A ja się pożalę, może mnie podniesienie na duchu. Od niedzieli rano wymioty bardzo silne, potem biegunka, Poniedziałek poza tostem i suchymi płatkami nic nie jadłam, bardzo mnie czyści. Lekarz wczoraj powiedział, że do porodu jeszcze trochę, że szyjka 2cm sztywna i rozwarcie na opuszek. Dzisiaj 38+5. Jestem strasznie przez tą biegunkę osłabiona. Lekarz poradził dużo seksu, ale ochoty i sił nie mam żadnej
w brzuchu mi się przelewa cały czas. Czy któraś też miala takie rewolucje przed porodem?
Pamiętam że mnie czyściło w pierwszej ciąży, ale nie tak ostro...
no i wtedy miałam pojedyńcze skurcze, a teraz nic....