reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ja z moim nie śpię w nocy nigdy, bo boję się, że go przydusze jak zasnę. Biorę go do siebie dopiero rano. On budzi się tak o 6 lub 7 i wtedy jeszcze zasypia przy cycu. No i w dzień to sobie leżymy razem. Karmie go czasem na leżąco, czasem na rogalu, czasem bez. Natomiast w nocy tylko na rogalu, żebym nie zasnęła z nim w łóżku.
 
reklama
Właśnie miałam zaproponować spanie razem, żeby sprawdzić jak to będzie i ewentualnie odpocząć... Łatwiej wyciągnąć pierś nie ruszając się z łóżka, niż wstać i musieć siedzieć przynajmniej te 10-15 minut... Mój mały to taki cwany piernik, że jak spi w łóżeczku to się budzi co 1,5-2h, a jak śpi z nami to się obudzi raz lub dwa. I ja pieluchy też nie przebieram w nocy. Jak zakładam około 20 tak ściągam około 6 czy 7, ale wtedy to czasem zabić nią kogoś by można 🤭😂
Też nie zmieniam w nocy, chyba że ewidentnie jest tam coś więcej niż siku 😅
 
To znaczy że dalej karmisz w nocy co 2 godziny? Dziecko samo się budzi do jedzenia czy wybudzasz dziecko? Mój już wytrzymuje w nocy 4, a nawet 5 godzin.
Tak. Jak zaśnie wieczorem po karmieniu to budzi się po 3,5 h a później co 2 godziny się budzi. Wierci się wtedy bardzo i zaczyna stekac . Przystawiam go i je około 7 minut. Na szczęście zasypia od razu jak skończy..Próbowałam mu dawać z 2 piersi ale nie chce, bo najada się z jednej. Pokarmu mam dużo, nawet czasem za dużo i się wylewa, przecieka stanik i tego tyłu atrakcje...
 
Inne źródła mówią że dziecko rozumie że jest nierozłączną częścią nawet do 2 roku życia. Stąd się bierze bunt dwulatka, dziecko odkrywa swoją niezależność.
Ja słyszałam od innych mam o buncie 2latka, 3latka, 4 latka, nastolatka... Może niektóre dzieci nie godzą się w ogóle z tym, że są odrębną częścią mamy 😄😄
 
Tak. Jak zaśnie wieczorem po karmieniu to budzi się po 3,5 h a później co 2 godziny się budzi. Wierci się wtedy bardzo i zaczyna stekac . Przystawiam go i je około 7 minut. Na szczęście zasypia od razu jak skończy..Próbowałam mu dawać z 2 piersi ale nie chce, bo najada się z jednej. Pokarmu mam dużo, nawet czasem za dużo i się wylewa, przecieka stanik i tego tyłu atrakcje...
To zupełnie normalne ze „tak czesto”. W czwartym miesiącu regres snu jest częsty. My go właśnie tez przeżywamy. Próbuje sobie przypomnieć codziennie uczucie wdzięczności które miałam przez pierwsze miesiące gdy świetnie spała. Teraz jest kosmos. Idzie spać między 20 a 21. Potem pobudka ok 1 (te ewentualnie prześpi co kilka nocy), potem 3 5 (tu ja biorę już do lozka bo jestem nieprzytomna) potem 7 i ok 8 wstaje. Może to nie brzmi dramatycznie ale czuje się dramatycznie :) wiem ze idą zeby i za niedługo powinny wyjść. Swędzą ja straszliwie. Ale jest ciężko. Jestem nieprzytomna a jak popołudniu zaczynam już rundę odbioru chłopców i założenia ich na zajęcia z nią przy boku to marze tylko o 30 minutach mojej własnej drzemki.

Z dobrych wieści:
Chodzimy regularnie na basen i jest świetnie. Dla dziewczyn z Krakowa - basen na eisenberga jest idealny! Chodzę we wtorki k środy ok 12-13 i zwykle mamy basen dla siebie :)
Odkryłam świetna maść do pupy - zwykły krem z Wit A z apteki. Super pupka jest po nim :)
Poszłam do dermatologa i stwierdziła atopowe a przepisane maści w końcu pomogły na kłopoty skórne na buzi i ciałku.

