reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ale mam doła 😞 czuję się nieważna, nieakceptowana, jest mi źle. Jeśli kolejną ciążę będę przechodziła tak samo depresyjnie, to ja nie wiem jak to wytrzymam. Wszystko jest nie tak, nie umiem sobie z tym poradzić ani zwrócić się o pomoc do nikogo, nie wiem co robić dziewczyny 😞
Wizyta u psychologa tobie pomoże serio polecam na prawdę tez chodziłam jak miałam zły okres :))
 
reklama
Ale mam doła 😞 czuję się nieważna, nieakceptowana, jest mi źle. Jeśli kolejną ciążę będę przechodziła tak samo depresyjnie, to ja nie wiem jak to wytrzymam. Wszystko jest nie tak, nie umiem sobie z tym poradzić ani zwrócić się o pomoc do nikogo, nie wiem co robić dziewczyny 😞
Kochanie masz nas możesz nam pomarudzic. Skończyłam 20 tydzień zaczęłam 21 i taki płacz mnie dopadł czarne myśli nawet to że w ciąży jestem mi przeszkadzało (a to pierwsza wyczekana 2 lata się nie udawało). Opiekuje się matka od 10 lat jestem już zmęczona odpuszczam sobie ostatnio bo bym zwariowała. Każda opiekunkę przekręca i odchodzą od 2 lat juz nawet nie szukam bo ile można tulmaczyc komuś ze chorzy zmyślają 🤦‍♀️ Opieka społeczna też ma to gdzieś a ja nie jestem w stanie zapłacić za jej pobyt w ośrodku a przez covid wiecej w domu siedzi niż uczęszcza na zajecia do dziennego domu opieki. Chormony w ciąży są okropne ale boję się co będzie pozniej jak się dziecko urodzi. Mam nadzieję że to dziecko jakos pomoże mi sie pozbierac i że jakoś dam radę to posklejać. Musimy przejść te złe chwilę żeby móc przeżyć te dobre. Także nie poddawaj się. Przesyłam moc uścisków 😘
 
Ale mam doła [emoji20] czuję się nieważna, nieakceptowana, jest mi źle. Jeśli kolejną ciążę będę przechodziła tak samo depresyjnie, to ja nie wiem jak to wytrzymam. Wszystko jest nie tak, nie umiem sobie z tym poradzić ani zwrócić się o pomoc do nikogo, nie wiem co robić dziewczyny [emoji20]
Jeżeli sama nie dajesz rady to również polecam psychologa. Przeszłam 4 letnią psychoterapie i bardzo sobie chwalę fachową pomoc. A może to tylko burza hormonów i jutro będzie lepiej? Też mam ostatnio gorsze dni, jestem zła, smutna, nerwowa i sama nawet nie wiem dlaczego [emoji853]
 
To wszystko jest bardzo pogmatwane, nawet jak myślę by to napisać to łzy napływają do oczu i nie mam siły 😒 miałam już w życiu epizody depresyjne, leczyłam się kilka lat. Wyszłam na prostą choć życie nigdy nie dawało mi forow. W młodości zgwałcona przez brata matki, teraz relacje z rodziną są zaburzone, wsparcie mam tylko w tacie. Starszą córkę wychowuje sama, choć jej tata uczestniczy w jej życiu bardzo intensywnie. Marzylam o drugim dziecku, ale chciałam, żeby było wszystko w końcu po kolei - długi związek, miłość, wspólne mieszkanie, ciąża i wszystko tak jak ma być. A tu nowa znajomość, owszem zakochałam się, ale zbyt szybko przyszła ciąża, nie zdążyliśmy ani razem zamieszkac ani nic. Sąsiedzi do tej pory nie wiedzą, że jestem w ciąży, muszę to ukrywac, bo dzieci mojego partnera jeszcze nie wiedza o ciąży, rzadko tu przyjeżdżają bo ich matka (była żona mojego partnera) nie chce ich wydawać ojcu z zazdrości o mnie. Teraz udało się, że przyjadą na tydzień od poniedziałku, obiecał, że z nimi porozmawia i nie będę już musiała się ukrywać przed wszystkimi (nie chcieliśmy żeby dowiedziały się od sąsiadów tylko od niego). Jest kochany ale rzadko okazuje uczucia. Troszczy się o mnie ale czasem potrzebuje czułości, dotknięcia po brzuchu czy czułego seksu a tego ostatnio u nas nie ma. Czy jestem odpychająca? Czy może dla niego to też nowa i trudna sytuacja? Ciężko nam się dogadać ostatnio 😞 marzyłam by cieszyć się ciąża a ja jestem w połowie i muszę się ukrywać, bardzo mnie to boli
 
