reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2019

Mam tak samo [emoji6] ale nie mogę już spać na brzuchu, bo jest mi duszno i brzuch uciskam za mocno i piersi też drażnią
A mnie dziś dopadły mdłości gigantyczne.. i każdy zapach czuje jakoś bardziej blee. I zmęczona mocno. A do konca pracy jeszcze 2h. Dobrze ze mamy tu duży luz :)
 
reklama
Ja gdyby nie to, że od razu musiałam iść na L4 pewnie też bym nikomu nie powiedziała do usg. W zasadzie wiedzą moi rodzice, którym powiedziałam bo zajmowali się moim dzieckiem kiedy byłam w pracy więc od razu zaczęli by weszyc dlaczego na l4 jestem, teściowa i zakład pracy czyli pewnie już cały szpital [emoji16] a z racji tego, że moja mama również w tym szpitalu kiedyś pracowała nie chciałabym żeby dowiedziała się o mojej ciąży od postronnych osób, a nie ode mnie.
 
Ja się strasznie bałam Hashi. Robiłam wszystkie badania przed ciąża. Przeciwciała też. Przy Hashi podobno jest problem z utrzymaniem, tak miała moja znajoma. Co nie znaczy że nie można donosic ciąży. Witaj w naszym gronie. Będzie wszystko cacy

Ja mam Hashi, pierwszy raz wykryte w pierwszej ciąży. W obu ciążach nie było żadnych problemów i dzieci urodziły się zdrowe, z prawidłową wagą itd. Z zajściem w ciążę też nigdy nie miałam problemów, pierwsza ciąża w pierwszej próbie, druga w drugiej, trzecia z zerowej ;) Także nie przejmujcie się tym tak bardzo, jak choroba jest dobrze prowadzona, to wszystko będzie dobrze. :) Tylko trzeba się endokrynologa słuchać, brać leki i, niestety, okropnie często badać tsh i ft4...
 
Ja się strasznie bałam Hashi. Robiłam wszystkie badania przed ciąża. Przeciwciała też. Przy Hashi podobno jest problem z utrzymaniem, tak miała moja znajoma. Co nie znaczy że nie można donosic ciąży. Witaj w naszym gronie. Będzie wszystko cacy
Z tym hashi to chyba zależy od osoby. Mam przyjaciółkę, która ma hashi, ale ma wszystko wyrównane lekami. Straszyli ja, że nie będzie mogła zajść w ciążę itp idt. A jej się raz udało za pierwszym razem, a przy drugim za drugim i z donoszeniem też nie było żadnego problemu wręcz przeciwnie oby dwie ciążę przenosila [emoji846]
 
Ja mam Hashi, pierwszy raz wykryte w pierwszej ciąży. W obu ciążach nie było żadnych problemów i dzieci urodziły się zdrowe, z prawidłową wagą itd. Z zajściem w ciążę też nigdy nie miałam problemów, pierwsza ciąża w pierwszej próbie, druga w drugiej, trzecia z zerowej ;) Także nie przejmujcie się tym tak bardzo, jak choroba jest dobrze prowadzona, to wszystko będzie dobrze. :) Tylko trzeba się endokrynologa słuchać, brać leki i, niestety, okropnie często badać tsh i ft4...
Hehe to identycznie jak u mojej koleżanki. Tylko o trzeciej ciąży narazie nic u niej nie wiem [emoji16]
 
Hehe to identycznie jak u mojej koleżanki. Tylko o trzeciej ciąży narazie nic u niej nie wiem [emoji16]
Może to ja jestem Twoją koleżanką, tylko jeszcze Ci nie powiedziałam o trzeciej ;) Tylko nie zgadza się to przenoszenie, tylko w drugiej ciąży urodziłam o 10(!) dni za późno :)
 
Czy któraś z was ma przepisany jod 200? Tak się zastanawiam, bo ja biorę 100. Czy nie powinnam brać więcej? No i czy jod w zwiększonej dawce może zaszkodzić?
 
Czy któraś z was ma przepisany jod 200? Tak się zastanawiam, bo ja biorę 100. Czy nie powinnam brać więcej? No i czy jod w zwiększonej dawce może zaszkodzić?
Ja biore tylko kwas foliowy od stycznia bo ciąża była planowana i na razie nic więcej czekam na wizyte u gina pewnie da jakieś witaminy jeszcze.
 
reklama
zastanawiam się kiedy powiedzieć w pracy... to w sumie dopiero 5 tydz, pracę mam lekką, przy biurku..
tak troszkę mi głupio, bo w styczniu dostałam umowę na stałe, a tu w lutym już ciąża (nikt głupi nie jest, obliczą sobie..)... zaraz będą ploty wśród bab, że ledwo umowę dostała i juz po pół roku w ciązy...
tylko, że nikt nie wie, że tak na prawdę staraliśmy się od ponad roku...
jak to z Wami było? Może powiem w trzecim miesiącu jak już zobaczę serducho i w miarę pewne będzie?

rok macierzyńskiego to jednak dużo.. boję się co byłoby po powrocie, bo mimo wszystko aż tak tu korzeni nie zapuściłam przez te pół roku.. a jak to jest w ochroną po marzerzyńkim? ile jest czasu kiedy nie mogą mi dać wypowiedzenia?
Moja szefowa wie od roku ze sie staram:) kibicowala przy monitoringach, inseminacji i in vitro:D i teraz zadowolona ze wreszcie mi sie udalo:) ale ja jesten spedytorem miedzynarodowym, w razie czego moge pracować w domu wiec szybko nie planuje "odchodzić " [emoji6][emoji6] Chociaż praca strasznie nerwowa
 
Do góry