reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Kurcze zaczęłam się zastanawiać czy ja to dobrze robię [emoji848] Mój aż tak bardzo Dziuba nie otwiera i te usteczka też mu się tak bardzo nie wywijaja. Jeżeli chodzi o technikę karmienia to ja bardziej intuicyjnie robiłam, w teorie się nie zagłebiałam[emoji849] filim kozak[emoji108][emoji106]

tez karmilam, przystawialam intuicyjnie
mimo wszystko z pierwszy synem tydzien leczylam sutki, pieknie przybieral wiec moze po protu niezahartowane byly
z coreczka mam filmik jak je zaraz po porodzie i bylo idealnie
a z nikolasem to pewnie po zabiegu moje sutki byly wrazliwe i mimo moich staran ppoprwneo przystawiania i tak sie ranki porobily i prawie 2 tyg sie goily

a teraz Nikolas jak je to sie juz bawi ,chwyta z jakiej pozycji chce heheheh
malenkiemu dziecku ktore jest duzo slabsze jak 2 miesieczny bobas jednak jest latwiej jak sie mu pomoze z tym przystawieniem:)

Super, dzięki wielkie. Przekażę dalej, dobry instruktaż.


No to fakt, ja przestałam ćwiczyć w połowie ciąży i widzę, że gdzie niegdzie zamiast mięśni jest tłuszczyk. A kiedyś za to dużo jeździłam na rowerze.
A Tobie pozazdrościć figury :)

Starsze dzieci kiedy nauczyły się same spać? Osobiście boję się, że jeśli za późno się za to wezmę, to będzie mi strasznie trudno go przestawić na spanie w łóżeczku. Dodatkowo on jeszcze trochę waży, więc ręce mi odpadną jak takie sześciomiesięczne dziecię będę raz po raz odkładać :) Już teraz waży prawie 7 kg i nadwyrężyłam sobie rękę od noszenia go, mimo że rzadko go noszę na stojąco. Raczej na siedząco lulam, przenoszę z miejsca na miejsce...

super, mam nadzieje ze pomoze:)

tez duzo cwiczylam w swoim zyciu , aktywnie z reguly a przed ciaza silownia w wiekszosci czesto i juz po woli wracam do cwiczen ..dzis musialam sie z rana porzadnie porozciagac bo takie zakwasy mialam ze sie ruszyc nie dalo haha

starsze dzieci to spaly w swoich lozeczkach (zdarzaly sie epizody ze z jakiegos powodu dziecko sie wybudzalo, ciezko mialo zasnac i potrafilam brac do lozka) od momentu przesypiania nocy ..czyli jak mialy 8 tyg tyle ze lozeczka byly w naszym pokoju /kiedy karmilam nad ranem to bralam do siebie
syn najstarrszy do 2 lat byl z nami w pokoju , jak mial rok wyjechalismy z Pl ... potem urzadzilsmy mu pokoj w ktorym tylko spal i czasem zdarzalo sie ze przychodzil ale tylko po to by go odprowadzic spowrotem
i nie bylo zadnych problemow czy nerwow z tym
i z coreczka bylo tak samo ze spala w lozeczku w naszej sypialni a w swoim pokoju spala majac 14 miesiecy jakos
tak samo gladko poszlo bez jakis cyrkow kombinowania placzu lus bllues oO
ja ich okres dzieciecy wspominam bardzo dobrze:) spay i jadly mozna powiedziec

a Nikolas to bedzie inna bajka cos widze bo budzi sie w nocy na jedzonko wiec wygodniej mi by byl ze mna w lozku wiec zobaczymy jak to sie rozwinie :)

na razie sie piescimy do granic mozliwosci a na bycie konsekwentnym co do spania przyjdzie czas i dla Nas i na razie sie tym nie martwie
powiem ci ze mojej znajomej coreczka od urodzenia spala w swoim pokoju, nawet potrafila sama usypiac a po 6 miesiacu cos jej sie zmienilo i zaczel w nocy wstawac nie mowia juz o tym ze musi ja usypiac... ma juz prawie 2 lata i wciaz 2 razy w nocy pratycznie sie budzi w swoim pokoju takze teges heheh

