the_flower
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2018
- Postów
- 295
Mój dopóki nie poszedł do przedszkola w ogóle nie chorował. Może czasami miał katar, robiłam inhalacje i szybko przechodził. Pierwszy rok w przedszkolu to były grypy, kaszle, katary, ale w sumie odpukać - nic poważnego. Teraz na szczęście ten etap ma za sobą. Ostatnie przeziębienie styczniu, teraz bardziej te choroby wieku dziecięcego - szkarlatyna na przykład [emoji33] a o dziwo ospą się nie zaraził choć miał jego kuzyn - kontakt w przedszkolu i domu, i dwaj koledzy najbliżsi.. dziwne.
Na kaszel początek z reguły właśnie herbapect, często tylko na nim się kończyło, a jak do tego miał lekki katarek to inhalacje - super sprawa.
Mój już do zerówki, wiec etap przenoszenia wszystkiego do domu mam nadzieję ma za sobą... tyle, że teraz ja po niego chodzę, to mogę coś bezpośrednio złapać [emoji848] ale biorę przecież witaminy w ciąży, jem zdrowo, wierzę, że będzie ok... [emoji5]
Popieram! @Roksi98 wszystkie mówimy, że to normalne, większość z nas jak już nie wszystkie tak ma... Jak znam życie mam tych skurczy więcej i częściej od ciebie, ale zachowuję spokój. Przecież byłam u lekarza we wtorek! Ty jeszcze przedwczoraj, tak? Jest ok wszystko i tego się trzymaj!
U nas też mam nadzieję że etap chorób mamy już za sobą i nie będzie już przynosił do domu ale tak się zastanawiałam czy jeszcze się jakoś wspomagać.