Cześć dziewczyny, powiem Wam ze od kilku dni mam strasznie słaby humor.. to będzie nasze pierwsze dziecko i chyba zaczynam uświadamiać sobie że za niedługo pojawi się na świecie i moje emocje wahają sie od totalnej euforii do przybicia. Mamy niewielkie mieszkanie, przed wczoraj już pojawiło się lozeczko, czuje ze mieszkanie zaczyna robić się coraz ciaśniejsze a ja zaczynam czuć klaustrofobie ... zamiast cieszyć się z zakupów dla dzidzi to ja tylko mysle o tym że zaraz wszystko będzie zastawione rzeczami dla młodego.. nie wiem jak mam się cieszyć z przygotowań do pojawienia się naszego synka na świecie.. czy tylko ja tak mam? Sorry ze tu spamuje ale jakoś meczy mnie to .. a widać że mój mąż tez jest zmęczony moimi ostatnimi wahaniami nastroju ..