Anastka_92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2019
- Postów
- 1 684
Boże przytyłam 1,5 kg [emoji33][emoji33][emoji33][emoji33] w tydzień [emoji33][emoji33][emoji33][emoji33]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dlatego ja się cieszę, że nie powiedziałam wtedy nikomu z rodziny. Teraz też nie. Dopóki nie będę pewna że wszystko wporzadku nie ma opcji aby wiedział ktoś oprócz mnie i narzeczonego. Serce by mi pękało od tych pytań..@Agnieszka95 ja i poprzedniej ciąży też bardzo szybko powiedziałam w pracy. Dowiedzieli się jak tylko szczęśliwa odebrałam wynik beta hcg (było 33). Z biegiem czasu te moje 33 w porównaniu do 720,9 to nic... Poszłam na L4, ale poronilam w 4 tygodniu... Pracodawca podszedł do mnie naprawdę w porządku. Wyraził nawet ze jest mu bardzo przykro, że straciłam dziecko. Teraz jestem w 6 tygodniu i nikt nie wie o ciąży. Jestem na L4 od lekarza rodzinnego. Pewnie się domyslaja, ale nikt do mnie nie pisze nie dopytuje. Wtedy po poronieniu zbieralam jeszcze gratulacje... To było bardzo bolesne.
U mnie wiedzą rodzice i siostra. Wiedza też o poronieniu, ale są dla mnie pełnym wsparciem. Wierzą że będzie dobrze. Ja najbardziej się cieszę, że w pracy nikt oficjalnie nie wie i jeśli odpukać będzie coś nie tak, to po prostu wrócę do pracy bez tłumaczenia co się stało. A propos też was bolą cycki jak skaczecie? [emoji23][emoji23][emoji23]Dlatego ja się cieszę, że nie powiedziałam wtedy nikomu z rodziny. Teraz też nie. Dopóki nie będę pewna że wszystko wporzadku nie ma opcji aby wiedział ktoś oprócz mnie i narzeczonego. Serce by mi pękało od tych pytań..
Miałaś badanie ginekologiczne? Może masz nadzerke, polipa? Ja rok temu krwawilam z polipa bardzoDziewczyny strasznie ciemna krew ze mnie idzie na papierze jest tylko na razie
Tak wlasnie. Najgorsze te gratulacje i teraz tez sie zdarzaja jeszcze. Ale nikt nie wie o nowej ciazy@Agnieszka95 ja i poprzedniej ciąży też bardzo szybko powiedziałam w pracy. Dowiedzieli się jak tylko szczęśliwa odebrałam wynik beta hcg (było 33). Z biegiem czasu te moje 33 w porównaniu do 720,9 to nic... Poszłam na L4, ale poronilam w 4 tygodniu... Pracodawca podszedł do mnie naprawdę w porządku. Wyraził nawet ze jest mu bardzo przykro, że straciłam dziecko. Teraz jestem w 6 tygodniu i nikt nie wie o ciąży. Jestem na L4 od lekarza rodzinnego. Pewnie się domyslaja, ale nikt do mnie nie pisze nie dopytuje. Wtedy po poronieniu zbieralam jeszcze gratulacje... To było bardzo bolesne.
Dokładnie też czekam. Najbliższym powiemy dopiero po USG 20tego chyba że będzie źle to po prostu nie będziemy ich martwić..Dlatego ja się cieszę, że nie powiedziałam wtedy nikomu z rodziny. Teraz też nie. Dopóki nie będę pewna że wszystko wporzadku nie ma opcji aby wiedział ktoś oprócz mnie i narzeczonego. Serce by mi pękało od tych pytań..
Cześć mój człowieku
W 1 ciąży pracowałam do 8 miesiąca i czulam się z tym cudownie. Siedzenie w domu nie dla mnie. Macierzyński przedłużyła miesiąc.
Teraz zobaczymy jak będzie bo Szef ma parcie na wykorzystywanie urlopów UPS
Już niedługo wizyta i wszystko się rozstrzygnie. Jeszcze tylko 7 dni [emoji3590]Tak wlasnie. Najgorsze te gratulacje i teraz tez sie zdarzaja jeszcze. Ale nikt nie wie o nowej ciazy
Hehe jeszcze nie skakalam ale jestem ciekawa sprawdzić.. Tylko że jestem w pracy [emoji23][emoji23]U mnie wiedzą rodzice i siostra. Wiedza też o poronieniu, ale są dla mnie pełnym wsparciem. Wierzą że będzie dobrze. Ja najbardziej się cieszę, że w pracy nikt oficjalnie nie wie i jeśli odpukać będzie coś nie tak, to po prostu wrócę do pracy bez tłumaczenia co się stało. A propos też was bolą cycki jak skaczecie? [emoji23][emoji23][emoji23]