reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny, Jaś chyba wygrał plebiscyt na pierwszego bobasa naszego wątku.

Na razie pisze na szybko, wiecej dam znać później. Mam nadzieje ze doczytam tez co u Eweli.

Wczoraj o 14 w czasu czytania forum i postów o wodach płodowych, jak opisywalyscie jak Wam odchodzily, chlusnęło ze mnie. Nie wdając się jeszcze w szczegóły, pojechałam do szpitala.
O 18:30 w związku z rozwarciem przyjęli mnie na porodówkę, a o 20:44 urodził się Jas :)
Szybka akcja.

Z malutkim wszystko ok. Niestety miałam go tylko chwilkę na brzuchu, bo zabrali go do ibkubatorka. Wazy, o ile dobrze pamietam 1920 g, 48 cm.
Oddycha, ale wspomagają go jeszcze.

Mam nadzieje dziś go zobaczyć, dowiedzieć się więcej i poczuć ze jestem mama, bo trochę to do mnie nie dochodzi.


33 i 0 tc (z usg)
I
Dziewczyny, Jaś chyba wygrał plebiscyt na pierwszego bobasa naszego wątku.

Na razie pisze na szybko, wiecej dam znać później. Mam nadzieje ze doczytam tez co u Eweli.

Wczoraj o 14 w czasu czytania forum i postów o wodach płodowych, jak opisywalyscie jak Wam odchodzily, chlusnęło ze mnie. Nie wdając się jeszcze w szczegóły, pojechałam do szpitala.
O 18:30 w związku z rozwarciem przyjęli mnie na porodówkę, a o 20:44 urodził się Jas :)
Szybka akcja.

Z malutkim wszystko ok. Niestety miałam go tylko chwilkę na brzuchu, bo zabrali go do ibkubatorka. Wazy, o ile dobrze pamietam 1920 g, 48 cm.
Oddycha, ale wspomagają go jeszcze.

Mam nadzieje dziś go zobaczyć, dowiedzieć się więcej i poczuć ze jestem mama, bo trochę to do mnie nie dochodzi.


33 i 0 tc (z usg)
Cudownie ze z małym dobrze;)) gratuluje dzielnej mamie i jej bobasowi;D
 
reklama
Dziewczyny, Jaś chyba wygrał plebiscyt na pierwszego bobasa naszego wątku.

Na razie pisze na szybko, wiecej dam znać później. Mam nadzieje ze doczytam tez co u Eweli.

Wczoraj o 14 w czasu czytania forum i postów o wodach płodowych, jak opisywalyscie jak Wam odchodzily, chlusnęło ze mnie. Nie wdając się jeszcze w szczegóły, pojechałam do szpitala.
O 18:30 w związku z rozwarciem przyjęli mnie na porodówkę, a o 20:44 urodził się Jas :)
Szybka akcja.

Z malutkim wszystko ok. Niestety miałam go tylko chwilkę na brzuchu, bo zabrali go do ibkubatorka. Wazy, o ile dobrze pamietam 1920 g, 48 cm.
Oddycha, ale wspomagają go jeszcze.

Mam nadzieje dziś go zobaczyć, dowiedzieć się więcej i poczuć ze jestem mama, bo trochę to do mnie nie dochodzi.


33 i 0 tc (z usg)

O Jej ale Mnie ciary przeszły!!!!!!!!

Zdróweczka dla Jasia i Mamy :):):):) kochane maleństwo i daj znać kochana co U was

prxytulammmmmmmmm
 
Urodziłaś???? I czemu Ci wody odeszły nie wiesz ?

Cieszę się z małym wszystko w porządku !!! Życzę dużo zdrówka!!! [emoji175][emoji175][emoji175][emoji120]

Ja miałam wielowodzie, ciagle twardnienia brzucha, skrócona szyjkę i główka małego była już bardzo niska.
U Ciebie nie musi się tak skończyć, trzymam kciuki :)
 
Hej mamuśki [emoji175]
Nie mogę uwierzyć że już jedna mama się rozpakowała, i bardzo mnie to wspiera na duchu że z malutkim wszystko w porządku bo to jest najważniejsze!