w sumie ci powiem ze mam to samo co do wagi malego...od poczatku robilam wszystko przy nim tak jakbym byla sparalizowana aby tez nie wprowadzac zlych nawykow ktorych i tak zapewne wtey nie potrzebowal..cyc wystarczyl jesli juz bo wiedzalam ze przyjdzie dzien kiedy jego waga mnie dobije hahaha:p
teraz syn go wezmie na rece, postoji i mu reka mdleje to co ja mam powiedziec??? na szczescie polezy ,,a jak sie go zabawia to dlugo bez marudzenia bo juz widze ze jak go przenosze z miejsca na miejsce to nie chce lezec:) chce zwiedzac swiat
\trzeba sie w gadzety pomocnicze zaopatrzyc to bedzie lzej rekom


my wciaz walczymy z demolka sypialni
pomalowane , tapettka polozona, panele dosztukowane a teraz Maz skreca juz szafe i mam nadzieje ze jeszcze zdaze cos powkladac do 24 bo wala sie to w innych pokojach

corka za to chce oddac wiekszosc swoich zabawek i caly dzien z przerwami segregowalysmy wszystko P.S. koszmar!!:(
cala kolekcje lalek barbie ciuszkow bejbikow domkow samochodow lego ... az mi smutno i chyba schowam to wsystko w garazu jakby jej sie odwidzialo...
ma dopiero 9 laat ehh masakra a dopiero co mi plakala jak jej czystke robilam a teraz taka zmiana szok

plus taki ..mniejszy pierdzielnik bedzie heheheh
 
reklama
@Dusia94 niestety niektóre dzieci są antysmoczkowe/antybutelkowe. Może poszukaj w Internecie jakiegoś mądrego artykułu na ten temat?
Ja mam butelkę avent natural. Jak była potrzeba to pił z niej bez problemu.
Ale ogólnie jak muszę gdzieś jechać to mały jedzie ze mną. Mama i mąż jeszcze nie czują się na siłach aby zostać z nim sam na sam, ja również nie czuję abym mogła go zostawić. Po prostu nie muszę tego robić i jest mi z tym dobrze[emoji16]
 
Dziewczyny moja mała nie chce za nic butelki ani smoczka miała któraś taki problem bo już nie wiem co mam zrobić strasznie uwiązana się czuje nigdzie nie mogę wyjść no bo co jak panieneczka będzie chciała jeść? Mamy butelkę lovi ,Avent, i canpol dla mnie te smoczki wszystkie takie same są teraz zamówiłam lateksowe ? [emoji848] takie pomarańczowe z nuk w dwóch kształtach mam nadzieję, że któryś księżniczce podpasuje . Polećcie coś jeśli któraś też miała taki problem
Popieram Mamę Zuzi i Antosia, że niektóre dzieci butelki ani smoka nie tolerują [emoji18]starszy syn tak miał, nic tylko cyc, na smoka i butle odruch wymiotny, później pił albo że słomek albo normalnie z kubka[emoji4] ma to dużo plusów i tylko jeden minus- uziemieniem z dzieckiem ale na szczęście tylko na pierwsze miesiące[emoji18] teraz Leos parę razy jadł z butelki (lovi) moje mleko, ale jak już muszę wyjść to wolę jak śpi i później go narmalnie nakarmić [emoji4] nawet jak chcę polatać po sklepach to mąż czeka z Małym w samochodzie, jakoś nie mam jeszcze odwagi go ciągnąć po sklepach[emoji6] raz z nim byłam w markecie, ale czułam się jakbym wzięła go na ospa party[emoji16] może gdy to była wiosna, lato to bym miała mniejsze opory, a teraz najłatwiej jakieś świństwo złapać [emoji848]
 
