reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

reklama
Jakie te skurcze?cos regylarnego? :happy: trzymam kciuki!!
Samuelek jest cudowny;-) ;)
Taaa było regularnie przez całą godzinę, a potem coraz łagodniejsze, coraz dłuższe przerwy. No i teraz piję kawę, jem michałki i oglądam DDTVN. Jedna dobra rzecz: przespałam całą noc, raz wstałam do toalety.

Napisane na LG-M320 w aplikacji Forum BabyBoom
 
a ja to mam problem z liczeniem tych skurczy... bo mam wrażenie, że już jak zacznie mnie boleć "jak na miesiączkę" to że boli przez dłuższy czas, ale raczej o jakiejś ich regularności to jeszcze chyba nie mogę powiedzieć. Jak już zaczyna mnie boleć to najbardziej to od strony lędźwi. W ciągu dnia to tak bardziej ćmi, intensywniej jest pod wieczór
A jak Wy dziewczyny mające już swoje Maluszki ze sobą, jak się czujecie??? dajecie radę z karmieniem?
 
Mam dzis bardzo podobnie. Oprocz tego ze czop kilka dni temu to nadal jest mokrooo... :errr:
A teraz od popoludnia to dwa momenty byly obfite z tym ze widzialam ze dalsza czesc czopu odchodzi. Lekko kluje i ciagnie na dole ale to takie nawet nie uciazliwe. 10 dni do terminu:-pStosujecie jakies masaze?ja przyznam szczerze ze tak i nawet moj maz zauwazyl u mnie roznice(tam na dole) wiec cialo sie przygtowuje:p
co do masaży, to u mnie problem z systematycznością, ale za to stosuje wiesiołek :)
 
Cześć Dziewczyny :) Trochę mnie nie było. Gratuluję wszystkim rozpakowanym Mamusiom! My w poniedziałek wróciłyśmy do domu. Generalnie byłoby super gdyby nie to, że też mamy trochę kłopot z laktacją. Zależało mi żeby kp i w szpitalu cały czas ją przystawiałam, ale pokarmu było mało. Ola przez to że jest taka duża ma też większe potrzeby i nie nadążałam. Płakała okropnie, złościła się, a mi serce się krajało, że nie mogę jej wykarmić. Położna jednak wcisnęła mi butlę, bo zaczęła spadać z wagi. I jak zaznała innego jedzenia to teraz mamy jeszcze większy kłopot. Cyc jest ok ale do ciumkania, zaraz przy nim zasypia. Laktatorem próbuje ale położna odradzała narazie. I tak nie wiem jak to rozkręcić :( Przystawiam ją co chwilę, ale śpi zaraz albo się denerwuje jak już zje i muszę ją dokarmić. Podaję czasami strzykawką ale wtedy też się tyle upłacze, że mam już dosyć. No a po mm mamy problem ze wzdęciami i kupką. Powiedzcie czy ten laktator to też musi być jakiś konkretny? Bo mi położna mówiła że nim tylko sobie brodawki jeszcze bardziej poraniłam i żeby zostawić go. Poza tym nic się nie dowiedziałam :(
 
Annka ja laktator używałam jak miałam nawal i odciagalam mala ilości żeby sobie trochę ulżyć. Ja mam ręczny Avant. Dużo zależy od piersi. Ja mogłam pół dnia siedzieć i jak ściągnęła 20 ml to był maks. Ja też zaczęłam dokalrmiac w szpitalu bo miałam mało pokarmu. Po powrocie robiłam tak, że najpierw cyc i jak już widziałam że więcej nie pociągnie to dokarmilam butla. Od dwóch dni jesteśmy na samym cycu. Sam się jakoś przestawił. Po prostu w pewnym momencie załapał. Najważniejszy jest spokój i wytrwałość. A jak masz możliwość to poszukaj w swojej okolicy doradcy laktacyjnego. Takie babeczki naprawdę mogą pomóc. Tylko nie taka że szpitala bo mi się wydaje że one tam nic nie pomagają. Najlepiej taka prywatna, która przyjedzie do Ciebie i spędzi z wami pół dnia, zbada twoje piersi, podniebienie dziecka, zobaczy jak przystawiasz, będzie siedziała poprawiał itp.