Ja pisałam od 2ej do 7ej rano bo mój ginekolog przyjechał mnie odwiedzić i mnie obudził rano [emoji4] Wogule wczoraj lezalam i oglądałam telewizję i po 40 minutach zauważyłam że mam głos w tv wyłączony..
Pytałam się ginekologa o czy nie lepiej urodzić mi teraz, ponieważ boję się bakterii. On zbladł i mówi do mnie broń Boże! Trzeba trzymać małą jak najdłużej w brzuchu, żeby miała 2kg-2kg200 to inaczej mówił a tak że za drobna jest.. Więc nie wiem już sama. Powiedział mi też żebym wytrzymała do 35 tygodnia przynajmniej i wtedy urodzimy. Także nie wiem sama juz co myśleć dalej. Jestem zagubiona.
Później pobrali mi krew, na te infekcje, zjadłam, no i przyszła ginekolog z oddziału, i mówię jej też o tym porodzie a ona że absolutnie nie ma takiej opcji. Że też do 35 tygodnia przynajmniej i wtedy będzie można wywołać. Że niby krew pobierają codziennie bo widzą ZANIM mała dostanie infekcji i wtedy szybko rodzic. I że wody w tym stadium dziecka nie jest aż na tyle ważne niż u mniejszego, tylko te bakterie ale że walczą z nimi. Więc nie wiem. Co o tym myślicie wszystkim ??
No i mówiła jeszcze że i tak nie wiadomo kiedy urodze, ale szyjka zamkniętą, a skurczy brak. Także nie wiem..
 
Ja tu wstaję i lecę zobaczyć, co u Eweli, a tu surprise Jasiek chciał przywitać Mamę.
Dziewczyny jestem myślami z wami.
Mnie dziś też boli głowa, może to ciśnienie?
Zjadłam śniadanie, żeby zmobilizować młodego do gimnastyki.
Lubię go czuć, wczoraj miał dzień lenia, ale raz na 2-3 godziny się kręcił.
Jak długo się nie wierci to się denerwuje.
Ja o kopniakach i innych to nawet nie myślę.
U mnie to bardzo delikatnie, albo wypychanie albo przeciąganie.
Syn pojechał z dziewczyną na stancje, mąż do Mamy pomóc jej w remoncie.
Młodsza u koleżanki na nocowanie, starsza na zbiórce zhp( jest drużynową) a ja dziś trochę muszę ogarnąć, bo dziś przyjeżdża moja Chrzestna córcia lat 20[emoji4]
Nie zamierzam szaleć tylko tak ogólnie wc, no i muszę pościel zmienić, zaraz wstawię rożek z pieluchami flanelowymi, niech się przez ten czas pierze.
Od kilku dni mi się włączył syndrom " wierci dupy"[emoji12]
Czy ktoś ma dziś wizytę?
 
Ewela, Ja miałam wielowodzie, ciagle twardnienia brzucha, skrócona szyjkę i główka małego była już bardzo nisko.
U Ciebie nie musi się tak skończyć, trzymam kciuki :)

Ps wstawię oczywiście zdjęcie później na prywatne, ale najpierw chce niego pójść

. O lakator tez się nie mogę doprosić, niedługo będę miała mój dowieziony, to może coś podziałam.
Leżę taka bezużyteczna, a dziewczyny obok ze swoimi maleństwami, karmią i przewijają ;(
 
Ewela, Ja miałam wielowodzie, ciagle twardnienia brzucha, skrócona szyjkę i główka małego była już bardzo nisko.
U Ciebie nie musi się tak skończyć, trzymam kciuki :)

Ps wstawię oczywiście zdjęcie później na prywatne, ale najpierw chce niego pójść

. O lakator tez się nie mogę doprosić, niedługo będę miała mój dowieziony, to może coś podziałam.
Leżę taka bezużyteczna, a dziewczyny obok ze swoimi maleństwami, karmią i przewijają ;(
Ja też czekam na zdjęcie [emoji7][emoji175]

Trzymaj się kochana, ja tu rozmawialam to mówili że normalnie można odciągać i karmić swoim mlekiem więc niedługo już wszystko wróci do normy, a mały i tak się duży urodził więc pewnie długo w inkubatorku nie posiedzi [emoji7]
 
reklama
@springflower wiem, że też byś chciała tulić synka i pewnie hormony nie pomagają i to, że dziewczyny z dziećmi obok.
Ale tak jak piszesz zaczniesz
używać laktatora dla swojego synka, pójdziesz go zobaczysz i będzie dobrze.
Nacinali Cię? Czy udało się bez?

@Ewela2805 to dobrze, że choć chwilę przespałaś.
Trudno coś doradzić w Twojej sytuacji.
Z jednej strony jesteś stale monitorowana, z drugiej każdy dzień na wagę złota.
A może część wód się odnowi a worek owodniowy zabliźni.
Trzymam kciuki
 
Do góry