reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2017

Paulinaa25. Brzmi pysznie :-) czekamy na zdjęcia a najlepiej to jakbyś nam wysłała po kawałku ;-)
Moje dzieci akurat mało Tomka oglądają ale ostatnio obydwoje uwielbiają dinozaury, udają , że są T- rexami i ryczą :-)
 
reklama
u mnie jest rodzinna tradycja, która przechodzi 3 pokolenie i robimy torty maślane, jednak już nieco inne od tych, które przekazał mi tata
one zawierały sporo alkoholu i to bimbru i na bazie kogla mogla :)
dla Zosi, która miała urodziny w sierpniu robiłam z białek krem, no i bez alkoholu, to był tort pies, bo ona bardzo chce mieć w domu zwierzątko
trochę się nagimnastykowałam przy docinaniu podkładu, ale wyszedł całkiem całkiem
o torcie Royal nie słyszałam muszę zerknąć z ciekawości

Lenka mam 4 dzieci :) i myślałam, że Zosia to już pase
chciałabym jeszcze wrócić kiedyś do zawodu, ale wiem, że pogodzić rodzinę z pracą nie będzie łatwe

SophieAnna bardzo lubię tą pracę, miałam poczucie, że fajnie się rozwinęłam, ciężko mi jakby się zatrzymać
we wtorek idę jeszcze na zebranie z rodzicami, chciałabym im coś powiedzieć, wytłumaczyć się, ale to bardziej tłumaczenie przed samą sobą, w każdym razie dyrka mnie prosiła, żebym pomogła nowej osobie poprowadzić zebranie, konkretnie mam przeprowadzić wybór do Rady Rodziców, powiedzieć o odpowiedzialności i rozwoju 3 - latków
uznaliśmy z M, że będziemy jedynie stosować naturalną metodę antykoncepcyjną, gdzieś jest to tak mocno wyryte w mojej psychice, że nie widzę inaczej
jak tylko wrócą mi dni płodne, razem z M chcemy skorzystać z kursu pod tym kątem
i powiem Wam, że jestem otwarta na to co ześle nam los, bo tak nakazuje mi sumienie

brałam też terdyferon, czy jak tam mu, tylko miesiąc i anemia przeszła
nie trzeba ciągle pić sok z buraka, można zaparzać natkę pietruszki pić wystudzony napar z sokiem z cytryny, albo parzyć pokrzywę

przez ostanie dwa dni czułam, że mi sączą się wody, czy miałyście takie uczucie?
 
Ja miałam wczoraj. Fatalnie się czułam, miałam skurcze i 2 razy mi chlupnelo. Przestraszyłam się na maksa ale sprawdzałam w necie i raczej to nietrzymanie moczu, częste w 3 trymestrze, straszne ale lepiej to niż wody, sprawdza się wkładką higieniczna-wody sa jasnoróżowe, mocz bezbarwny, u mnie to drugie, zreszta w aptece można kupić papierki lakmusowe i sprawdzić czy wody podciekly za pomocą odczynu.
 
Nie straszcie dziewczyny. Mnie poki co ani brzuch się nie stawia ani nic nie saczy więc mam nadzieję że z szyjką ok

Napisane na LG-H850 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie mamuśki w ten jakże chłodny i deszczowy poranek :D
Mimo niepogody humor od rana mi dopisuje. A wszystko za sprawą wczorajszych urodzin mojego małego kawalera - wszystko super się udało! Jedzenie bardzo smakowało, mały tryskał humorek - uśmiechnięty, wesoły :) Ja także czułam się dobrze - tylko wieczorem mały tak kopał, że myślałam, że padnę (chyba za dużo słodkiego :p).
Tort Royal - bardzo dobry, aczkolwiek ciężki. Dwie masy, ciemny biszkopt - można było się porządnie zapchać :) W smaku rewelacja, chociaż kiedy ma się w planach zaserwować później treściwe jedzonko to jednak ciężko się oddycha :p
Niestety - miałam tyle do zrobienia, że poratowałam się drukowanym opłatkiem na tort z "Tomkiem". Synuś i tak był ZACHWYCONY!Oczy mu błyszczały :) Do tego balony z Tomkiem, obrus, formy na babeczki. Każda minuta przygotowań warta jego uśmiechu.
MIŁEGO DNIA!
 
