- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2013
- Postów
- 5 006
Dla mnie zmywarka to podstawa. Jak kupiliśmy mieszkania to mogłam nie mieć kuchenki, lodówki, a zmywarka musiała być. Nienawidzę zmywania. Po prostu nie cierpię tej czynności.
Sprzątam codziennie i jest względnie ok, ale mam burdel w szafkach i w końcu zabrałam się za to. Przy okazji wyrzucam niepotrzebne rzeczy. Dwa razy w roku robię taki przegląd szaf. I za każdym razem wyrzucam wory bzdetów. Ja nie wiem jak my to robimy.
A u syna w zabawkach taki przegląd robię znacznie częściej. Poza tym uczę się tolerancji bałaganu w jego pokoju. Np. poukładam wszystkie zabawki porządnie, posegreguję itp. a już po jednej zabawie wszystko jest wymieszane.
Sprzątam codziennie i jest względnie ok, ale mam burdel w szafkach i w końcu zabrałam się za to. Przy okazji wyrzucam niepotrzebne rzeczy. Dwa razy w roku robię taki przegląd szaf. I za każdym razem wyrzucam wory bzdetów. Ja nie wiem jak my to robimy.
A u syna w zabawkach taki przegląd robię znacznie częściej. Poza tym uczę się tolerancji bałaganu w jego pokoju. Np. poukładam wszystkie zabawki porządnie, posegreguję itp. a już po jednej zabawie wszystko jest wymieszane.