może Maja ma za dużo bodźców? Ja tego misia szumisia to najchętniej wrzuciła bym do kosza, tylko, że on pożyczony ;P my z mężem na początku czegoś dostawalismy jak on szumial, nawet cicho, a jak skończył, to aż nam dzwoniło w uszach. Nie wspomnę, że na Zosię w ogóle nie działał w trakcie płaczu i nie pomagał zasnąć. Może spróbuj ją trochę wyciszyć. Do tego szumu jeszcze ma lampkę grającą i Twoje nerwy obok razem z mocnyn (pewnie po kilku godzinach już nerwowym) bujaniem. Tak może zachowywać się przebodzcowane dziecko.
A tutoriali wiązania chust jest pełno na yt, jak będę na kompie, to podesle Ci link, z czego nauczyłam się za pierwszym razem. Poczytaj też na stronach, żeby wiedzieć na jakie szczegóły przy wiązańiu zwracać uwagę. Myślę, że obejdzie się wtedy bez doradcy.
Boziu, biedni Wy... Nikoś, wracaj do zdrówka ;* a Tobie życzę dużo siły
a propos tej wit. D to położna miała rację, nawet do 20% się może wchłaniac z mleka, ale i tak rekomendowane jest 4000j jeśli dziecko ma czerpać źródło witaminy tylko z karmienia. Zresztą na e lactancia do poczytania (niestety tylko po angielsku)
http://www.e-lactancia.org/breastfeeding/cholecalciferol/product/
Zosia przespala drugą noc całą! Jakiś sukces, bo nie trwało to wtedy trzech dni
w ogóle zauważyłam, że pod koniec ssania ona zaczyna szarpać sutek i zaciska na nim dziąsła... Co to może oznaczać? W ogole w nocy jak nie otworzy dobrze oczu, to najpoerw z pół minuty liże sutek i leży spokojnie, a po chwili mocno zaciąga i już ssie, ale wygląda to na początku jakby nie była głodna? (A budzi się sama z głodu i potem chętnie dużo zjada) albo jakby nie umiała zassac tej piersi? Nie wiem już... Może po ciemku sprawdza czy to pierś na pewno? Co o tum sądzicie? W internecie ciężko cokolwiem na ten temat znaleźć...