Gratulacje mamusie!!! Jesteście mega dzielne I naprawdę szybko Wam idą te porody!
Rozkręciło się na maksa. Ja tej nocy też z aplikacją, noc kompletnie nieprzespana, ale to jeszcze nie to. Głowa mi od rana pęka, nic mi nie chce przejść. Nie wiem czy sięgnąć po jakiś apap, bo za chwilę zwariuję. Czekam właśnie na synka aż wróci do domu, będziemy mieli chwilę dla siebie. Potem siostra go zabiera do siebie na weekend. Jutro mam być na 7 już w szpitalu. O ile mała nie wywinie numeru wcześniej.
A już naprawdę chce mieć to za sobą, bo czuję się tragicznie.
Z synkiem przytylam 16 kg, na koniec miałam obrzęki stóp, ale kondycja była lepsza. Tutaj niby tylko 6 kg, ale kondycyjne zdycham. Chyba juz za stara jestem. No ale ostatnia prosta.
Ciekawe jak będzie u mnie z pokarmem. Wczoraj siedząc w wannie na chwilę zaczęło mi kapać mleko z obu piersi. Takze zobaczyny, bo niby cc wstrzymuje laktację.