D
Deleted member 178885
Gość
Miłego dnia
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja pierdzielę.Nie uwierzycie po godzinie się zjawil stwierdził że usg mu nie działa i żebym przyszła jutro .Jutro to ja złożę skargę.
ZE CZEKALAM godzinę A ten nie wykonał żadnych badan.
Nigdy nie pójdę już na nfz i jeszcze skargi złożę.
Łoo matko, jak z moja szwagierka! Ma core 10 miesiecy starsza od mojego i na kazdym, doslownie kazdym kroku bylo "Melcia to juz umiala" "Melcia w Igora wieku"... Ilez ja sie w jezyk nagryzlam zeby jej nie dociac, a pozniej mezowi marudzilam jak mnie to wkurza...Ja z matką nie utrzymuję kontaktu już od sześciu lat, długa historia. I nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Natomiast ojciec zawsze mnie popiera, jak to tata. A teściowa teoretycznie się nie wtrąca, ale czasami coś doradzała..tak delikatnie, ja robiłam swoje. Najgorsze były początki, ale mąż ją ustawił i od tego momentu jest ok. Jak jest nawrót "dobrych" chęci to znowu mąż prostuje Więc spoko. A co do straszenia to nie rozumiem tego...Nie lubię również porównywania dzieci i zawsze z tym walczę. Jak słyszę: A moje dziecko w tym wieku umiało.....I tu litania ósmego cudu świata, to albo nie komentuję, albo się pytam: A obcego języka jeszcze nie umie? A dzieci są różne, w różnym tempie rosną... I są dzieci spokojne, przesypiające noce i takie z kolkami i płaczące, no ale takie jest życie Każda mama bierze to na klatę i nie potrzebuję złotych rad
Ja rowniez na NFZ i jestem zadowolona, moj lekarz jest swietnym specjalista, a do tego uprzejmy i traktuje pacjentki "po ludzku". A to, ze trzeba posiedziec w kolejce wcale mnie nie rusza, no coz takie zycie, za te 150 czy 200 zl ktore mialabym prywatnie wydac wole nawet 1.5 godzinki posiedziec w poczekalni Jedyne nad czym ubolewam, to to, ze nie dostaje zdjec z usgJa chodze na NFZ praktycznie od zawsze i jestem zadowolona. Rzadko kiedy bywam prywatnie, a jeśli już to wtedy gdy nie mogłam pogodzić tego z pracą.
Nie trzeba wszystkich lekarzy na NFZ do jednego wora, prywatni lekarze też potrafią być burakami.
Z pilnym przypadkiem to raczej na IP do szpitala.Bynajmniej na tego czekałam godzinę i mnie olal .
W sytuacji gdybym poszła z pilnym przypadkiem to co wtedy? Aż strach się bać nie doczelalabym lub wogole nie została przyjęta
Jestem podobnego zdania, moj dał mu fotkę, a nawet go nie prosiłam. W moich okolicach większość ginekologów i położnych są z powołania. Pełna kultura.Łoo matko, jak z moja szwagierka! Ma core 10 miesiecy starsza od mojego i na kazdym, doslownie kazdym kroku bylo "Melcia to juz umiala" "Melcia w Igora wieku"... Ilez ja sie w jezyk nagryzlam zeby jej nie dociac, a pozniej mezowi marudzilam jak mnie to wkurza...Ja rowniez na NFZ i jestem zadowolona, moj lekarz jest swietnym specjalista, a do tego uprzejmy i traktuje pacjentki "po ludzku". A to, ze trzeba posiedziec w kolejce wcale mnie nie rusza, no coz takie zycie, za te 150 czy 200 zl ktore mialabym prywatnie wydac wole nawet 1.5 godzinki posiedziec w poczekalni Jedyne nad czym ubolewam, to to, ze nie dostaje zdjec z usg
Współczuję tego bólu. Przed ciąża też Ci się to zdarzało?Dziewczyny jestem ledwo żywą. Wczoraj cały dzień bolała mnie cała głowa i kuło mnie w okolicach serca. Zarzyłam w sumie 3 paracetamole i nic mi to nie pomogło. Przez ból 2 razy wymiotowałam. Zasnąłem z bólem. W nocy co chwilę się budziłem i wstałam również z bólem z tą różnicą, że przy sercu już mnie nie bolało. Rano znowu wzięło mnie na wymioty ale nie miałam czego zwrócić. Miałam dziś usg piersi na 8:30 na którą długo czekałem więc na nie pojechałem. Jakiś cudem w drodze głowa odopuściła. Zdążyłam jeszcze załatwić parę spraw. Wróciłam do domu. Zdrzemnelam się na 2 godziny. Jak wstałam było ok, ale po jakiś 10 min ból głowy wrócił. Po chwili serce. Mam wrażenie że w okolicach serca boli mnie przez stanik. Jak rozpinam to jest lepiej. Z bólem głowy gorzej. Zaczęłam pić bardzo dużo wody i staram się głęboko oddychać żeby się dotlenic. Więcej pomysłów nie mam. Podpowiedźcie co robić żeby ten ból sobie poszedł ???