reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Listopadowe mamy 2022

Dzięki 😗 to ja chyba też już od dawna mam depresję. A jestem lubianą osobą, podobno mam dużo pozytywnej energii 😳

Yyy no ale ja musze dziecko wieczorem nakarmić i ono wtedy zasypia. Król życia na szczycie drabiny 😁

Biorę prysznic jak Kuba już śpi. Takie wycie było jak Kuba był mniejszy. Odkąd ładnie zasypia, ja się myję bez stresu 😄 Kuba nie ma mamozy, tata jest spoko 😉

Ja nie mam problemu zostawić małej z tatą ❤️ jak mąż wraca z pracy to się do niego przytula ( uroczo wygląda) i coś tam "gada" po swojemu. Śmieje się do męża że zali się na stara matke 🤪
Ale prawda taka ze jak babcia weźmie na ręce czy jak jest z nią ( mala np leży i się bawi) a ja się oddalam to mała podnosi glowke i patrzy co ja robie.
Taki mamusiowy skarbeczek.
 
reklama
Ju
Ja miałam depresję, a może i nadal mam, bo zarzucilam leczenie na własną rękę. Zaszłam ciążę niechcący i ją straciłam przez leki. powiedziałam że więcej nie wezmę żadnej tabletki i już. Oj odchorowalam to nagle odstawienie 🤣 A z terapii wskazanej przy wypisie że szpitala uciekłam bo się terapeutki bałam, to byla wypruta z emocji osoba, jak psychopatka 🤣
To jest podstępne, uczucia które cię ogarniają robią to stopniowo i w taki sposób że ty nie masz pojęcia że jesteś chora. Mi ciało dalo sygnały. Jak już lekarze nie wiedzieli co mi jest to do psychiatry kazali iść 🙈 i to było to jak się okazało. Latami żyłam z depresją. Z początku epizody były sporadyczne,, potem częstsze aż było na tyle źle że trafiłam na oddział zamknięty. A przy tym uśmiechałam się i żyłam normalnie, znajomi najbliżsi byli w szoku jak zniknelam na parę ładnych tygodni z pracy i się rozniosło gdzie jestem. nawet mąż nie wiedział co się dzieje widział tylko moje irracjonalne zachowania. Że też on mnie nie rzucił 🙈 ja bym się rzuciła dawno 🤣 były dni że czułam jak królowa świata, że "było źle, ale teraz już będzie tylko dobrze, dam rade!". I było, dawałam rade czasem kilka godzin, czasem dzień. A potem wracałam do swojej bańki. I tak w koło. Potem w chwilach dobrego samopoczucia coś mi świtało że to już nie jest normalne i w chwilach kiedy było mi ok, myślałam że muszę kogoś o pomoc poprosic, do psychiatry iść, ale nie zdążyłam jakoś. W złym czasie jesteś jakby w innym świecie i nie myslisie w ten sposób zebyisc po pomoc. Bo ty nie czujesz się chora, wszystko co czujesz jest prawdziwe dla ciebie, to nie wymysly a suchy fakt. Zaczynasz mieć wyrzuty sumienia że zabierasz tlen innym, którzy mają więcej prawa do życia. głupie, ale tak myślałam 😅
Mam niestety odczucia zmarnowania kilku lat. Jakbym to nie ja żyła, tylko ktoś mi ten czas ukradł. No ale nie odzyskam tego więc nie ma co rozpaczac, a cieszyć się, ze znowu słuchać śpiew ptaków 🙂 (bo autentycznie go nie słyszałam).
Depresja to choroba, nie mam problemu z opowiadaniem o tym. Jako, ze jestem schorowanym człowiekiem, dla mnie do innych dolegliwości doszedł ból du... Szy 😁 sięgaj po pomoc póki czas, musisz być silna dla tej małej istotki, dla rodziny, doła siebie.
jakbyś chciała pogadać to się odezwij 🙂
Justyś uwielbiam Twoje wpisy(czytaj terapeutka psychopatka ;)).
Przykro mi, ze było z Tobą tak źle. Jednak cieszę się, że dałaś radę :). Mam nadzieję, ze to nie wróci.
 
