reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

Moj m byl przy pierwszym porodzie.. masakra na koncu powiedzialam ..jesCze raz mnie k... poglaskasz to ci przyp.... heheh e byl dumny ze przecial pepowine a najlepiej jak z lekazem ogladali sobie lozysko bleee hehe. Przy drugim sie spoxnil i nie zdazyl byc... teraz jesli to bedzie syn to jak bedzie chcial byc to mu pozwole. Ps zaliczylam 1 nudnosci jee ale sie ciesze (tzn. Musi byc ok :p)

Napisane na EVA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Moj mąż byl ze mną przy 3 porodach i bardzo to dobrze wspominam. Ja wiedziałam ze traktuje to bardzo powaznie, zaden moj widok nie sprawi ze przestanie mnie kochac, czy zd przestanę mu się podobać, krwi sie nie boi, ale tylko na szczescie przy pierwszym porodzie bylam nacięta to krew byla, nast.dwa porody to juz nie. Ciesze sie ze widział, ze trzeba nieco wycierpieć by wydać dziecko na swiat, nie widząc tego raczej mialby małe pojecie.

oar89n7312bz9t17.png
 
U mnie w szpitalu nie wpuszczają tatusiów na prenatalne.

Dziewczyny jestem w pracy i usypiam na siedząco. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Chyba pochodzę po biurze trochę, bo serio zaraz uderze głowa w biurko. W pierwszej ciąży miałam to samo tylko wtedy wracałam do domu, nogi do góry i relaks, a teraz trzeba zająć się małą :)

Przez całą ciążę ani razu nie wymiotowalam, tylko lekkie nudności kilka razy miałam :) I poszłam na zwolnienie miesiąc przed porodem.
 
Za to mi pani dr powiedziala ze moja macica jest jeszcze twarda bo stawia opor nowej sytuacji dlatego moze pobolewac mnie brzuch i mam dalej brac progesteron. W związku z tym mam sie oszczedzac i opoczywac

m3sxskjo6qsoarci.png
 
Mój mąż w pierwszej ciąży był kilka razy ze mną na wizytach prywatnie u gina bo chodziłam w soboty, w szpitalu były wizyty na tygodniu i głównie rano więc nie mógł. Przy porodzie oczywiście był i nie wyobrażam sobie inaczej. W drugiej ciąży był tylko na jednej wizycie bo nie chcieliśmy ze sobą córki ciągnąc i kolejki były długie a na poród niestety nie zdążył bo urodziłam 10 minut. Na trzeci mam nadzieję, że się załapie ;-)

Dolegliwości ciążowych dalej brak, jutro wizyta
 
Mój mąż w pierwszej ciąży był kilka razy ze mną na wizytach prywatnie u gina bo chodziłam w soboty, w szpitalu były wizyty na tygodniu i głównie rano więc nie mógł. Przy porodzie oczywiście był i nie wyobrażam sobie inaczej. W drugiej ciąży był tylko na jednej wizycie bo nie chcieliśmy ze sobą córki ciągnąc i kolejki były długie a na poród niestety nie zdążył bo urodziłam 10 minut. Na trzeci mam nadzieję, że się załapie ;-)

Dolegliwości ciążowych dalej brak, jutro wizyta

Ojej, ja tez tak chcę rodzić, 10 minut !! :D :D :D

Powodzenia na wizycie !
 
reklama
Do góry