Uff, doczytałam
Joasia, jaka drobinka z Ciebie!
Diabliczka, współczuję z powodu zęba, dobrze, że da się coś na szybko zrobić, nie zamartwiaj się.
Milagros, mnie też piszczele swędzą, drapię się do krwi czasem. Przygotowania do ślubu wspominam jako strasznie stresujące, ale na pewno wszystko się uda i będzie pięknie. Ja ostatnie poprawki sukni miałam 2 tygodnie przed.
Myślałam, że mdłości mi przeszły, ale wczoraj znowu wymiotowałam a na siku przeważnie w nocy wstaję raz, z tym, że kładę się późno i budzę się 5-6.
Koalka, przykro mi z powodu babci, mam nadzieję, że już jest lepiej.
Wykończona jestem, mała też nam padła dzisiaj wcześnie, od kilku dni odmawia jedzenia kolacji, nie wiem, czy za dużo je w dzień, chociaż ostatnio jej porcji nie zwiększałam... Dziś za to zjadła, po 3 dniach.
Linka, uważaj na te twardnienia, tzn. nie zapominaj o magnezie i ewentualnie nospie.
Dobranoc wszystkim
Milagros, rozumiem niefajnie się zachowuje ta kobieta, powinna w takim razie znaleźć inną krawcową, a nie wszystko na łapu capu...
Joasia, jaka drobinka z Ciebie!
Diabliczka, współczuję z powodu zęba, dobrze, że da się coś na szybko zrobić, nie zamartwiaj się.
Milagros, mnie też piszczele swędzą, drapię się do krwi czasem. Przygotowania do ślubu wspominam jako strasznie stresujące, ale na pewno wszystko się uda i będzie pięknie. Ja ostatnie poprawki sukni miałam 2 tygodnie przed.
Myślałam, że mdłości mi przeszły, ale wczoraj znowu wymiotowałam a na siku przeważnie w nocy wstaję raz, z tym, że kładę się późno i budzę się 5-6.
Koalka, przykro mi z powodu babci, mam nadzieję, że już jest lepiej.
Wykończona jestem, mała też nam padła dzisiaj wcześnie, od kilku dni odmawia jedzenia kolacji, nie wiem, czy za dużo je w dzień, chociaż ostatnio jej porcji nie zwiększałam... Dziś za to zjadła, po 3 dniach.
Linka, uważaj na te twardnienia, tzn. nie zapominaj o magnezie i ewentualnie nospie.
Dobranoc wszystkim
Milagros, rozumiem niefajnie się zachowuje ta kobieta, powinna w takim razie znaleźć inną krawcową, a nie wszystko na łapu capu...