Ja nie mam problemu zostawić małej z tatą ❤️ jak mąż wraca z pracy to się do niego przytula ( uroczo wygląda) i coś tam "gada" po swojemu. Śmieje się do męża że zali się na stara matke 🤪
Ale prawda taka ze jak babcia weźmie na ręce czy jak jest z nią ( mala np leży i się bawi) a ja się oddalam to mała podnosi glowke i patrzy co ja robie.
Taki mamusiowy skarbeczek.
Kuba patrzył za mną jak byśmy u teściowej i ona go rano przejmowała, żebym mogła zjeść i umyć zęby 😀

@maszak ja tam nie wiem co było z tym chłopcem, ale starsza dwójka to już nastolatki były jak młody jej się urodził, wiec to nie to. Nieważne, myślę że to się zbiegają potrzeby rodziców i gotowość dziecka, no bo jak jest za wcześnie to się po prostu nie uda, musi być odpowiedni wiek do tego. Będziesz nam radzić jak przyjdzie czas 😃
 
moga być zabki, może być skok albo odsypianie go i wtedy zawsze jest didatkowa lub dłuzsza drzemka i czekamy z usypianiem, a maluszek zmęczony i płakusia. A juz pewnie rytm macie to tego jej brakowało.
Myslisz, że powinnam ją położyć wcześniej, mimo że późno się obudziła z drzemki? Nie czekać tyle ile zwykle jest aktywna? Bo specjalnie czekałam 2 h, aż się zrobi śpiąca. Balam się, że będę ją w innym wypadku usypiała godzinę albo i dłużej. No ale wyszło i tak masakrycznie...
 
Myslisz, że powinnam ją położyć wcześniej, mimo że późno się obudziła z drzemki? Nie czekać tyle ile zwykle jest aktywna? Bo specjalnie czekałam 2 h, aż się zrobi śpiąca. Balam się, że będę ją w innym wypadku usypiała godzinę albo i dłużej. No ale wyszło i tak masakrycznie...
No u mnie tak było... i ja juz trzymam się godziny zasypiania czyli 20:00. Jeśli nie zaśnie to sobie poleżycie dłużej zanim zaśnie, ale bez dramy.
@Nat_Ra sorki z tym nocnikiem, ale myślę, ze gdzieś bład był. Uwazam, ze za późno. Ja za nocnik będę się brała dopiero za rok. Wcześniej nie ma sensu. Z dziewczynkami jest latwiej bo nie mają siusiaka, ktory potrafi będąc na nocniku zrobić fontannę ;).
 
Wy tutaj o odpieluchowaniu a nasze dzieci jeszcze nie chodzą 🤪
Młoda śpi nogi na szczebelkach 😳😂 ostatnio jej ulubiona pozycja do zasypiania.

Jutro męża nie będzie praktycznie cały dzień rano do pracy a później jedzie po rodzeństwo na lotnisko. Wróci i to na bank będzie wykończony i ja też po całym dniu z corka 🤪
 
Ha
Wy tutaj o odpieluchowaniu a nasze dzieci jeszcze nie chodzą 🤪
Młoda śpi nogi na szczebelkach 😳😂 ostatnio jej ulubiona pozycja do zasypiania.

Jutro męża nie będzie praktycznie cały dzień rano do pracy a później jedzie po rodzeństwo na lotnisko. Wróci i to na bank będzie wykończony i ja też po całym dniu z corka 🤪
Ha nim się obejrzymy to biegać będą 🙈.
Oj tam wykończona będziecie spędzać jutro razem czas 🥰ciesząc się sobą.
 
No u mnie tak było... i ja juz trzymam się godziny zasypiania czyli 20:00. Jeśli nie zaśnie to może polezycie w łózku dłużej zanim zaśnie, ale bez dramy.
@Nat_Ra sorki z tym nocnikiem, ale myślę, ze gdzieś bład był. Uwazam, ze za późno. Ja za nocnik będę się brała dopiero za rok. Wcześniej nie ma sensu. Z dziewczynkami jest latwiej bo nie mają siusiaka, ktory potrafi będąc na nocniku zrobić fontannę ;).
Spróbuję tak następnym razem. A jak np. ma ostatnia drzemkę dużo wcześniej, to przedłużać do tej stałej godziny spania, czy kłaść wcześniej? Bo nie wiem jak u Ciebie, ale u nas wciąż dość nieregularne godziny drzemek. Wszystko tez zależy od tego o ktorej wstanie, potem ma okolo 1,5 h aktywnosci, drzemka (40 minut do nawet 2 h, nie przewidzisz), potem dwie h aktywnosci, drzemka - spacer, znowu ok. 2 h aktywnosci i drzemka, i tu od jej dlugosci i pory wstania zależy, czy będzie jeszcze czwarta drzemka. Bo czasem ta trzecia jest dość wczesnie, np. od 15 do 16. I wiem, że mi malutka nie dociągnie do 19-20. Nie wiem czy jasno to opisalam 😀
 
reklama
Do góry