Priinceseczka, ja bym drzwi nie otworzyła jej
Przecież nie musisz zawsze być w domu z małym dzieckiem, możesz wyjść na spacer, do lekarza itp., powinna się zapowiadać.
Moja to się nawet nie zapowiada, tylko obie się umawiamy tak, żeby nam pasowało. Była u mnie 3 razy i nie wiem właściwie, czy jeszcze będę jej potrzebowała, zobaczę jak z tym pępkiem, bo trzyma się ciągle, wprawdzie już tylko na dolnej krawędzi, od góry i po bokach jest oddzielony, ale nie chce odpaść.
A jutro 4 tygodnie... Jak będzie się z nim coś działo albo coś innego, to wtedy chyba się dopiero umówię, ewentualnie za ok. 2 tygodnie jeszcze na zważenie, bo do lekarza się nie wybieram na razie.
Joasia, strasznie mi przykro, że doszło do tej infekcji, moglibyście już normalnie być w domu, ale dobrze, ze już z tego początkowego stanu wyszedł, no i to jednak nie sepsa, prawda? Wiem, że Ci ciężko, ale na pewno wszystko idzie ku dobremu, a grudzień na szczęście niedługo.