Popieram Mamę Zuzi i Antosia, że niektóre dzieci butelki ani smoka nie tolerują [emoji18]starszy syn tak miał, nic tylko cyc, na smoka i butle odruch wymiotny, później pił albo że słomek albo normalnie z kubka[emoji4] ma to dużo plusów i tylko jeden minus- uziemieniem z dzieckiem ale na szczęście tylko na pierwsze miesiące[emoji18] teraz Leos parę razy jadł z butelki (lovi) moje mleko, ale jak już muszę wyjść to wolę jak śpi i później go narmalnie nakarmić [emoji4] nawet jak chcę polatać po sklepach to mąż czeka z Małym w samochodzie, jakoś nie mam jeszcze odwagi go ciągnąć po sklepach[emoji6] raz z nim byłam w markecie, ale czułam się jakbym wzięła go na ospa party[emoji16] może gdy to była wiosna, lato to bym miała mniejsze opory, a teraz najłatwiej jakieś świństwo złapać [emoji848]
Ja też gdzieś tak nie chodzę z młodym po sklepach. Nieraz miałam wejść na spacerze do carfa czy coś ale jakoś tak szkoda mi było. Po pierwsze właśnie z tego powodu, że tyle ludzi i zarazkow itd a po drugie kurcze on w tym kombinezonie, w sklepie ciepło, zaraz by się zgrzal itd. Czekam już tylko na wiosnę z utęsknieniem.
 
Lili kilka razy wzięła butelkę i na samym początku smoczka myślę , że gdybym to pociągnęła dalej i jej dawała to byłoby ok ale ja chciałam być taka super mama zero smoczka zero butli i teraz żałuję trochę bo zmęczona już jestem tym bieganiem z cyckami na wierzchu. Od ponad 2 miesięcy nie ruszyłam się nigdzie tylko z dzieckiem do lekarza szybko do urzędu, ginekologa czy dziadków o zakupach mogę pomarzyć wolę narzeczonego wysłać niż biegać po sklepie jak opętana bo może się zaraz obudzi a ona jak głodna to zaraz płacz, w nocy wstawanie co 2h zazwyczaj . Z drugiej strony nigdy nie wiadomo czy na butelce byłoby lepiej . Aj dylematy matki [emoji85]musiałam się chyba pożalić no nic będziemy testować co by nie było musi być dobrze [emoji4]
 
Laski trochę mnie nie było i chyba nie nadrobię.
Staram się być człowiek orkiestra, z mężem spięcia bo wg niego za mało robię, a mnie przeszkadza syf w mieszkaniu.
Nie wiem co mu odbija albo śpi albo czegoś na fb szuka.
A ja z młodym na ręku odkurzam, smażę chińszczyznę.
Niby jak go poproszę to zrobi ale to z laską.
Wścieka się o kasę, ale to nie moja wina, że firma zawaliła i za grudzień nie dostałam kasy.
Byłam 2 razy w zusie i 23ego mają mi wypłacić za listopad część od 21ego do 30ego i za grudzień.

Na to wszystko zepsuł mi się laktator
(pękła plastikowa część ) i przez prawie tydzień jechałam na ręcznym, ale ręce bolały.
Miałam w tym czasie kryzys laktacyjny, młody chciał cyca a tu niewiele leciało.
Pamiętam jednej nocy przez 1,5 godziny odciagnelam w końcu porcje dla młodego 90ml i jak stawiałam, żeby smoczek dokrecić to mi butelka spadła i wszystko się wylało.
Poryczalam się, mąż mnie nie zrozumiał i nie pocieszył.
Obudziłam płaczem córki, które ze mną posiedziały i przytuliły.

W końcu pożyczyłam od syna 200zł i zamówiłam w Smyku laktator canpol.
Jaką on ma moc, w porównaniu z tamtym to niebo a ziemia.

W tym tygodniu rozpoczęliśmy rehabilitację, specjalnie tak kombinowałam, żeby J z nami poszedł, bo wiadomo, że rehabilitacja 2x w tygodniu, a w domu co dzień trzeba ćwiczyć.
W piątek ja ćwiczyłam z nim i mówię do J, że może w sobotę on poćwiczy.
On nie będzie ćwiczył bo nie!
No i znowu kłótnia, bo ja już nie wyrabiam.
Obiad, pranie, prasowanie ciuszków(on już nie prasuje, bo cytuje:" Mati już jest duży?!") podawanie wszystkich leków i mleka, przewijanie(on może 1-2razy w ciągu dnia przewinie) kąpiel.
To wszystko na mojej głowie, teraz jeszcze doszły ćwiczenia, bo on aż pieluchy tetrowe uprasuje i zakupy zrobi.
Postaram się częściej zaglądać.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Wrzucam fotkę po 2 ćwiczeniach, młody wreszcie oderwał nos od podłoża Zobacz załącznik 934857
Maja co do chlopa to sie nie wypowiadam.

