reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2019

Będzie wszystko dobrze. Czasami objawy ciąży mogą ustępować, ale nie martw się. To nie świadczy o tym, że dzieje się coś złego. Trzymam kciuki
Taki wiem przeszłam już dwie ciąże i każda z nich była zupełnie inna więc objawami za bardzo się nie sugeruje w pierwszej ciąży mega bolały mnie piersi w drugiej w ogóle ale za to miałam mdłości więc wiem że każda ciąża rządzi się własnymi prawami :)
 
reklama
Ja przy pierwszej ciąży jak by się dało mogła bym nic nie jeść a teraz pochłaniam jedzenie w ilościach hurtowych ;D liczę że szybko mi to przejedzie
 
Taki wiem przeszłam już dwie ciąże i każda z nich była zupełnie inna więc objawami za bardzo się nie sugeruje w pierwszej ciąży mega bolały mnie piersi w drugiej w ogóle ale za to miałam mdłości więc wiem że każda ciąża rządzi się własnymi prawami :)
Jesteśmy z Tobą. Jesteśmy tu po to aby razem przejść przez ciążę [emoji3590]
 
zastanawiam się kiedy powiedzieć w pracy... to w sumie dopiero 5 tydz, pracę mam lekką, przy biurku..
tak troszkę mi głupio, bo w styczniu dostałam umowę na stałe, a tu w lutym już ciąża (nikt głupi nie jest, obliczą sobie..)... zaraz będą ploty wśród bab, że ledwo umowę dostała i juz po pół roku w ciązy...
tylko, że nikt nie wie, że tak na prawdę staraliśmy się od ponad roku...
jak to z Wami było? Może powiem w trzecim miesiącu jak już zobaczę serducho i w miarę pewne będzie?

rok macierzyńskiego to jednak dużo.. boję się co byłoby po powrocie, bo mimo wszystko aż tak tu korzeni nie zapuściłam przez te pół roku.. a jak to jest w ochroną po marzerzyńkim? ile jest czasu kiedy nie mogą mi dać wypowiedzenia?
 
zastanawiam się kiedy powiedzieć w pracy... to w sumie dopiero 5 tydz, pracę mam lekką, przy biurku..
tak troszkę mi głupio, bo w styczniu dostałam umowę na stałe, a tu w lutym już ciąża (nikt głupi nie jest, obliczą sobie..)... zaraz będą ploty wśród bab, że ledwo umowę dostała i juz po pół roku w ciązy...
tylko, że nikt nie wie, że tak na prawdę staraliśmy się od ponad roku...
jak to z Wami było? Może powiem w trzecim miesiącu jak już zobaczę serducho i w miarę pewne będzie?

rok macierzyńskiego to jednak dużo.. boję się co byłoby po powrocie, bo mimo wszystko aż tak tu korzeni nie zapuściłam przez te pół roku.. a jak to jest w ochroną po marzerzyńkim? ile jest czasu kiedy nie mogą mi dać wypowiedzenia?
Powiedziałbym dopiero jak usłyszysz serduszko i będzie stabilnie. Zawsze większa pewność. Też mam pracę w biurze i myślę że jak 20 usłyszę serduszko i zobaczę że wszystko ok to powiem w pracy niech kogoś szukają i ewentualnie do świąt posiedzę i potem już bym przeszła na zwolnienie żeby nie było że tak nagle odchodzę. Ale pracuje tu ponad dwa lata. Macierzyński możesz po roku przedłużać ale wtedy coraz mniejsze świadczenia
 
Powiedziałbym dopiero jak usłyszysz serduszko i będzie stabilnie. Zawsze większa pewność. Też mam pracę w biurze i myślę że jak 20 usłyszę serduszko i zobaczę że wszystko ok to powiem w pracy niech kogoś szukają i ewentualnie do świąt posiedzę i potem już bym przeszła na zwolnienie żeby nie było że tak nagle odchodzę. Ale pracuje tu ponad dwa lata. Macierzyński możesz po roku przedłużać ale wtedy coraz mniejsze świadczenia
jesli lekarz pozwoli, i samopoczucie, to będę chciała pracować jak najdłuzej, wiem po sobie, że siedzenie w domu gorzej mi zrobi..
po macierzyńskim też chciałabym od razu wrócić :)
 
jesli lekarz pozwoli, i samopoczucie, to będę chciała pracować jak najdłuzej, wiem po sobie, że siedzenie w domu gorzej mi zrobi..
po macierzyńskim też chciałabym od razu wrócić :)
A widzisz to jak porozmawiasz z szefem i pozna Twoje podejście to bądź spokojna :) gorzej właśnie z tymi plotkami..
 
