No to mnie nie pocieszyłaś :/
A katar masz przez przeziębienie czy tzw hormonalny?
Niestety naczytałam się, że ten hormonalny zatkany nos przeważnie utrzymuje się do końca ciąży a nawet i do końca połogu
Ja już ledwo wytrzymuje, ciężko, sapie cokolwiek nie zrobię i na dodatek nos zatkany a co dopiero później jak brzuszek będzie pokaźny. Chyba się uduszę
Nie ma czego się smucić, ważne, że jest akcja serca
mi wystarczyło to, że widziałam jak pulsuje chociaż wiadomo, że byłoby fajnie posłuchać
ale jeśli faktycznie zalecenia są takie żeby nie włączać w pierwszym trymestrze to nie mam z tym problemu, posłucham w drugim
Tak jak wcześniej wspomniałam, moja ginekolog mówiła, że puszczenie bicia serca nie jest błędem. Zawsze tak lekarze robili i nic się nie działo
U mnie zadecydowała, że po prostu 6+4 to jeszcze wcześnie i nie ma co go "naświetlać" niepotrzebnie. Powiedziala, że na kolejnej już włączy bo będzie dużo większy
Ja ja początku ciąży myślałam, że śluz się ze mnie leje litrami. Był naprawdę "normalny". Po wizycie u ginekologa i zrobieniu czystości wyszło, że mam zapalenie bakteryjne i dostałam globulki dopochwowe. Okazało się, że ten "całkiem normalny" śluz to jednak nie był śluz hehe
ginekolog mówiła, że to jest całkiem normalne w ciąży, dużo kobiet tak ma, tak samo jak zapalenie pecherza moczowego czy bakterie w moczu