Antonia2016
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2016
- Postów
- 4 069
Ja chyba też bo nie wiem jak wejść na zamkniete :-)Ja tam moge pisac i na ogólnym
Napisane na F3111 w aplikacji Forum BabyBoom
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja chyba też bo nie wiem jak wejść na zamkniete :-)Ja tam moge pisac i na ogólnym
Napisane na F3111 w aplikacji Forum BabyBoom
Super. Powodzenia i trzymam kciuki, tym razem będzie wszystko dobrze :-) a z jakiegoś powodu cc?Witam
Chciałam się przywitać. Ciągle nieśmiało ale spróbuję. Krótko o mnie:
Mam dwie córki i staraliśmy się o kolejne dziecko ale w ubiegłym roku przeszłam trzy poronienia.
W lutym zaszłam w kolejną ciążę.
Nie nastawiałam się pozytywnie... powstrzymywałam radość, entuzjazm i marzenia jakby to miało mnie chronić przed bólem po kolejnej stracie której się spodziewałam.
Ponieważ mieszkam w uk nie liczyłam na większe wsparcie ze strony lekarzy ale się mile rozczarowałam. Po wizycie otrzymałam utrogestan (progesteron) w końskiej dawce i skierowanie na usg.
Pierwszy scan miałam w 7 tyg ciazy. Szlam jak po wyrok....zrezygnowana leżałam a położna patrzy w ekran i mówi:" o tu jesteś i masz już bijące serduszko" prawie spadłam z tego łóżka z szoku i wzruszenia.
W 9 tyg wysłano mnie na kolejny scan. Znowu stres, że napewno już po wszystkim a położna mówi: "o jak urosło, ma nóżki i rączki już i jest o 7 dni większe.
Kupiłam detektor tętna płodu żeby nie zejść na zawał pomiędzy kolejnymi wizytami....
W 11 tyg kolejne usg i zarazem prenatalne.
Dzidzia większa o 9 dni niż to wychodzi z ostatniej miesiączki. Termin przesunięto na 16 listopad ale odejmą jeszcze tydzień bo będę mieć CC.
Przyziemność karkowa 1.4, i pobrano krew na test pappa....znowu czekanie jak na wyrok...
Gdyby było nie dobrze dzwonią w ciągu 3 dni.
Nie dzwonili...
Jest nadzieja, czekam na wyniki wysłane pocztą... ... przyszły....
Ryzyko zespołu downa 1 na 7.447
Edwardsa i Pataua 1 na milion. Z dopiskiem, że nie kwalifikuje się do dalszej diagnostyki bo ryzyko wad jest bardzo niskie.
Siedziałam i płakałam chyba 2 godziny...
Ciagle jestem w szoku i nie wierze s to co się dzieje.
Witamy Współczuję wcześniejszych przeżyć. Teraz już będzie wszystko dobrze.Witam
Chciałam się przywitać. Ciągle nieśmiało ale spróbuję. Krótko o mnie:
Mam dwie córki i staraliśmy się o kolejne dziecko ale w ubiegłym roku przeszłam trzy poronienia.
W lutym zaszłam w kolejną ciążę.
Nie nastawiałam się pozytywnie... powstrzymywałam radość, entuzjazm i marzenia jakby to miało mnie chronić przed bólem po kolejnej stracie której się spodziewałam.
Ponieważ mieszkam w uk nie liczyłam na większe wsparcie ze strony lekarzy ale się mile rozczarowałam. Po wizycie otrzymałam utrogestan (progesteron) w końskiej dawce i skierowanie na usg.
Pierwszy scan miałam w 7 tyg ciazy. Szlam jak po wyrok....zrezygnowana leżałam a położna patrzy w ekran i mówi:" o tu jesteś i masz już bijące serduszko" prawie spadłam z tego łóżka z szoku i wzruszenia.
W 9 tyg wysłano mnie na kolejny scan. Znowu stres, że napewno już po wszystkim a położna mówi: "o jak urosło, ma nóżki i rączki już i jest o 7 dni większe.
Kupiłam detektor tętna płodu żeby nie zejść na zawał pomiędzy kolejnymi wizytami....
W 11 tyg kolejne usg i zarazem prenatalne.
Dzidzia większa o 9 dni niż to wychodzi z ostatniej miesiączki. Termin przesunięto na 16 listopad ale odejmą jeszcze tydzień bo będę mieć CC.
Przyziemność karkowa 1.4, i pobrano krew na test pappa....znowu czekanie jak na wyrok...
Gdyby było nie dobrze dzwonią w ciągu 3 dni.
Nie dzwonili...
Jest nadzieja, czekam na wyniki wysłane pocztą... ... przyszły....
Ryzyko zespołu downa 1 na 7.447
Edwardsa i Pataua 1 na milion. Z dopiskiem, że nie kwalifikuje się do dalszej diagnostyki bo ryzyko wad jest bardzo niskie.
Siedziałam i płakałam chyba 2 godziny...
Ciagle jestem w szoku i nie wierze s to co się dzieje.
Po pierwszym porodzie siłami natury który trwał 26 godzin w bólach partych, pojawił się tętniak w mózgu, który pękł i dostałam wylewu krwi do mozgu. Skutkiem wylewu był paraliż, operacja mózgu i 4 lata terapii.Super. Powodzenia i trzymam kciuki, tym razem będzie wszystko dobrze :-) a z jakiegoś powodu cc?