zastanawiam się kiedy powiedzieć w pracy... to w sumie dopiero 5 tydz, pracę mam lekką, przy biurku..
tak troszkę mi głupio, bo w styczniu dostałam umowę na stałe, a tu w lutym już ciąża (nikt głupi nie jest, obliczą sobie..)... zaraz będą ploty wśród bab, że ledwo umowę dostała i juz po pół roku w ciązy...
tylko, że nikt nie wie, że tak na prawdę staraliśmy się od ponad roku...
jak to z Wami było? Może powiem w trzecim miesiącu jak już zobaczę serducho i w miarę pewne będzie?

rok macierzyńskiego to jednak dużo.. boję się co byłoby po powrocie, bo mimo wszystko aż tak tu korzeni nie zapuściłam przez te pół roku.. a jak to jest w ochroną po marzerzyńkim? ile jest czasu kiedy nie mogą mi dać wypowiedzenia?
Ja w pierwszej ciąży powiedziałam w 7 tygodniu ale dlatego że dobrze się znałam z moimi pracodawcami to była mała firma i dość ciężka praca i chciałam żeby szukali kogoś na moje miejsce jak pójde na zwolnienie a szefowa bardzo dobrze to przyjeła no i wszystko wyszło dobrze. Ale ja po macierzyńskim nie wracałam już do nich do pracy.
 
A widzisz to jak porozmawiasz z szefem i pozna Twoje podejście to bądź spokojna :) gorzej właśnie z tymi plotkami..

mam nadzieję, że jak opowiem, że ta ciąża to nie jest perfidne wykorzystanie umowy na stałe, to uwierzą :)
chyba po prostu mój organizm wyczuł, że teraz jest dogodny czas, cały rok się nie udawało, dostałam umowę, i bach, w tym miesiącu ciąża
 
reklama
zastanawiam się kiedy powiedzieć w pracy... to w sumie dopiero 5 tydz, pracę mam lekką, przy biurku..
tak troszkę mi głupio, bo w styczniu dostałam umowę na stałe, a tu w lutym już ciąża (nikt głupi nie jest, obliczą sobie..)... zaraz będą ploty wśród bab, że ledwo umowę dostała i juz po pół roku w ciązy...
tylko, że nikt nie wie, że tak na prawdę staraliśmy się od ponad roku...
jak to z Wami było? Może powiem w trzecim miesiącu jak już zobaczę serducho i w miarę pewne będzie?

rok macierzyńskiego to jednak dużo.. boję się co byłoby po powrocie, bo mimo wszystko aż tak tu korzeni nie zapuściłam przez te pół roku.. a jak to jest w ochroną po marzerzyńkim? ile jest czasu kiedy nie mogą mi dać wypowiedzenia?
Powiem jak bylo na moim przykladzie. Od razu po slubie udalo mi sie zajsc w ciaze. Pracuje w piekarnio-cukiernii i wydawaloby sie, ze super lekka robota a jednak tak nie jest gdyby ktos sprobowal.. Ale przejdzmy do sedna. Bardzo sie ucieszylam i poinformowalam szefowa w 4tyg, ze jestem w ciazy. Poniewaz mam z Nia relacje jak z przyjaciolka. No i poszukala na moje miejsce dziewczyne a ja poszlam na l4 z powodu zle rozwijajacej sie ciazy przez niewlasciwe dobranie witamin.. Skonczylo sie poronieniem mialam jeszcze 2tyg l4 i przyszlam do pracy. Ale bylysmy w trzy i ktos musial odejsc. Wyszlo na mnie choc pracowalam tam 2lata. Ale nie umiem nikomu robic na zlosc.. Poniewaz szefowa chciala zmienic plan chodzenia do pracy a kolezanki sie obrazily i mialam wtedy dosc wiec odeszlam.. Bylam 2mies bezrobotna i znowu tam wrocilam, bo dziewczynie ktora byla za mnie skonczyla sie umowa a szefostwo bylo niezadowolone. No i znowu zaszlam. Szefowa sie dowiedziala o mojej ciazy wczoraj lecz zadnego rozglosu i zmian narazie nie chce bo nie wiem jak bedzie i nie chce dzialac pochopnie. Za tydz wizyta u ginekologa i sie okaze. Wydaje mi sie, ze bedzie l4 bo po poronieniu ta ciaza jest zagrozona a praca lekka no nie jest. Takze chce sie byc dobrym a nie zawsze sie pozniej to oplaca. Lecz ja jak jest cos nie tak to pozniej mnie to w nocy dreczy i nie umiem spac. Wole miec sumienie czyste :)
 
Do góry