Walczysz jak lwica o kp, podziwiam. Wiem jak ciezko jest sciagac, karmic, myc, dezynfekowac i tak w kolo, znam to z autopsji. Jestes mega silna!

Mati to taki slodziaczek :)
Bedzie dobrze, nosek juz oderwal i teraz coraz lepiej bedzie, zobaczysz.
Fajnie,ze sie odezwalas!!!
Buziaczki i przytulasek :)
Powodzenia
 
Popieram Mamę Zuzi i Antosia, że niektóre dzieci butelki ani smoka nie tolerują
emoji18.png
starszy syn tak miał, nic tylko cyc, na smoka i butle odruch wymiotny, później pił albo że słomek albo normalnie z kubka
emoji4.png
ma to dużo plusów i tylko jeden minus- uziemieniem z dzieckiem ale na szczęście tylko na pierwsze miesiące
emoji18.png
teraz Leos parę razy jadł z butelki (lovi) moje mleko, ale jak już muszę wyjść to wolę jak śpi i później go narmalnie nakarmić
emoji4.png
nawet jak chcę polatać po sklepach to mąż czeka z Małym w samochodzie, jakoś nie mam jeszcze odwagi go ciągnąć po sklepach
emoji6.png
raz z nim byłam w markecie, ale czułam się jakbym wzięła go na ospa party
emoji16.png
może gdy to była wiosna, lato to bym miała mniejsze opory, a teraz najłatwiej jakieś świństwo złapać
emoji848.png

ja się tak czułam za pierwszym razem jak byl maleńki a jak mi nosy wsciubiali do wózka to już kompletnie :-D
teraz już jestem wyluzowana choć młody jest sporadycznie na zakupach ze Mną przy okazji spaceru bo spożywcze robi zawsze Mąż drobne w tygodniu i te większe też
chyba że jedziemy wszyscy bo czasem Nas Mąż zabiera ze soba ..wtedy jak słyszę że ktoś chce płuca wypluć to uciekam gdzie popadnie :growl:8-)

@Dusia94 smoczkiem od narodzin czy butelka można zaburzyć odruch ssania i utrudnic naukę malcowi także dobrze zrobiłaś.
teraz można jeśli już próbować nauczyć ssać smoczka (moze.byc anty) ale im większa będzie co jest bliskie tym jej to zachowanie może się zmienić.. będzie poznawać i dawać się zabawić nawet jeśli obudzilaby się wcześniej przed powrotem mamy :) bynajmniej u Mnie już tak jest a młody skonczyl. 3miesiace ..zauważ.tez że na Tate może tak nie reagować głodem jak na ciebie hehe ale.to musi tata mieć szansę być z młodą sam.ma sam


mamy teraz tyle czasu że zakupy można podzielić i nie być za długo aby móc wrócić np. po 1.5h ?
sam tata mógłby w tym czasie iść na długi spacer jeśli ładnie wtedy śpi:)

ja potrafiłam sobie przy okazji spaceru wpadać.do.sklepow jakich chciałam ...wtedy małego nie pakowałam w kobinezon by go szybko odpatulic aby się nie zgrzal wlasnie i nie pisze tutaj o 1h spędzaniu czasu w sklepie a tak że wiedziałam co chce kupić


myślenie że na butelce móglby być raj jest niemądre:p bo jak widzisz moglpby być dużo ciezej

może jakiś pomysł sposób a jak nie to chwilka i będzie dużo lepiej ..



