reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

Się nakręciłam jak głupia na ta ciąże,im bliżej okresu tym bardziej się stresuje.. 🥲 3 dni i wszystko się okaże 🧐
O, to, to! Ja myślę co miesiąc, że jestem w ciąży 🤣 Coś mnie zakłuje - "To na pewno implementacja!". Zrobi mi się niedobrze - "To pierwszy zwiastun!". Jestem głodna - "Czy ja mam ochote na buraczki? Tak! Mam ochotę na buraczki! To na pewno pierwsza zachcianka!" 🤦‍♀️🤦‍♀ A potem cyk, okres, 2 dni rozpaczy, 3 dni wk*urwienia. Za chwilę: "Okej! Nowy cykl, nowa ja! Kochanie szykuj się do pełnienia małżeńskich obowiązków!". Za 10 dni znowu się nakręcam, że tym razem to już na pewno się udało, bo tu coś ciśnie, a tam coś ciągnie... i tak już prawie rok 😅 🙈 Cud, że ten mój mnie jeszcze nie zapakował w kaftan i nie odesłał do specjalisty 🤣 Niestety sama jestem winna, bo sobie ubzdurałam dziecko przed 30stką i nie mogę tej myśli odpuścić... (moi rodzice mieli 41 i 45 lat jak ja się urodziłam, więc mam mega parcie na bycie "młodą" mamą).
 
reklama
O, to, to! Ja myślę co miesiąc, że jestem w ciąży 🤣 Coś mnie zakłuje - "To na pewno implementacja!". Zrobi mi się niedobrze - "To pierwszy zwiastun!". Jestem głodna - "Czy ja mam ochote na buraczki? Tak! Mam ochotę na buraczki! To na pewno pierwsza zachcianka!" 🤦‍♀️🤦‍♀ A potem cyk, okres, 2 dni rozpaczy, 3 dni wk*urwienia. Za chwilę: "Okej! Nowy cykl, nowa ja! Kochanie szykuj się do pełnienia małżeńskich obowiązków!". Za 10 dni znowu się nakręcam, że tym razem to już na pewno się udało, bo tu coś ciśnie, a tam coś ciągnie... i tak już prawie rok 😅 🙈 Cud, że ten mój mnie jeszcze nie zapakował w kaftan i nie odesłał do specjalisty 🤣 Niestety sama jestem winna, bo sobie ubzdurałam dziecko przed 30stką i nie mogę tej myśli odpuścić... (moi rodzice mieli 41 i 45 lat jak ja się urodziłam, więc mam mega parcie na bycie "młodą" mamą).
Ale Wam zazdroszcze tego etapu, gdzie każdy objaw się przypisywało do ciaży 😅 ja to już nawet nie zwracam uwagi na żadne kłucia, pobolewnia czy mdłości bo wiem, ze to i tak o niczym nie świadczy :D
 
Hej dziewczyny, wysmarowałam długiego posta na Starczkach 2022, ale @LadyCaro zaprosiła mnie tutaj. Jestem z Wami już dosyć długo, ale dopiero teraz się witam. Wkleję tylko moją historię:
mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.

Teraz rozmyślam po poradach dziewczyn czy faktycznie warto iść w metę czy nie?
 
Proszę o wpisanie mnie do testowania na 21.11.
Cykle mam regularne, zwykle 28-30dni. Oczywiście kilka ostatnich gdzie byłam pewna że sie udało (no bo codziennie drzemka, bo piwo nie smakuje, bo piersi przed okresem ogromne) to mój organizm zrobił mi psiukusa i okres przyszedł 26dnia, bo po co mam marnować testy 😅
W ostatnim cyklu seks był średnio co dwa dni, w dni płodne codziennie.
Teraz spróbujemy codziennie, oby 🤞
 
