ciała. Przy czym kawa, herbata, piwo (to nas nie dotyczy) itd odwadniania. Więc jak filiżanka kawki to do tego extra szklanka wody. Ciężko. Najłatwiej mieć butelkę cały czas pod ręką i cały dzień małymi łyczkami. Mi się udaje te 2 litry wypić, ale wieczorem chodzę 10 razy siku 😜
 
Nasza wspaniała dietetyczka mówi 1 litr wody/płynów na 30 kg masy ciała. Przy czym kawa, herbata, piwo (to nas nie dotyczy) itd odwadniania. Więc jak filiżanka kawki to do tego extra szklanka wody. Ciężko. Najłatwiej mieć butelkę cały czas pod ręką i cały dzień małymi łyczkami. Mi się udaje te 2 litry wypić, ale wieczorem chodzę 10 razy siku 😜

Inka a Ciebie nadal na prywatnym nie ma?
 
Przepraszam, że nie odpowiadałam ale pojechałam na wycieczkę sama do Rzymu.

I wracając zostałam we Wrocławiu. I spotkałam ojca dziecka. Dzis.
Właśnie wychodzę z pogotowia. Bo zostawił mnie krwawiącą na ulicy. USG wykazało u maleństwa wysokie tętno. W poniedziałek do kontroli.
Ja dostałam kroplówkę
Mam do domu teraz jakieś 220 kilometrów. *****... Bo inaczej nie mogę.. jak można tak potraktować kobietę która nosi dziecko pod sercem. Ryczę ***** jak bóbr. I przepraszam za ten chaotyczny wpis. Ale emocje są takie że ledwo co udaje mi się napisać .
 
Przepraszam, że nie odpowiadałam ale pojechałam na wycieczkę sama do Rzymu.

I wracając zostałam we Wrocławiu. I spotkałam ojca dziecka. Dzis.
Właśnie wychodzę z pogotowia. Bo zostawił mnie krwawiącą na ulicy. USG wykazało u maleństwa wysokie tętno. W poniedziałek do kontroli.
Ja dostałam kroplówkę
Mam do domu teraz jakieś 220 kilometrów. *****... Bo inaczej nie mogę.. jak można tak potraktować kobietę która nosi dziecko pod sercem. Ryczę ***** jak bóbr. I przepraszam za ten chaotyczny wpis. Ale emocje są takie że ledwo co udaje mi się napisać .
😱😱😱... jejku... a rodzice? Nie mogą jakoś pomoc? Ktokolwiek? A może zostań na noc we wrocku..zregeneruj się i rano pojedziesz. Z tym dnem lepiej unikaj kontaktu, tylko oczywiście w odpowiednim momencie zadbaj o jego przyszłość w sądzie... pajac.... bo nie chcę tu mięsem rzucać..
 
K
Przepraszam, że nie odpowiadałam ale pojechałam na wycieczkę sama do Rzymu.

I wracając zostałam we Wrocławiu. I spotkałam ojca dziecka. Dzis.
Właśnie wychodzę z pogotowia. Bo zostawił mnie krwawiącą na ulicy. USG wykazało u maleństwa wysokie tętno. W poniedziałek do kontroli.
Ja dostałam kroplówkę
Mam do domu teraz jakieś 220 kilometrów. *****... Bo inaczej nie mogę.. jak można tak potraktować kobietę która nosi dziecko pod sercem. Ryczę ***** jak bóbr. I przepraszam za ten chaotyczny wpis. Ale emocje są takie że ledwo co udaje mi się napisać .
Kochana, może lepiej będzie jak wynajmiesz sobie pokój chociaż na tę noc i jutro już na spokojnie pojedziesz dalej do domku? Czy masz kogoś bliskiego, kogo możesz poprosić o pomoc?
 
Hej dziewczynach wracam do was! Stwierdziłam, ze do prenatalnych zrobię sobie detox od forum żeby się nie zamęczać różnymi myślami. Wczoraj wróciłam i wszystko dobrze! Jedyne co mnie martwi to serduszko malucha, które biło 173 razy na minute- pani doktor stwierdziła, że jest w górnej granicy i kazała mi brać acard 150 na noc- któraś z was się z tym spotkała?
Dodatkowo ryzyko przedwczesnego porodu 1:158 nie jest zbyt wysokie? Jak pytałam to nie dostałam żadnej odpowiedzi :(
Płci niestety nie dało się określić, bo mały dzikus cały czas wierzgał :D wiec może za 2 tygodnie się uda ✊🏻
Ja z pierwszym dzieckiem miałam ryzyko 1:150 i faktycznie urodziłam trochę wcześniej, bo w 38tyg. Bierz ten Acard i się nie zamartwiaj ;)
 
reklama
😱😱😱... jejku... a rodzice? Nie mogą jakoś pomoc? Ktokolwiek? A może zostań na noc we wrocku..zregeneruj się i rano pojedziesz. Z tym dnem lepiej unikaj kontaktu, tylko oczywiście w odpowiednim momencie zadbaj o jego przyszłość w sądzie... pajac.... bo nie chcę tu mięsem rzucać.


Wróciłam jakoś do domu. Przespałam dziś cały dzień. Czy teraz jest jakaś inna prywatną grupa ?
 
Do góry