To wszystko jest bardzo pogmatwane, nawet jak myślę by to napisać to łzy napływają do oczu i nie mam siły 😒 miałam już w życiu epizody depresyjne, leczyłam się kilka lat. Wyszłam na prostą choć życie nigdy nie dawało mi forow. W młodości zgwałcona przez brata matki, teraz relacje z rodziną są zaburzone, wsparcie mam tylko w tacie. Starszą córkę wychowuje sama, choć jej tata uczestniczy w jej życiu bardzo intensywnie. Marzylam o drugim dziecku, ale chciałam, żeby było wszystko w końcu po kolei - długi związek, miłość, wspólne mieszkanie, ciąża i wszystko tak jak ma być. A tu nowa znajomość, owszem zakochałam się, ale zbyt szybko przyszła ciąża, nie zdążyliśmy ani razem zamieszkac ani nic. Sąsiedzi do tej pory nie wiedzą, że jestem w ciąży, muszę to ukrywac, bo dzieci mojego partnera jeszcze nie wiedza o ciąży, rzadko tu przyjeżdżają bo ich matka (była żona mojego partnera) nie chce ich wydawać ojcu z zazdrości o mnie. Teraz udało się, że przyjadą na tydzień od poniedziałku, obiecał, że z nimi porozmawia i nie będę już musiała się ukrywać przed wszystkimi (nie chcieliśmy żeby dowiedziały się od sąsiadów tylko od niego). Jest kochany ale rzadko okazuje uczucia. Troszczy się o mnie ale czasem potrzebuje czułości, dotknięcia po brzuchu czy czułego seksu a tego ostatnio u nas nie ma. Czy jestem odpychająca? Czy może dla niego to też nowa i trudna sytuacja? Ciężko nam się dogadać ostatnio 😞 marzyłam by cieszyć się ciąża a ja jestem w połowie i muszę się ukrywać, bardzo mnie to boli
Po ciężkich chwilach zawsze wychodzi słońce pamiętaj. Też byłam molestowana ale to przez ojca. Lata nikomu o tym nie mówiłam i teraz w ciąży wszystkie wspomnienia wróciły. Musiałam się komuś wygadać i trafiło na moją diabetolog. Od tego czasu nie męczą mnie koszmary senne wiadomo z kim w roli głównej. Wygadanie się naprawdę pomaga.
Z Twoim partnerem musi się ułożyć wszystko zobaczysz. I najważniejsze że jest uczucie między wami i to Dzieciątko też wasz związek dodatkowo zespoli. I życzę Ci z całego serca aby tak się stało 😉
 
Po ciężkich chwilach zawsze wychodzi słońce pamiętaj. Też byłam molestowana ale to przez ojca. Lata nikomu o tym nie mówiłam i teraz w ciąży wszystkie wspomnienia wróciły. Musiałam się komuś wygadać i trafiło na moją diabetolog. Od tego czasu nie męczą mnie koszmary senne wiadomo z kim w roli głównej. Wygadanie się naprawdę pomaga.
Z Twoim partnerem musi się ułożyć wszystko zobaczysz. I najważniejsze że jest uczucie między wami i to Dzieciątko też wasz związek dodatkowo zespoli. I życzę Ci z całego serca aby tak się stało 😉
Bardzo Ci dziękuję za te słowa. Muszę uporać się też z takimi sprawami jak chociażby to, że zachodząc w ta ciążę straciłam wymarzoną od dawna prace zaraz po tym, jak ja zaczęłam... To też nie łatwe, dobrze chociaż, że moja starsza córka dobrze zareagowała na wieść o tym, że będzie starsza siostra. Jest bardzo inteligentna, ale jednak to jednaczka i bałam się, że źle to zniesie.
 
Po ciężkich chwilach zawsze wychodzi słońce pamiętaj. Też byłam molestowana ale to przez ojca. Lata nikomu o tym nie mówiłam i teraz w ciąży wszystkie wspomnienia wróciły. Musiałam się komuś wygadać i trafiło na moją diabetolog. Od tego czasu nie męczą mnie koszmary senne wiadomo z kim w roli głównej. Wygadanie się naprawdę pomaga.
Z Twoim partnerem musi się ułożyć wszystko zobaczysz. I najważniejsze że jest uczucie między wami i to Dzieciątko też wasz związek dodatkowo zespoli. I życzę Ci z całego serca aby tak się stało 😉
niestety tez miałam taką sytuację i niestety przez to zdecydowałam że nie będę karmić piersią a z każdej strony jad no bo jak to tak mleko matki to najlepsze a mój komfort psychiczny schodzi na bok , dziewczyny każda z nas jest po przejściach i z czasem wyjdzie słońce wierzę w to :)
 
niestety tez miałam taką sytuację i niestety przez to zdecydowałam że nie będę karmić piersią a z każdej strony jad no bo jak to tak mleko matki to najlepsze a mój komfort psychiczny schodzi na bok , dziewczyny każda z nas jest po przejściach i z czasem wyjdzie słońce wierzę w to :)
Każda z nas ma na pierwszym miejscu myślę swój komfort psychiczny. Nic na siłę. Jeśli matka będzie się źle czuła z tym, że karmi piersią, bo robi to wbrew sobie choćby nawet ze względu na to czego doświadczyła w przeszłości- to nie warto. Dziecko potrzebuje uśmiechniętej mamy a nie matki która patrząc jak ono je z jej piersi, przypomina sobie smutne chwile z przeszłości.
Jak najbardziej Cię wspieram, popieram i rozumiem.
 
reklama
Tak w ogóle dziewczyny to to jest straszne. Myślałam, że jest bardzo mało takich dziewczyn, że jestem jedną z niewielu ale niestety tak nie jest. Przykre to strasznie.
Powiem wam, że ja ojcu wybaczyłam choć on w sobie żadnej winy nie widzi. I teraz panicznie boje się o swoją córkę i już zapowiedziałam, że w życiu nie pozwolę żeby choćby ją dotkną. Oczy wydłubię, zabije...
 
Do góry