reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziewczyny! Dzisiaj od 17 miałam nieregularne pobolewanie brzucha, koło 22 zrobiło się mocniejsze i zauważyłam dużo krwi na wkładce więc pojechaliśmy na szpital. Zanim zrobili test, badania, wypełniłam dokumenty, to okazało się, że mam 8 cm rozwarcia 😁 koło 1 narzeczony pojawił się na sali a o 2.20 Weronika była już z nami :) całe 3515g szczęścia. Musieli mnie naciąć, bo mała była bardzo zaplątana w pępowinę i w sumie zszywanie wspominam najgorzej, bo trwało prawie 2 godziny (jakieś naczynko poszło i miałam małe krwawienie), ale w tym czasie mała mogła być z tatą 😍 oby wszystko było dobrze :)
Gratulacje ❤️❤️❤️
 
reklama
Dziewczyny! Dzisiaj od 17 miałam nieregularne pobolewanie brzucha, koło 22 zrobiło się mocniejsze i zauważyłam dużo krwi na wkładce więc pojechaliśmy na szpital. Zanim zrobili test, badania, wypełniłam dokumenty, to okazało się, że mam 8 cm rozwarcia 😁 koło 1 narzeczony pojawił się na sali a o 2.20 Weronika była już z nami :) całe 3515g szczęścia. Musieli mnie naciąć, bo mała była bardzo zaplątana w pępowinę i w sumie zszywanie wspominam najgorzej, bo trwało prawie 2 godziny (jakieś naczynko poszło i miałam małe krwawienie), ale w tym czasie mała mogła być z tatą 😍 oby wszystko było dobrze :)
jeej, ale cudownie, każdego dnia świetne nowiny 🙂 poznawajcie się i tulcie 🙂
 
Ja już bym chciała żeby mała wyszła, a tu jeszcze tyle czasu 😅
ja teeeez już bym chciała 😒 dziś 36+5. Mówię dziś rano do mojego "kończmy ten remont w końcu bo zwariuje dłużej bez seksu" a on zdziwiony i pyta co ma piernik do wiatraka 😀 a ja mu na to, że przeciez teraz się nie kochamy bo nie chcemy za szybko wywołać porodu bo jesteśmy nie gotowi ale jak remont będzie skończony to może się uda jeszcze przed porodem i celibatem trochę poszaleć 😋 od razu jakaś taka energia wskoczyła 😀😀😀
 
ja teeeez już bym chciała 😒 dziś 36+5. Mówię dziś rano do mojego "kończmy ten remont w końcu bo zwariuje dłużej bez seksu" a on zdziwiony i pyta co ma piernik do wiatraka 😀 a ja mu na to, że przeciez teraz się nie kochamy bo nie chcemy za szybko wywołać porodu bo jesteśmy nie gotowi ale jak remont będzie skończony to może się uda jeszcze przed porodem i celibatem trochę poszaleć 😋 od razu jakaś taka energia wskoczyła 😀😀😀
u nas 36+4 i już się nie mogę doczekac. Zazdroszczę, bk ja od seksu to z daleka 😅
 
ja teeeez już bym chciała 😒 dziś 36+5. Mówię dziś rano do mojego "kończmy ten remont w końcu bo zwariuje dłużej bez seksu" a on zdziwiony i pyta co ma piernik do wiatraka 😀 a ja mu na to, że przeciez teraz się nie kochamy bo nie chcemy za szybko wywołać porodu bo jesteśmy nie gotowi ale jak remont będzie skończony to może się uda jeszcze przed porodem i celibatem trochę poszaleć 😋 od razu jakaś taka energia wskoczyła 😀😀😀
Hahah to ja 38+4 u mówię mojemu mężowi że może byśmy coś podziałali a on żebym się nie wygłupiała bo przecież w przyszlym tygodniu mam termin i może mnie pomasować jak chce 🤣🤣
 
Ale u nas w wątku dzieciaczków przybyło😉. Drugą noc nie spałam, pierwsza bo poród, drugą bo Mały jadł i robił kupę na zmianę, zapomniał o spaniu! Na godzinkę się zdrzemnęłam rano, ale obchód mnie obudził... Teraz nadrabiam bo Mały śpi! Póki co po urodzeniu miał 3310, dzisiaj było 3100, a je cały czas. Jest szansa, że jutro nas wypuszczą, jak nie będzie żółtaczki i nie spadnie waga za mocno. Jeszcze odnośnie porodu- jeżeli macie możliwość to bardzo polecam porody rodzinne. Mąż dużo mi pomógł, dal mi dużo wsparcia, nawet przeć pomagał trzymając nogę albo głowę 😁. Mówił, że widok nie był przerażający, ale wrzaski, teksty i reakcje już tak.. niestety nie wszystko dało się kontrolować. Byłam nacinana bo poród zbyt szybko postępował i bym popękała. I tak położna wykorzystała żel Natalis, który przyniosłam, podobno było sprawniej dzięki niemu. A teraz już odpoczywam i czekam na nasze kolejnej Skarby na świecie 🥰😍
 
reklama
Ale u nas w wątku dzieciaczków przybyło😉. Drugą noc nie spałam, pierwsza bo poród, drugą bo Mały jadł i robił kupę na zmianę, zapomniał o spaniu! Na godzinkę się zdrzemnęłam rano, ale obchód mnie obudził... Teraz nadrabiam bo Mały śpi! Póki co po urodzeniu miał 3310, dzisiaj było 3100, a je cały czas. Jest szansa, że jutro nas wypuszczą, jak nie będzie żółtaczki i nie spadnie waga za mocno. Jeszcze odnośnie porodu- jeżeli macie możliwość to bardzo polecam porody rodzinne. Mąż dużo mi pomógł, dal mi dużo wsparcia, nawet przeć pomagał trzymając nogę albo głowę 😁. Mówił, że widok nie był przerażający, ale wrzaski, teksty i reakcje już tak.. niestety nie wszystko dało się kontrolować. Byłam nacinana bo poród zbyt szybko postępował i bym popękała. I tak położna wykorzystała żel Natalis, który przyniosłam, podobno było sprawniej dzięki niemu. A teraz już odpoczywam i czekam na nasze kolejnej Skarby na świecie 🥰😍
Dostałam kiedyś ten żel od mamy. Fajnie, że ktoś przetestował :) Miałam dzisiaj koszmar, że wyzywam męża od najgorszych i że po nienawidzę podczas porodu. Oby tak nie było w rzeczywistości :0 Pewnie jesteś turbo zmęczona. Trzymam kciuki, żebyście wrócili szybko do domku :)
 
Do góry