ja pisałam w sierpniu o termin na pazdziernik lub listopad, dostałam na 02.11, ale juz nie prowadzą takich zapisów jak wtedy, że jest wyznaczony jeden dzień i jedna godzina żeby się dostać i kto pierwszy ten lepszy. teraz prowadzą zapisy na bieżąco i faktycznie terminy są już odległe, nawet na maj 2023. ale dziewczyny cały czas wystawiają "swoje terminy" i piszą, że np zamienią wizytę ze stycznia na marcową
wiele z jego pacjentek robi badania i bierze leki przed transferem, więc jeśli transfer się odsuwa z jakiejs przyczyny w czasie to i one potrzebują późniejszych wizyt
ja np mialam miec wizytę 15.12 ale wyniki badan spłynęły mi duzo wczesniej niż zapowiadali i udało mi się bez problemu zamienić z dziewczyną która miała wizytę w połowie listopada
nie namawiam oczywiście na niego, bo słyszałam o kilku innych immunologach, którzy są dobrzy, ale myślę, że to mega ciężkie dostanie się do Paśnika jest troszkę rozdmuchane
jedynie o Malinowskim czytałam opinię, że daje BARDZO dużo rzeczy do zrobienia jednorazowo, Paśnik daje kilka, wdraża leczenie i ewentualnie dodaje kolejne, z jednej strony u Malinowskiego fajnie, bo szybciej, z drugiej, jak czytam, że dziewczyny na badania wydały za jednym strzałem 7-9 tysięcy to włos mi się na głowie jeży