młody się ocknął.i znów się cycamy.a robota czeka
 
@Dusia94 u nas młody je z aventu natural i lovi, ale on to że wszystkiego by chyba zjadł byle leciało :) smoczki mamy lovi i MAM. on nie ma problemu z żadnym, ale ja wolę te MAM bo nie zostawiają śladu na puciach jak zassie dobrze. Ale nie o tym chciałam... Dla kobiet karmiących piersią polecane są butelki mimijumi (chyba tak się to pisze) niestety drogie, może smoczki też mają? Ja nie zglebialam tematu, bo mojemu wszystko jedno, ale o tych mimijumi same dobre opinie można przeczytać właśnie od kobiet, których dzieci nic oprócz cyca nie chciały.
 
ja się tak czułam za pierwszym razem jak byl maleńki a jak mi nosy wsciubiali do wózka to już kompletnie :-D
teraz już jestem wyluzowana choć młody jest sporadycznie na zakupach ze Mną przy okazji spaceru bo spożywcze robi zawsze Mąż drobne w tygodniu i te większe też
chyba że jedziemy wszyscy bo czasem Nas Mąż zabiera ze soba ..wtedy jak słyszę że ktoś chce płuca wypluć to uciekam gdzie popadnie :growl:8-)

@Dusia94 smoczkiem od narodzin czy butelka można zaburzyć odruch ssania i utrudnic naukę malcowi także dobrze zrobiłaś.
teraz można jeśli już próbować nauczyć ssać smoczka (moze.byc anty) ale im większa będzie co jest bliskie tym jej to zachowanie może się zmienić.. będzie poznawać i dawać się zabawić nawet jeśli obudzilaby się wcześniej przed powrotem mamy :) bynajmniej u Mnie już tak jest a młody skonczyl. 3miesiace ..zauważ.tez że na Tate może tak nie reagować głodem jak na ciebie hehe ale.to musi tata mieć szansę być z młodą sam.ma sam


mamy teraz tyle czasu że zakupy można podzielić i nie być za długo aby móc wrócić np. po 1.5h ?
sam tata mógłby w tym czasie iść na długi spacer jeśli ładnie wtedy śpi:)

ja potrafiłam sobie przy okazji spaceru wpadać.do.sklepow jakich chciałam ...wtedy małego nie pakowałam w kobinezon by go szybko odpatulic aby się nie zgrzal wlasnie i nie pisze tutaj o 1h spędzaniu czasu w sklepie a tak że wiedziałam co chce kupić


myślenie że na butelce móglby być raj jest niemądre:p bo jak widzisz moglpby być dużo ciezej

może jakiś pomysł sposób a jak nie to chwilka i będzie dużo lepiej ..



młody się ocknął.i znów się cycamy.a robota czeka
Lubie czytac twoje posty hihi ;)
 
reklama
Ja też gdzieś tak nie chodzę z młodym po sklepach. Nieraz miałam wejść na spacerze do carfa czy coś ale jakoś tak szkoda mi było. Po pierwsze właśnie z tego powodu, że tyle ludzi i zarazkow itd a po drugie kurcze on w tym kombinezonie, w sklepie ciepło, zaraz by się zgrzal itd. Czekam już tylko na wiosnę z utęsknieniem.

Dokładnie to rozbieranie potem ubieranie, szkoda dziecka [emoji4] no i te zarazki, w tej klimatyzacji tyle siedzi, na Polkach tonu kurzu [emoji15] też nie mogę się odważyć żeby wejść do sklepu z Młodym. Tzn. na szybko do piekarni czy do mięsnego lub warzywnego to ok (mam dookoła domu pełno wolnostojących sklepików) bo szybko biorę co trzeba i strzała do domu [emoji16] anajbardziej na rynasa lubię chodzić bo to jeszcze wszystko na świeżym powietrzu.

W lutym planuję do pracy zajrzeć i na jakieś zakupy pójść, w sumie bardziej żeby sprawdzić jak bąbelek zareaguje na galerie. Będzie miał 3miesiace to już tak dobrze przyzwyczajać, to na wiosnę jak będzie mniej warstw będę mogła raz na jakiś czas z moim jechać na cotygodniowe zakupy spożywcze.
 
Do góry