A ja się trochę wam wygadam mieszkam z narzeczonym od roku jesteśmy 6 lat ze sobą pracował do tej pory w delegacji w Warszawie u wujka ale jak się okazało że jestem w ciąży postanowił to zmienić 3 tygodnie temu wypowiedział umowę , szef kazał mu wracać z Warszawy taksówka jak już tu nie pracuje , pieniądze też mu uciął a najbardziej to mnie zabolało że jego rodzina ma pretensje że zakładamy rodzinę bo ich zdaniem jeśli nie mamy ślubu to nie rodzina i po co zmieniać świat jak się nawet dziecko nie urodziło cały czas mi to siedzi w głowie tym bardziej że każdy inny rozumie tym bardziej że poprzednia ciążę poroniłam a jego ciotki tak gadają , tak mi się wkręciło to w głowę że nic nie mogę robić bo cały czas mi te słowa towarzyszą