Basienkaaa87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Kwiecień 2016
- Postów
- 367
Princesko mi mm uratowalo laktacje
... Po porodzie mialam ptoblem z karmieniem, dziecko ciągle plakalo..a ja plakalam razem z nim. Potem zaczęło tracić na wadze- wszyscy uważali ze jestem matką wariatka- bo kurczowo nie chciałam dac mm.... Chyba mialam lekka depresję poporodowa. Poprosilam o pomoc doradce laktacyjna....posłuchalam jej porad i tez wewnętrznie odpuscilam. Dawalam cyc..."a jak mlody plalal to mm. Wolalam dac mm i pobudzac laktacje laktatorem....niz dawac cyc cyc cyc cyc....i płakać razem z nim
I rozkrecilo się. Mlody przybiera na wadze- a ka slysze ze pije... Plusem jest to ze pomimo dabia butelki nie odrzucil cyca- ale ppnoc terazz jest tyle mozliwosci na podanie mm- np palcem po strzykawce lub cewnikiem do karmienia
... Po porodzie mialam ptoblem z karmieniem, dziecko ciągle plakalo..a ja plakalam razem z nim. Potem zaczęło tracić na wadze- wszyscy uważali ze jestem matką wariatka- bo kurczowo nie chciałam dac mm.... Chyba mialam lekka depresję poporodowa. Poprosilam o pomoc doradce laktacyjna....posłuchalam jej porad i tez wewnętrznie odpuscilam. Dawalam cyc..."a jak mlody plalal to mm. Wolalam dac mm i pobudzac laktacje laktatorem....niz dawac cyc cyc cyc cyc....i płakać razem z nim
I rozkrecilo się. Mlody przybiera na wadze- a ka slysze ze pije... Plusem jest to ze pomimo dabia butelki nie odrzucil cyca- ale ppnoc terazz jest tyle mozliwosci na podanie mm- np palcem po strzykawce lub cewnikiem do karmienia