reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ja biorę olej z wiesiołka w kapsułkach, a do tego masuję krocze olejem z wiesiołka, ale takim standardowym :) Jem też daktyle, a od dziś też chcę pić liście malin.
gdzie kupiłaś olej z wiesiołka w kapsułkach? Byłam dziś w sklepie zielarskim i był tylko standardowy, pani w sklepie mówiła, że panie w ciąży właśnie po niego przychodzą
 
reklama
gdzie kupiłaś olej z wiesiołka w kapsułkach? Byłam dziś w sklepie zielarskim i był tylko standardowy, pani w sklepie mówiła, że panie w ciąży właśnie po niego przychodzą
W aptece :) to jest Oeparol - olej z nasion wiesiołka :)
I zwykły olej w buteleczce też w aptece. Nie dałabym rady pić zwykłego oleju teraz...
 
Gratulacje mamusie!!! Jesteście mega dzielne I naprawdę szybko Wam idą te porody!😊 Rozkręciło się na maksa. Ja tej nocy też z aplikacją, noc kompletnie nieprzespana, ale to jeszcze nie to. Głowa mi od rana pęka, nic mi nie chce przejść. Nie wiem czy sięgnąć po jakiś apap, bo za chwilę zwariuję. Czekam właśnie na synka aż wróci do domu, będziemy mieli chwilę dla siebie. Potem siostra go zabiera do siebie na weekend. Jutro mam być na 7 już w szpitalu. O ile mała nie wywinie numeru wcześniej.
A już naprawdę chce mieć to za sobą, bo czuję się tragicznie.
Z synkiem przytylam 16 kg, na koniec miałam obrzęki stóp, ale kondycja była lepsza. Tutaj niby tylko 6 kg, ale kondycyjne zdycham. Chyba juz za stara jestem. No ale ostatnia prosta.
Ciekawe jak będzie u mnie z pokarmem. Wczoraj siedząc w wannie na chwilę zaczęło mi kapać mleko z obu piersi. Takze zobaczyny, bo niby cc wstrzymuje laktację.
Powodzenia! Cc nie wstrzyma laktacji jedynie może pojawić się trochę później ale to tez zależy od Ciebie.

U mnie przy SN i dwóch cc był podobny schemat ale za trzecim razem oczywiście wszystko trochę łatwiej mi przyszło. W ujastku zaoferują ci możliwość korzystania z banku mleka w pierwszej dobie a w kolejnych oferują te małe buteleczki gotowe do użycia. W pierwszej dobie nie skorzystałam z niczego i po prostu ja przystawialam na każdy płacz. W drugiej dobie już bardziej świadomie co max 3 godziny albo na płacz. Na noc wzięłam butelki i jakos nad ranem jak nie chciała zasnąć i płakała zaczęłam jej dodawać mm. Czyli najpierw 15 min z każdej piersi a potem szło mm - od 5-25 ml wypijala co 3h. Dzięki temu zatrzymałam spadek wagi i puścili nas bez obiekcji do domu. W trzeciej dobie (doba wyjścia) zaczynał mi się powoli nawał wiec kontynuowałam system co 3h 15/15 ale już bez mm. W pierwsza noc w domu raz sue złamałam bo „karmiłam” praktycznie non stop przez 3h i potem podałam jej buteleczkę - wypiła 8 ml… stwierdziłam wiec ze musi te piersi rozchodzić bo to nie kwestia głodu i już wyłącznie na piersi od 4 doby. Co max 3h (licząc od rozpoczęcia karmienia) ja przystawiam. Zwykle wciąż z dwóch piersi je. Nie sadze żeby po SN poszło cokolwiek szybciej. Laktacja uruchamiana jest w teorii w momencie opuszczenia przez organizm łożyska. Profil na IG (@laktacyjna) fajnie tez mi pomógł ułożyć sobie w głowie niektóre rzeczy i podbudować pewność ze wiem co robię :) polozna tez miałam fajna z dobrymi radami.

Powodzenia jakakolwiek drogę karmienia wybieracie :) ważne żeby dzieci były najedzone, zdrowo rosły i dały nam spać :)))
 
Powodzenia! Cc nie wstrzyma laktacji jedynie może pojawić się trochę później ale to tez zależy od Ciebie.

U mnie przy SN i dwóch cc był podobny schemat ale za trzecim razem oczywiście wszystko trochę łatwiej mi przyszło. W ujastku zaoferują ci możliwość korzystania z banku mleka w pierwszej dobie a w kolejnych oferują te małe buteleczki gotowe do użycia. W pierwszej dobie nie skorzystałam z niczego i po prostu ja przystawialam na każdy płacz. W drugiej dobie już bardziej świadomie co max 3 godziny albo na płacz. Na noc wzięłam butelki i jakos nad ranem jak nie chciała zasnąć i płakała zaczęłam jej dodawać mm. Czyli najpierw 15 min z każdej piersi a potem szło mm - od 5-25 ml wypijala co 3h. Dzięki temu zatrzymałam spadek wagi i puścili nas bez obiekcji do domu. W trzeciej dobie (doba wyjścia) zaczynał mi się powoli nawał wiec kontynuowałam system co 3h 15/15 ale już bez mm. W pierwsza noc w domu raz sue złamałam bo „karmiłam” praktycznie non stop przez 3h i potem podałam jej buteleczkę - wypiła 8 ml… stwierdziłam wiec ze musi te piersi rozchodzić bo to nie kwestia głodu i już wyłącznie na piersi od 4 doby. Co max 3h (licząc od rozpoczęcia karmienia) ja przystawiam. Zwykle wciąż z dwóch piersi je. Nie sadze żeby po SN poszło cokolwiek szybciej. Laktacja uruchamiana jest w teorii w momencie opuszczenia przez organizm łożyska. Profil na IG (@laktacyjna) fajnie tez mi pomógł ułożyć sobie w głowie niektóre rzeczy i podbudować pewność ze wiem co robię :) polozna tez miałam fajna z dobrymi radami.

Powodzenia jakakolwiek drogę karmienia wybieracie :) ważne żeby dzieci były najedzone, zdrowo rosły i dały nam spać :)))
Super, mam nadzieję i u mnie pójdzie gładko. Zaczynam się trochę stresować tą cesarką. Właśnie synek pojechał do siostry. Ostatnie chwile spokoju. Tylko znów mnie ta głowa tak okropnie boli, bo apap przestał już działać. A mój dopiero wróci z pracy 22.30.
 
Super, mam nadzieję i u mnie pójdzie gładko. Zaczynam się trochę stresować tą cesarką. Właśnie synek pojechał do siostry. Ostatnie chwile spokoju. Tylko znów mnie ta głowa tak okropnie boli, bo apap przestał już działać. A mój dopiero wróci z pracy 22.30.
Wszystko będzie dobrze. Będziesz pod bardzo dobra opieka. Jak bierzesz jakieś leki to musisz jutro to chyba zgłosić tak na wszelki wypadek. Trzymam mocno kciuki!
 
reklama
Wszystko będzie dobrze. Będziesz pod bardzo dobra opieka. Jak bierzesz jakieś leki to musisz jutro to chyba zgłosić tak na wszelki wypadek. Trzymam mocno kciuki!
Pytanie z kategorii głupich... już nie pamiętam jak to było 7 lat temu. Mogę mieć ze sobą torebkę? Czy raczej wszystko w bagażu?
I drugie- co lepsze mała walizka plus torba czy jednak duża walizka lepsza? nie wygonią mnie z dużą? Niby spakowałam się do kabinowki I małej torby, którą można zaczepic na rączce. Ale średnio mi się to mieści..
 
Do góry