A weź, trzeba przebrnąć przez miesiące czekania w kolejce, później nasłuchać się żali starej położnej, następny jest baran lekarz. Pierwszą ciążę prowadziłam na NFZ i dopóki mnie stać to nigdy więcej. Ciul z bólem serca mi ostatnim razem wypisał skierowanie na cmv i toxo bo przecież to raczej się nie zdarzato czemu nie bierzesz skierowania z NFZ?
Przed porodem to gdyby mi się lampka nie zapaliła to bym miała problem bo położna sobie ubzdurała, że wszystkie wyniki badań to są dla nich a do szpitala to ja mam zanieść tylko kartę ciąży zmusiłam ją żeby mi to wszystko pokserowała bo mnie bez tego nie przyjmą normalnie, myślałam że mnie zabije tam to jest wieczna kopanina, już wolę zapłacić