Witajcie mamuśki w ten jakże chłodny i deszczowy poranek :D
Mimo niepogody humor od rana mi dopisuje. A wszystko za sprawą wczorajszych urodzin mojego małego kawalera - wszystko super się udało! Jedzenie bardzo smakowało, mały tryskał humorek - uśmiechnięty, wesoły :) Ja także czułam się dobrze - tylko wieczorem mały tak kopał, że myślałam, że padnę (chyba za dużo słodkiego :p).
Tort Royal - bardzo dobry, aczkolwiek ciężki. Dwie masy, ciemny biszkopt - można było się porządnie zapchać :) W smaku rewelacja, chociaż kiedy ma się w planach zaserwować później treściwe jedzonko to jednak ciężko się oddycha :p
Niestety - miałam tyle do zrobienia, że poratowałam się drukowanym opłatkiem na tort z "Tomkiem". Synuś i tak był ZACHWYCONY!Oczy mu błyszczały :) Do tego balony z Tomkiem, obrus, formy na babeczki. Każda minuta przygotowań warta jego uśmiechu.
MIŁEGO DNIA!
Świetnie, super ze się udało w 100%
 
o dzięki Ci bardzo
nie wiedziałam, że można sprawdzić co to było
bo niby 2 dni miałam spokój, a dziś rano jakby znowu
ale ja też biorę luteinę dopochwowo, więc mogła ona wycieknąć po prostu z wydzielinami, i raczej tam
ale się niepokoję
7.09 mam wizytę zobaczymy co w dole słychać
ale z tym wyciekiem, to miałam zdarzenie na szkole rodzenia
oddychałyśmy, najpierw tak wolo, potem coraz szybciej, "pieskować" już nie pieskowałam, tzn. takie bardzo szybkie nabieranie powietrza i wypuszczanie
i nagle zrobiło mi się bardzo słabo
położna usadziła mnie na worku, no i jak siadałam to poczułam taki odpływ
byłam tego dnia b zmęczona, po lekcji z angielskiego i dentyście
i nie było to różowate
ale wiesz...mi wody się sączyły przy 3 ciąży, i nie były różowate
no nic, kupie te papierki

a szkołę rodzenia bardzo polecam, na pierwszych zajęciach położna opowiadała nam: jak dziecko się wkręca w kanał w czasie porodu, jakie manewry wykonuje, a w końcu wychodzi nie czołem a potylicą
(było to dla mnie zaskakujące)
na kolejnych zajęciach miałyśmy kapać dziecko, i w wanience i we wiaderku, ale przełożyła nam
a po niedzieli ma przyjść jakiś gość i mówić o materacach właśnie, czy gryczany czy kokosowy i inny materac wybrać, ponoć specjalista, więc napiszę co on nam tam wymąci
 
Hej dziewczyny u mnie starszy kawaler rozpoczal przedszkole juz w pt ja mam teraz czas dla siebie, dzis zamiast odpoczac pracowalam a wiecz po jedzeniu bylo mi tel ale mdlosci dusznosci maly uciskal. Moze uciska mi zoladek nie mam apetytu w dzien cos tam zjem staram sie jesc na sile .Moze powinnam znow brac zelazo...
Pozatym mam juz swoj wymazony wózek , łóżeczko zamowimy z allegro i szafke .Juz coraz blizej rozwiazania mysle jak to bedzie ,poprzednio 31 01 2013 ciaza zakonczona cesarka z powodu braku rozwarcia. Polozna mnie uspokaja ze tym razem nie musi tak byc. Trzymajcie sie kochane brzuchatki.
 

Załączniki

  • 20170902_120544.jpg
    20170902_120544.jpg
    223,6 KB · Wyświetleń: 104
  • _DSC2921.JPG
    _DSC2921.JPG
    585,4 KB · Wyświetleń: 109
Flamandzka super brzuch i super wózek :). Bejbi zamówiłam papierki lakmusowe, będę się badać codziennie, bo mam stracha. Ja biorę natamycyne i tez podejrzewam, ze to mogło być to, ale i tak się przeraziłam. Tez mam wizytę 07.09. W którym M-cu sączyły Ci się wody? Urodziłaś wcześniej przez to?
 
reklama
flamandka też zaczynam myśleć o porodzie już tak nie wiele zostało:shocked2: za pierwszym razem poród koszmar, mały owinięty trzy razy pępowiną, dwóch lekarzy go wyciskało z brzucha bo przestał oddychać i urodził się z zamartwicą, ale teraz jest super zdrowy. A z córką prawie nie zdążyłam do szpitala.. Urodziłam na Izbie Przyjęć. O 21 odeszły mi wody, o 21:40 wysiadłam z taxi a o 22 była na świecie, miałam spodnie założone gdy wyszła główka. Teraz mam nadzieję, że nie urodzę w domu:surprised:
 
Do góry