Szczerze powiem, że bardzo się cieszę, że jestem na tym forum.
Po prostu czuję się taka sama z tym wszystkim. Nie chce mi się już z nikim gadać, bo żadna ze znanych mi dziewczyn aż takich problemów nie miała. I jak kolejny raz słyszę "No wiesz, myślę że to już jest trochę desperackie. Skoro tracisz, to po co kolejny raz się męczyć. Może nie możesz". To jest tak przykre.
A tu wiem, że mam wsparcie. Czy mi się uda, czy się nie uda. Doskonale wiecie jak to jest, każda z Was ma swoją historię, jednak rozumie inną. To mi daje na prawdę dużo pozytywów
.