reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Witamy i my noc taka sobie za to od rana bidula Nie śpi tak ja meczy brzuszek po jedzeniu ulewa próbuje zasnąć robi się czerwona kręci się zaczyna plakac i tu zyg chodzę z nią na płasko po pół godziny kładę na boczku 10 minut polezy zaczyna się wiercic i znowu to samo i tak w kolko dobrze że piątek mamy wizyte u pediatry
Tak myślę że to rufluks wszystko na to wskazuje
 
IMG_0031.JPG


Cześć. Jestem Lenka [emoji6] urodziłam się o 11:15, ważę 3550kg, mierzę 56cm.
 

Załączniki

  • IMG_0031.JPG
    IMG_0031.JPG
    175,8 KB · Wyświetleń: 353
@Ewelina140690 , wreszcie się doczekałaś małej istotki, gratulacje :)
A mogę zapytać, czemu tak ciężko dochodziłas do siebie po SN? Pytam, bo czytam jak tu dziewczyny godzinami dochodzą do siebie po cc, czekają by usiąść czy by wstać... Ja rodziłam dwa razy SN, i wtedy i teraz wypuścili mnie po kilku godzinach do domu, od razu po porodzie mogłam wstać i chodzić, iść pod prysznic... Więc to pierwszy raz gdy czytam że to po operacji się szybciej dochodziło do siebie?
Gdy byłam w szpitalu, położyli ze mną w pokoju dziewczynę dwa dni po CC. Śmigała jak struś pędziwiatr, nic jej nie doskwierało. A ja po dwóch dniach jak kaleka, nie mogłam się z prawej na lewo obrócić, chciało mi się płakać, że nie mogę dziecka na rękach utrzymać. Nie wspominając już o innych, również wstydliwych dolegliwościach, które ciągną się do dziś... Także w pełni zgadzam się z @ONAONAONA , jedne gładko przejdą przez poród naturalny, a dla innych cc jest bardziej korzystne. Nie ma co porównywać, bo to indywidualna kwestia.
Druga sprawa to ciemieniucha na brwiach. To możliwe? Bo ma coś co przypomina ciemieniuche i tylko w okolicach brwi.
Mój to ma nie tylko na brwiach, ale i nawet na płatkach uszu :eek: Też smaruję oliwką jak dziewczyny polecały, a potem tetra. Na razie schodzi, ale powolutku. Zastanawiam się kiedy znika całkiem ten problem, czy po tygodniu, czy po miesiącach.
Do mnie jutro przyjeżdżają moje dziewczyny z pracy zobaczyć mego synia [emoji6]
Jedno ciasto już w piekerniku, drugie czeka w lodówce na swoją kolej (kruche, będzie szarlotka)

Junior akurat przysnął i dał mamie przygotować słodkości dla jutrzejszych gości.
Dwa ciasta... z mojego punktu widzenia to wyczyn zrobić przy takim małym dzieciaku :)
 
reklama
Do góry