Hej, fajnie się wkręcacie
Codziennie czytam i staram się być na bieżąco. Na telefonie nie mogę odpisywać, bo klawiatura mi szwankuje, wysuwa się, potem chowa, mam przez to nerwy.
A jak wlączam laptopa, to zaraz dziewczynki wolają, żeby im barbie bajkę wlączyć i nie ma spokoju.
Teraz poszly do babci (mieszkam w podwórku u rodziców, oni są od nas 4 m odleglości), więc chwila wytchnienia.
Jak tu znosić prawie 200km podróży w weekendy? Ogromny szacunek dla naszej studentki.
Ja przytylam już 3 kg, mam okropny celulitis na nogach, wychodzą 3 obiadki, które się zdarzaly jakieś 2 tyg. temu. Teraz mi ciągle niedobrze. Rosól zjadlam to mi taki mdly się wydal. Picie wody z octem jablkowym już nie pomaga na mdlości, teraz wodę z cytryną piję, ale jakieś rewelacji nie ma.
W ogóle mam jakiegoś dola.
Wczoraj bylam z koleżanką z pracy w Rzychlinie. Tak mnie M zdenerwowal tam, że myślalam, że wyląduję w szpitalu, mialam mroczki przed oczami, klólo mnie wbrzuchu.
Mógl ze mną i koleżanką nie jechać, ale gdzie tam bal się mnie póścić. Nie bylam nigdy za nadopiekuńczością, przynajmniej tak mi się wydaje
W piątek mialam usg, dostalam zdjęcie, maly robaczek 6.5 machal do mnie rączkami, serce bilo miarowo, rośnie jak na drożdżach - maly bystrzak.
Wyslalam mamie zdjęcie w esemesie i napisalam, że mam nadzieje, że to dobrze przyjmie, bo mam takiego robaczka z rączkami w sobie, ijest mi przykro, bo nic od wczoraj nie odpisala. Plakać mi się chce...
No, ale cóż, żyje się dalej, rozumiem ją przecież też bylabym w szoku, gdyby moja córka, miala rodzic 5 dziecko, ale też bym wiedziala, że moje dziecko potrzebuje wsparcia, zwlasza matki i bez względu jakie są moje uczucia czy mi się to podoba czy nie, powinnam ją wspierać emocjonalnie jak to najbardziej możliwe.A ona chyba na mnie obrażona.
Zaraz chyba pójdę zwymiotować, tak mi nie dobrze się zrobilo.
Ostatnio i w ogóle bardzo polubialam cebulkę, cieszę się, bo taka surowa ma dużo witamin i uodparnia.
A i babeczki zrobilam sobie bez cukru czekoladowe, cukier może dla mnie nieistnieć, hura. Chociaż to pocieszające.
Dziś niedziela pracująca, wczoraj nie posprzątalam w domu ze względu na ten wyjazd, dziś po malu się zabieram.
Caluję, życzę zdrowia i milej niedzieli.