Mirakulum
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2017
- Postów
- 3 152
Wychorować bez udziału antybiotyków jak najbardziej ,a jak wiadomo małe dzieci są bardziej podatne na powikłania w trakcie trwania choroby wirusowej i jasne ze organizm się uodparnia na dane wirusy i uczy się z nimi radzić ale kiedy do akcji wkraczają antybiotyki ileś tam do roku bo małe dziecko źle radzi sobie z infekcja wirusowa to raczej za wesoło z odpornością już nie jest . I w tym momencie organizm nawet nie ma kiedy się wzmocnić bo napewno nie 2 tyg po takim leczeniu i powrocie do żłobka gdzie nawet narażone jest na kolejną dawkę nowych wirusów z którymi może sobie przez osłabienie tak nie poradzić .Z tym chorowaniem to pewnie nie ominięcie a odroczenie. Jak nie w żłobku to w przedszkolu, jak nie w przedszkolu to w szkole dziecko niestety swoje wychować musi
Za duże bombardowanie tak na logikę .Mój mały miał swoje przysłowiowe katary a kiedy poszedł do przedszkola dopiero to tych katarów była taka sama ilość i wierzcie nie używałam syropów syropków ..tak więc nie chorował więcej bo swojego nie przechorował w żłobku do którego nie uczęszczał. tyle co się dziecię od samych domowników zarazi nie raz też dobrze buduje odpornosc
Oczywiście nie neguję żłobka. I moja córka chodziła. Co prawda co katar to lądowała na 2 tyg u teściowej haha no ale co zrobic .dzieci mam bezantybiotykowe na szczęście i oby udało mi się tak z Nikolaskiem choć to że pójdzie dopiero do przedszkola to i tak co swoje to się od starszego rodzeństwa zarazi do tego czasu zspewne oO