reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

A ja Wam powiem, że trochę zazdroszczę tego tycia. To już prawie połowa a ja przytyłam 300 g. A jem jak głupia. W poprzedniej ciąży ledwo wyciągnęłam 17 kg a pod koniec zaczęłam chudnąć i nic nie mogłam na to poradzić. Martwię się że to szkodzi dziecku.

Marta moja Zosia też chce siostrę. Lekarz ostatnio mówił że chyba chłopczyk ale nie był pewien czy to nie pempowina. W końcu oświadczył że nie wie i sprawdzimy 20.06.

Magda że tobie się chce. Ja nienawidzę gotować a już przetwory to w ogóle nie moja bajka. Najprostszy obiad byle szybko i z głowy.

Ja właśnie siedzę na niepościelonym łóżku. Mąż w pracy, Zo po wielkiej awanturze (bo ona nie chce być czesana) w przedszkolu. Nic mi się nie chce ale mus to mus. A co u Was? Jak mija poranek?
 
Ostatnia edycja:
reklama
21monia ja też mam połówkowe 7 lipca, mam nadzieję, że dowiem się kto siedzi w brzuszku, chociaż tu w szpitalu nie są zbyt chętni do mówienia płci, zależy na kogo się trafi.

Ja już mam 3-4 kg na plusie i zapowiada się na więcej bo tak mnie ostatnio ciągnie do słodyczy, chowam się przed dziećmi i posiadam ;-)
 
Cześć dziewczyny.
Ja o 6 się obudziłam i czekałam jak synek wstanie. Po 30 minutach słyszę jak drzwi się otwierają i krzyczy" mama czy dzisiaj jest weekend "☺
Mi lekarz tez powiedział, że będzie raczej synek bo na pepowine mu to nie wygląda
Jadę na zakupy z mamą, wiec póki co miłego dnia dla Was.
 
Hej ja mam wlasnie polowkowe czekamy na lekarza . Dzis u nas deszczowa pogoda, juz nie moge sie doczekac
jak zobacze drugiego synka. Ostatnio dawal o sobie znac .Od poczatku ciazy nie przytylam duźo obecnie waze 54.5 przy wzroscie 158 ,wszystko mi poszlo w brzuch mam wystajaca pilke. W poprzedniej ciazy przytylam 11 kg. Ogolnie nie mam ochoty na smakolyki jadlabym tylko truskawki z makaronem lub stek .
Pozdrawiam mamusie zycze milego dnia
 
U mnie z tym tycie w ciąży to chyba genetyczne. Moja mama i jej siostry szczupłe a w ciąży tyły po 30 kg. Tak samo kuzynki. Staram się jeść normalnie, do slody czy nie cianie wcale a kg lecą. Jak w ciąży nie jestem to tendencji do tycie nie mam wcale... widać taki mój urok.
Flamandka trzymam kciuki za wizytę i daj znać po [emoji4]

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jestem głupia, bo boje sie stawać na wagę! Przerażają mnie te rosnące cyferki. [emoji85] macie racje, zdrowie dzidziusia najważniejsze i zrzucać bedziemy po porodzie. Ale myśl ze zobaczę na swojej wadze >70kg przeraża mnie.... [emoji24]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Flamandka i jak po wizycie ?
Ja już po zakupach. Zjadłam u mamy obiad w postaci gołąbków i jestem pełna
A w Auchan kupiłam truskawki 5.99 za kg przy okazji zakupów dla maluszków, jak będę miała urlop w sierpniu planuje u teściów strych przeszukać. Jestem pewna, że sporo ciuszków,wózek plus jakiś bujaczek i inne rzeczy są u nich schowane. Juz nie mogę się doczekać
 
Ja mam polowkowe 4 lipca, nie mogę się doczekać ale stres ogromny. Chyba nie przestanę się bać o to dziecko aż do porodu. Ciagle na cos czekam, serce, ręce nogi, prenatalne, ruchy, połówkowe, potem liczenie ruchów, poród...długa droga
 
Marbia w poprzedniej ciąży u mnie ciągle coś było nie tak. Miesiąc przed porodem okazało się że mam cholestazę ciążową i dziecko może urodzić się martwe. Teraz też nie potrafię się cieszyć. Umiem się tylko martwić i wymyślać problemy. Dziewczyny piszą o wyprawce a ja boję się swoją kompletować. Marzę tylko o tym żeby mieć już tą ciążę za sobą. Myślę jednak że będzie dobrze. Przecież nie może zawsze kończyć się tragicznie. Trzymam za Was kciuki. Wierzę że się uda i w listopadzie pochwalimy się pięknymi zdjęciami noworodków :-)
 
reklama
Marbia w poprzedniej ciąży u mnie ciągle coś było nie tak. Miesiąc przed porodem okazało się że mam cholestazę ciążową i dziecko może urodzić się martwe. Teraz też nie potrafię się cieszyć. Umiem się tylko martwić i wymyślać problemy. Dziewczyny piszą o wyprawce a ja boję się swoją kompletować. Marzę tylko o tym żeby mieć już tą ciążę za sobą. Myślę jednak że będzie dobrze. Przecież nie może zawsze kończyć się tragicznie. Trzymam za Was kciuki. Wierzę że się uda i w listopadzie pochwalimy się pięknymi zdjęciami noworodków :-)

Ja nie przeżyłam żadnej takiej tragedii. Jedyna moja tragedia to były starania, co miesiąc płacz i strach, ze nie doczekam się nigdy.
Teraz jak jestem w ciazy, mimo, ze nie poroniłam nigdy, nie urodziłam martwego dziecka - jestem przerażona. Przerażona, ze w każdej chwili pójdzie coś nie tak. Tylu ludziom na świecie dzieją sie tak okropne rzeczy, to dlaczego u mnie ma być OK? Niestety takie myśli w głowie non stop...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry