Ewela2805
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2017
- Postów
- 1 393
No u mnie właśnie i po powrocie do domu, się budziła, przebieralam ją, karmilam i do łóżeczka. Raz odbijalam, raz nie. Ale nigdy nie narzekała. Odkladalam, wychodziłam z sypialni (zero lampki grającej ni nic), wracałam za 15 minut i już spala w najlepsze. I tak cały czas, spala wtedy też z nami w nocy (przenosilam ja z łóżeczka jak spać szliśmy na śpiocha i tano jak wstawalam, przenosilam do lozeczka), w dzień bez problemu przechodziła do łóżeczka. Przyszła szwagierka, nakarmila ją, trzymała 2 godziny na rękach i bujała, mała znów się obudziła, znów nakarmila i bujała. Później odłożyła i poszła do domu. I się zaczęło!!! Masakra... w 4 godziny się zmieniło o 180 stopni.Heh, jak w kalejdoskopie... Urząd mam pod nosem, więc staram się zapuszczać w inne rejony Bródna
Też tak słyszałam, że po kp nie trzeba odbijać, ale teraz mój bidulek tak się męczy przy jedzeniu, brzuszek go boli, że strasznie się denerwuje i połyka przy tym powietrze. A jak mu się po tym odbije to dźwięk jak u dorosłego człowieka. I nie działa u mnie odkładanie go do łóżeczka bez względu na to czy go odbijam, czy nie
@anet88, ale Ci zazdroszczę, że tak po prostu odkładasz, idealnie
@Kelyana , u Ciebie to wyższa szkoła jazdy z dwiema, trudno mi sobie wyobrazić ile to musi kosztować energii. Najważniejsze, że tak Ci wygodnie z usypianiem.
@Ewela2805 , zastanawiam się teraz czy gdzieś, kiedyś nie popełniłam błędu, skoro u Ciebie tak zaważyło usypianie przez szwagierkę. A tak z innego tematu - jak Twój facet, coś się poprawiło?
Jako tako. Niby było już lepiej ale patrzę że znowu coś od 3 dni się zmieniło... ach..