Sok żurawinowy to na infekcje układu moczowego a nie infekcje intymneja w sumie raz miałam infekcje i po każdym korzystaniu z toalety. Się podmywalam i stosowałam żel Venus z liściem z jakiegoś dębu i podobno sok żurawinowy dziewczyny tutaj na stronie polecają
reklama
Natalia9898
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2021
- Postów
- 433
ah no tak cis dzwoniło tylko nie w tym kościeleSok żurawinowy to na infekcje układu moczowego a nie infekcje intymne
Emilcia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2020
- Postów
- 3 215
Hej a więc lekarz mi powiedział że moje wyniki są ok i nie mam wcale się nimi przejmować. Dokładnie miałam w opisie leukocyty 0-1 a erytrocyty oznaczone jako pojedyncze. Lekarz mi powiedział że to mieści się w normie i nic z tym się nie robi. Lekko mi morfologia poleciała to zasuplementowal mi buraczkaTo jeśli możesz to daj znać co powiedział Twój lekarz
Ja mam dość późno połówkowe bo w 21+4, ale zależało mi tylko na tym jednym lekarzu i tylko tak miał wolneW którym tygodniu planujecie albo najlepiej iść na połówkowe? Bo robi się je od 18 do 22tc prawda? Czy myślicie, że w 20tc jest ok? Mam jeszcze trochę czasu ale myślę, że niedługo będę musiała zaklepać termin bo zależy mi na konkretnym lekarzu.
hikari_ona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2021
- Postów
- 256
A jesteś pewna, że to nie za wcześnie trochę? Z tego, co wiem, to rekomendacje są od skończonego 18 tygodnia, a wiec 18t0d. A najlepiej robić i tak w okolicach 20, bo dziecko jest już wtedy większe i łatwiej można sprawdzić wszystkie struktury, organy, itd.Ja będę miała w 18tc, dokładnie 17+4
Juana19
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2021
- Postów
- 602
Ja połówkowe mam już w najbliższy piątek ti będzie 18+2, potem jeszcze jedno na 19+2 (prywatnie). Nie mogę się doczekać piątku ))
Ciekawe czy mała dalej ładnie rośnie. Po prenatalnych 1ego trymestru termin wychodził za każdym razem na 3 listopad.
Ciekawe czy mała dalej ładnie rośnie. Po prenatalnych 1ego trymestru termin wychodził za każdym razem na 3 listopad.
Juana19
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2021
- Postów
- 602
Każdy może wybrać, nie ma co podziwiać. Jakos taki rozkład mi najbardziej odpowiada. Nie oznacza to ze porzucam dziecko. Karmiłam synów do 11ego miesiąca pomimo żłobka (oczywiście nie w ciągu dnia). Wracam do pracy bo ja lubię i szanuje. Za pierwszym razem urlop był jedynie 6cio miesięczny, później chyba pierwszy rok ten dłuższy ale wzięłam pół roku i potem troche urlopu a teraz trochę więcej wykorzystuje w sumie no i mąż tez chce wziąć bo tym razem to już na 100% ostatni razW sumie to podziwiam. A zupełnie nie złośliwie chyba raczej z ciekawości. Taki szybki powrót do pracy jest spowodowany rozwojem firmy i twoim własnym czy masz taką napiętą pracę?
A może to wasz system rodzinny
Bez hejtu oczywiście
Prowadzę spory, globalny zespół, mam super szefa, bardzo chętnie wrócę po tym ustalonym okresie po to by cieszyć się zarówno życiem prywatnym jak i zawodowym
Juana19
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2021
- Postów
- 602
No jasne ze zawsze może coś się posypać zdaje sobie z tego sprawę. Ale taki zarys planu daje mi poczucie kontroli plus jakos wiem ze damy radę cokolwiek się będzie działo. Z mężem od początku braliśmy pod uwagę jedynie zlobek i przedszkole bo taki rodzaj opieki najbardziej do nas przemawia. Nasze mamy nie mogą pomoc w zakresie stałej opieki, z opiekunka miałabym wielki problem żeby zaufać wiec wole sprawdzone i zaufane miejsce opieki zbiorowej. Oczywiście wchodzą w grę choroby. U moich chłopców pierwsze dwa-trzy miesiące były oczywiście w kratkę (bardziej przy drugim) ale jakos to z mężem szyliśmy. Wierze ze tym razem tez wszystko się ułoży.Ja też tak miałam wszystko zaplanowane, ale życie wszystko zweryfikowało. Syn okazał się alergikiem, atopikiem i anafilaktykiem. Lekarz zabronił go oddać do placówki, a opiekunki bały się nim opiekować, bo za duża odpowiedzialność. Najlepsze że nikt w rodzinie nie ma żadnych problemów z alergia Musiałam zrezygnować z pełnowymiarowej pracy, a jak już poslalam młodego do przedszkola to pojawiły się problemy z mową i relacjami z innymi. Po wizycie u psychologa okazało się że lepiej by mały nie chodził do przedszkola, bo lepiej będzie się rozwijał w domu. No i tak zostałam pełnoetatową kura domowa, a syn rzeczywiście zaczął szybko nadrabiać cofnięcie rozwojowe spowodowane przedszkolem. Ja z dziećmi z genami mojego męża mogę sobie planować
reklama
Ja szczerze zazdroszczę i życzę by się i tym razem udało. Ja swoje przepłakałam i sama siebie obwiniałam że jestem do niczego, bo nie potrafię tak jak bym chciała dzielić pracy i opieki nad dzieckiem. Musiałam sama zdecydować czy poświęcę pracę czy dobro dziecka. Smutno mi że jest dużo dzieci jak mój syn, a rodzice nie mogą sobie pozwolić na to by jedno z nich zostało w domu. Nawet nie pójdą z dzieckiem do psychologa mimo sugestii przedszkola.No jasne ze zawsze może coś się posypać zdaje sobie z tego sprawę. Ale taki zarys planu daje mi poczucie kontroli plus jakos wiem ze damy radę cokolwiek się będzie działo. Z mężem od początku braliśmy pod uwagę jedynie zlobek i przedszkole bo taki rodzaj opieki najbardziej do nas przemawia. Nasze mamy nie mogą pomoc w zakresie stałej opieki, z opiekunka miałabym wielki problem żeby zaufać wiec wole sprawdzone i zaufane miejsce opieki zbiorowej. Oczywiście wchodzą w grę choroby. U moich chłopców pierwsze dwa-trzy miesiące były oczywiście w kratkę (bardziej przy drugim) ale jakos to z mężem szyliśmy. Wierze ze tym razem tez wszystko się ułoży.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 893
- Odpowiedzi
- 358
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
Podziel się: