Chyba zmieniłam
Nie do końca jeszcze tu wszystko ogarniam.
Ditta sprawdź proszę czy już jest ok?
Jest dobrze
Pogrzeb wiąże się z negatywnymi emocjami, stresem... Z tego powodu bym nie poszła. Ale jeśli jesteś odporna na takie emocje to czemu nie..
Dziewczyny... Teoretycznie w ciąży można jeść prawie wszystko, poza produktami ewidentnie zagrażającymi. Ale... Zawsze jakieś jest. Ostatnio miałam dziką ochotę na winogrona. I jem, ale w necie jest tyle sprzecznych informacji, że nie wiem, czy mogę... Co myślicie?
Kwestia pryskania chemią, zbytnia słodycz, czy jeszcze coś?
Ja tam wcinam owoce na jakie mam ochotę. W tym winogrona. W ogóle nie sprawdzałam na necie w tej ciąży co mogę, a co nie, trzymam się tego co pamiętam, z pierwszej. Czyli zakaz surowego mięsa, wędzonych ryb (muszą być smażone albo a piekarnika), serów pleśniowych- ale tylko tych z mleka niepasteryzowanego, te z mleka pasteryzowanego - czyli większość w Polsce wpierniczam
A owoce z reguły jem na drugie śniadanie, najczęściej kwi (uwielbiam!) i pomarańcze, w domu jeszcze po obiedzie właśnie winogrona albo śliwki
Ja kocham winogrona i po trochu wcinam, wiadomo bardzo słodkie wiec niewiele ale ciężko by mi było sobie odmówić. Ogólnie bardzo mnie wzięło na owoce i raz dziennie pozwalam sobie na pomarańcze, winogrona czy jabłko.
A masz dietę cukrzycową? Jak się nie odchudzasz to smacznego
Dziewczyny, co sądzicie o pojsciu w naszym stanie na pogrzeb? Zmarla mi dzis bliska osoba, co prawda nie spokrewniona, ale prawie jak rodzina, bo wieloletnia partnerka mojego taty. Juz wszyscy dookola mi dzwonią, ze absolutnie mam nie isc,bo w ciąży na pogrzeby sie nie chodzi. Nie byla to smierc nagla, bo chorowala i niestety spodziewalismy sie najgorszego i chciala bym ja jakos pozegnac o ile bede sie dobrze czuc. Nie chciala bym sprawiac ojcu przykrości, ze nie przyjde, chociaz pewnie by zrozumial.
Wiesz, gdyby to był pogrzeb jakiejś dalszej osoby to można sobie darować... ale wydaje mi się, że skoro to wieloletnia partnerka twojego taty, to ja bym chyba poszła. Jeśli ciąże masz zdrową, niezagrożoną, to czemu nie? Na pewno pogrzeb to jakieś emocje, ale przecież różne emocje zdarzają nam się w codziennym życiu, których nie jesteśmy w stanie uniknąć, jak np.kłótnia z mężem czy jakaś rodzinna scysja albo zamieszanie w pracy. Myślę, że twój tata doceniłby twoją obecność...
Hej
Rzadko się odzywam, ale u mnie ciągle jakieś rewolucje... Jak nie praca, to wylądowałam w niedzielę na IP z plamieniem. Była żywa krew, więc się bardzo przestraszyłam. Lekarz zrobił mi usg, fasola 7mm, serduszko biło,wszystko wyglądało prawidłowo, ale nadal się martwię. Od niedzieli leżę, dzisiaj mam planową wizytę. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku...
Co do terminu to ja według OM 30/11, według usg bardzo różnie... Dzisiaj się okaże.
U mnie na tapecie jedzeniowej cały czas ogórkowa
Taka kwaśna, że mąż nie może zjeść, ale są tego plusy, więcej dla mnie
Plamienia się zdarzają, jak widziałaś już fasolkę, serduszko biło to wszystko jest w porządku
Odpoczywaj
Karolina
Ja podobnie jak ty zakochałam się w surówkach, sałatkach, i wpierniczam owoce
A z zachcianek to właśnie mam tak, że myślę, co bym zjadła na obiad i MUSZĘ TO MIEĆ
Zupki też mega dobre...ach...takie ciepłe i pachnące...
Wczoraj gorszy dzień, dzisiaj może będzie lepszy
Ja cały czas wierzę, że II trymestr będzie super