reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

reklama
no z tym, że ja już w 36 tyg mam ostawić wszystkie leki typu magnez i luteina żeby też mały za bardzo nie zwlekał. Ostatnio urodziłam po terminie i było ciężko. Teraz z maluchem by było jeszcze ciężej. 37/38 tydz i mogę rodzić :D
 
nam tłumaczyła położna, że dziecko podczas porodu kilka razy obraca się główką w kanale rodnym, tak "wkręca jak śrubka" się w kanał i będąc w kanale, a jeśli od 36 tyg. ciąży będzie się robiło masaże krocza, to jest bardzo duża szansa, że podczas porodu kanał rodny będzie na tyle elastyczny, że "wypluje" każdą główkę dziecka, też mówiła, że najtrudniej jest urodzić głowę, jak ją już widać to można nawet sobie jej dotknąć
chciałabym mieć odwagę siebie tam dotknąć podczas porodu, ale mam obawy czy jakiś bakterii z rąk dziecku nie sprzedam
zakupy będę robiła po 1-rwszym, jak już się spakuję to kamień z serca, bo teraz ciągle o tej torbie myślę, a nie mam jeszcze mnóstwa rzeczy
wczoraj na szkole rodzenia mieliśmy terapie śmiechem, no po prostu bomba, można się wyluzować i zapomnieć o ciężarze
magda a Ciebie to podziwiam, że przysiady robisz, ogromny szacun, masz pewnie piękne nogi i ciało i po porodzie będziesz od razu laska
ja mam apetyt, przed chwilą wsunęłam 2 miski spaghetti
 
nam tłumaczyła położna, że dziecko podczas porodu kilka razy obraca się główką w kanale rodnym, tak "wkręca jak śrubka" się w kanał i będąc w kanale, a jeśli od 36 tyg. ciąży będzie się robiło masaże krocza, to jest bardzo duża szansa, że podczas porodu kanał rodny będzie na tyle elastyczny, że "wypluje" każdą główkę dziecka, też mówiła, że najtrudniej jest urodzić głowę, jak ją już widać to można nawet sobie jej dotknąć
chciałabym mieć odwagę siebie tam dotknąć podczas porodu, ale mam obawy czy jakiś bakterii z rąk dziecku nie sprzedam
zakupy będę robiła po 1-rwszym, jak już się spakuję to kamień z serca, bo teraz ciągle o tej torbie myślę, a nie mam jeszcze mnóstwa rzeczy
wczoraj na szkole rodzenia mieliśmy terapie śmiechem, no po prostu bomba, można się wyluzować i zapomnieć o ciężarze
magda a Ciebie to podziwiam, że przysiady robisz, ogromny szacun, masz pewnie piękne nogi i ciało i po porodzie będziesz od razu laska
ja mam apetyt, przed chwilą wsunęłam 2 miski spaghetti

ja jak rodziłam to lekarka mówiła żebym dotknęła z mężem główki, bo już wystaje. My jakoś nie mieliśmy odwagi, ale namawiała nas mówiąc że to fantastyczne przeżycie i rzeczywiście :) Pamiętam to uczucie po dzisiejszy dzień:)

ja codziennie robię sobie po dwa dziesięciominutowe zestawy ćwiczeń dla ciężarnych - na przemian Heidi Murkoff i Tiffany Pregnancy ;) polecam - babki super prowadzą :) Heidi ma lżejsze zestawy - takie cardio, pilates, taniec - na wesoło. Tiffany lubi przecisnąć, szczególnie ćwiczenia na ręce są dla mnie ciężkie, ale ogólnie super :)
 
A ja już po wizycie. Z szyjką ok, zamknięta, twarda, 3 cm. Malutka waży ponad 2 kg, ułożona główką w dół i te bóle są prawdopodobnie od tego, że gdzieś tam uciska :) Dostałam też probiotyk. I wyniki krwi już w normie, ale żelazo mam brać nadal.
Co do dotykania główki to chyba też bym się bała, sama nie wiem :D
 
A ja już po wizycie. Z szyjką ok, zamknięta, twarda, 3 cm. Malutka waży ponad 2 kg, ułożona główką w dół i te bóle są prawdopodobnie od tego, że gdzieś tam uciska :) Dostałam też probiotyk. I wyniki krwi już w normie, ale żelazo mam brać nadal.
Co do dotykania główki to chyba też bym się bała, sama nie wiem :D
Super, ja tez bym chyba nie dotknęła, żeby czegoś nie zrobić :)
 
ja jak rodziłam to lekarka mówiła żebym dotknęła z mężem główki, bo już wystaje. My jakoś nie mieliśmy odwagi, ale namawiała nas mówiąc że to fantastyczne przeżycie i rzeczywiście :) Pamiętam to uczucie po dzisiejszy dzień:)

ja codziennie robię sobie po dwa dziesięciominutowe zestawy ćwiczeń dla ciężarnych - na przemian Heidi Murkoff i Tiffany Pregnancy ;) polecam - babki super prowadzą :) Heidi ma lżejsze zestawy - takie cardio, pilates, taniec - na wesoło. Tiffany lubi przecisnąć, szczególnie ćwiczenia na ręce są dla mnie ciężkie, ale ogólnie super :)
Kurczę muszę jutro włączyć te ćwiczenia, bo mi trochę mało. Dzisiaj robiłam muffiny czekoladowe i ciasto drożdżowe ze śliwkami, obzarłam się węgierek, ze aż mi niedobrze. Heh
 
reklama
Do góry