Dziewczyny, dziś urodziłam
Moje drugie dziecko urodzone dokładnie w datę porodu, położne nie wierzyły
O 4 rano obudził mnie skurcze, o 5:20 byłam w szpitalu z 5cm rozwarciem, a o 6:57 urodził się mój synek
Miało być znieczulenie, ale nie zdążyłam. Całość na gazie, młody ma 4,155kg. Jesteśmy już po jedzeniu, czekamy na obchody i jak wszystko jest ok to pójdziemy do domu koło południa. Wyganiaja mnie pod prysznic, muszę wstać za chwilę
Nie pękła tym razem więc obeszło się bez szwów, jestem lekko otwarta ale to by było na tyle