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
 
zgadzam się z Kasią. W szpitalu to czasem dzieci nie współpracują dobrze i w pierwszych dniach po powrocie też. Z moim pierwszym tak miałam. Położna mi wciskała butle ale ja twardo przystawiałam i w końcu załapał i zaczął przybierać. CO do laktatora ja mam piersi oporne na laktator. Najpierw miałam jaki taki ze średniej półki cenowej to myślałam że to wina laktatora ale potem kupiłam lovi prolactis i było to samo więc jeśli piersi są oporne to nawet złoty laktator nie pomoże. Może spróbuj wypożyczyć laktator?
 
Cześć Dziewczyny :) Trochę mnie nie było. Gratuluję wszystkim rozpakowanym Mamusiom! My w poniedziałek wróciłyśmy do domu. Generalnie byłoby super gdyby nie to, że też mamy trochę kłopot z laktacją. Zależało mi żeby kp i w szpitalu cały czas ją przystawiałam, ale pokarmu było mało. Ola przez to że jest taka duża ma też większe potrzeby i nie nadążałam. Płakała okropnie, złościła się, a mi serce się krajało, że nie mogę jej wykarmić. Położna jednak wcisnęła mi butlę, bo zaczęła spadać z wagi. I jak zaznała innego jedzenia to teraz mamy jeszcze większy kłopot. Cyc jest ok ale do ciumkania, zaraz przy nim zasypia. Laktatorem próbuje ale położna odradzała narazie. I tak nie wiem jak to rozkręcić :( Przystawiam ją co chwilę, ale śpi zaraz albo się denerwuje jak już zje i muszę ją dokarmić. Podaję czasami strzykawką ale wtedy też się tyle upłacze, że mam już dosyć. No a po mm mamy problem ze wzdęciami i kupką. Powiedzcie czy ten laktator to też musi być jakiś konkretny? Bo mi położna mówiła że nim tylko sobie brodawki jeszcze bardziej poraniłam i żeby zostawić go. Poza tym nic się nie dowiedziałam :(
Anka u nas dalej lipa z kp, tzn raz już tak pięknie ciągnęła cyca, ze byłam przeszczęśliwa, ale wieczorem się zrobił mega katar (Błażej jej sprzedał przeziębienie) ze przy cycu jeden krzyk, bo nie mogła oddychać, nos cały zwalony i jesteśmy na moim mleku na butli lovi. Mi w szpitalu kazali kupić laktator elektryczny, bo ponoć było dno z moimi cyckami heh i faktycznie płynęło pare kropli, o ile w ogóle. Kupiłam lovi 3D pump i rozkręcił mi laktację na maksa, po 3 tygodniach od porodu ściągam 200-210 jednorazowo, mała zjada 90 na porcje, wiec reszta leci do lodówki. Poza tym ma zakażenie pępka i jest taka osłabiona tym wszystkim, ze cały czas śpi, jest taka nieobecna nawet nie płacze tylko na jedzenie i mam dola na maksa. Wczoraj przywaliłam się do męża o bzdurę i mam jeszcze gorszy humor przez to, bo to nie w moim stylu. No nic wracam gotować obiad, pozdrawiam wszystkie październikówko-listopadowki
 
reklama
Kasia ma rację, dziecko musi załapać ja teraz też się o tym przekonałam. Złościł się, zasypiał wszystko dokładnie tak jak opisujesz ale nie dałam za wygraną i teraz już tylko cycek nawet w nocy:blink: z laktatorem nie ma co przesadzać ze względu na ból ale też późniejszy nawał. Ja ciągle odciągałam i teraz mam ogromne, pełne mleka cycki. Ściągam tylko do uczucia ulgi żeby się to unormowało i mam nadzieję że zaraz się unormuje. Też mam laktator ręczny Avent.

Dziewczyny karmiące też jesteście ciągle głodne??
 
Do góry