A na koniec miałam taka myśl czytając wasze wpisy ze to świetne ze mówimy tutaj jak jest naprawdę. Mam strasznego nerwy jak widzę wyidealizowany wizerunek macierzyństwa na instagramie. Wszystkie wiemy ze to tak nie wyglada. Oczywiście sa super chwile, dobre etapy ale jest tez ciężko i jest dużo płaczu. Instagram to zło dla matek :) pozdrawiam dzielne mamusie :)
 
To zupełnie normalne ze „tak czesto”. W czwartym miesiącu regres snu jest częsty. My go właśnie tez przeżywamy. Próbuje sobie przypomnieć codziennie uczucie wdzięczności które miałam przez pierwsze miesiące gdy świetnie spała. Teraz jest kosmos. Idzie spać między 20 a 21. Potem pobudka ok 1 (te ewentualnie prześpi co kilka nocy), potem 3 5 (tu ja biorę już do lozka bo jestem nieprzytomna) potem 7 i ok 8 wstaje. Może to nie brzmi dramatycznie ale czuje się dramatycznie :) wiem ze idą zeby i za niedługo powinny wyjść. Swędzą ja straszliwie. Ale jest ciężko. Jestem nieprzytomna a jak popołudniu zaczynam już rundę odbioru chłopców i założenia ich na zajęcia z nią przy boku to marze tylko o 30 minutach mojej własnej drzemki.

Z dobrych wieści:
Chodzimy regularnie na basen i jest świetnie. Dla dziewczyn z Krakowa - basen na eisenberga jest idealny! Chodzę we wtorki k środy ok 12-13 i zwykle mamy basen dla siebie :)
Odkryłam świetna maść do pupy - zwykły krem z Wit A z apteki. Super pupka jest po nim :)
Poszłam do dermatologa i stwierdziła atopowe a przepisane maści w końcu pomogły na kłopoty skórne na buzi i ciałku.

A na koniec miałam taka myśl czytając wasze wpisy ze to świetne ze mówimy tutaj jak jest naprawdę. Mam strasznego nerwy jak widzę wyidealizowany wizerunek macierzyństwa na instagramie. Wszystkie wiemy ze to tak nie wyglada. Oczywiście sa super chwile, dobre etapy ale jest tez ciężko i jest dużo płaczu. Instagram to zło dla matek :) pozdrawiam dzielne mamusie :)
Dokładnie popieram ostatni akapit... Ja przez te idealne instagramy myślałam że właśnie tak powinno być kolorowo i idealnie.. I się troszkę zaskoczyłam że jest inaczej gdy nie mam zabardzo czasu zrobić "koło siebie" 😜 dopiero czytając wasze posty uświadomiłam sobie ze nie jestem jedyna 🙈🙊 i zrozumiałam i uspokoiłam że wszystko tak naprawdę wygląda inaczej 😊
 
reklama
Teraz jest kosmos. Idzie spać między 20 a 21. Potem pobudka ok 1 (te ewentualnie prześpi co kilka nocy), potem 3 5 (tu ja biorę już do lozka bo jestem nieprzytomna) potem 7 i ok 8 wstaje. Może to nie brzmi dramatycznie ale czuje się dramatycznie :)
Dla mnie nie brzmi dramatycznie, bo mam tak odkąd mam dziecko. Chociaż nie, nie tak samo, my mamy jeszcze pobudkę około 23 😁 Rozumiem, że jest Ci ciężko. Ja to dobrze znoszę, sama nie wiem jak to robię. Kiedyś jak nie spałam tych 8h na dobę to ledwo kojarzyłam jak się nazywam, teraz jakby pozbierać do kupy to czasem śpię ledwo 4 czy 5h i daje radę normalnie. Macierzyństwo hartuje 😁
 
Do góry