O, to, to! Ja myślę co miesiąc, że jestem w ciąży 🤣 Coś mnie zakłuje - "To na pewno implementacja!". Zrobi mi się niedobrze - "To pierwszy zwiastun!". Jestem głodna - "Czy ja mam ochote na buraczki? Tak! Mam ochotę na buraczki! To na pewno pierwsza zachcianka!" 🤦‍♀️🤦‍♀ A potem cyk, okres, 2 dni rozpaczy, 3 dni wk*urwienia. Za chwilę: "Okej! Nowy cykl, nowa ja! Kochanie szykuj się do pełnienia małżeńskich obowiązków!". Za 10 dni znowu się nakręcam, że tym razem to już na pewno się udało, bo tu coś ciśnie, a tam coś ciągnie... i tak już prawie rok 😅 🙈 Cud, że ten mój mnie jeszcze nie zapakował w kaftan i nie odesłał do specjalisty 🤣 Niestety sama jestem winna, bo sobie ubzdurałam dziecko przed 30stką i nie mogę tej myśli odpuścić... (moi rodzice mieli 41 i 45 lat jak ja się urodziłam, więc mam mega parcie na bycie "młodą" mamą).
ci powiem ze jak dostanę jednak ten okres to faktycznie wariatki z nas 😂
 
Hej dziewczyny, wysmarowałam długiego posta na Starczkach 2022, ale @LadyCaro zaprosiła mnie tutaj. Jestem z Wami już dosyć długo, ale dopiero teraz się witam. Wkleję tylko moją historię:
mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.

Teraz rozmyślam po poradach dziewczyn czy faktycznie warto iść w metę czy nie?
Hej :) o ile dobrze przepisałam Twoje wyniki na czczo do kalkulatora homa ir, to wychodzi Ci możliwa lekka insulinooporność, u mnie to wyglądało gorzej a lekarz i tak powiedział mi że jego zdaniem na tym etapie lepiej spróbować najpierw zmiany diety a później dopiero myśleć o metforminie. Na tych dalszych wynikach bo godzinie i dwóch się za bardzo nie znam. A miałaś może monitoring cyklu? Czy tylko wynik progesteronu masz na potwierdzenie że występuje u Ciebie owulacja?
 
Ja absolutnie nic nie czuje jak mam owulacje, niby myślałam ze libido większe, ale ogólnie mam wysokie po odstawieniu anty. Dokładnie czuje się tak samo, a robiłam testy miesiąc temu i liczyłam dokładnie i dokładnie się obserwowałam, nic a nic. Zrobiłam hormony i gine i endo powiedział, ze owulacja zdecydowanie już była, a ja nie czułam żadnych zmian w tym okresie..
Żadnego kucia i pobolewania? Nieźle... wiem, że jak ktoś się wsłuchuje w organizm to ma "więcej" symptomów, ale ja nawet jak bardzo uważałam, żeby w ciąży nie być to czułam owulację. Zawsze mnie pobolewa jajnik, podbrzusze, ten charakterystyczny bol przy siadaniu i czasem krew w sluzie, np. jak pobiegam a akurat jest okres owu.
W sumie nie wiesz czy pik nie był wcześniej, bo nie robiłaś testu np o 15. Pik mógł być już parę godzin wcześniej według mnie ;)
Ale myślę że nawet jeżeli pik o 20, to jak najbardziej możliwa jest owu rano następnego dnia.
Wiesz... to jednak wczoraj był pik, może o 20, może wcześniej. Teraz zrobiłam kolejny test i bladziutki :) apka pokazała 0.6, nie zmieniła wczorajszego 1.54 na pik, no ale ewidetnie pik był wczoraj :)
 
reklama
Ale Wam zazdroszcze tego etapu, gdzie każdy objaw się przypisywało do ciaży 😅 ja to już nawet nie zwracam uwagi na żadne kłucia, pobolewnia czy mdłości bo wiem, ze to i tak o niczym nie świadczy :D

Podpisuję się pod Twoim postem obiema rękami 😁😁😁
Ja to już nawet nie czuje owulacji, nie zwracam uwagi na objawy typu ból czy ciągnięcie, jak plodny śluz jest to robię test wyjdzie pozytywny to seks a później oczekiwanie na @ bo póki co jak w zegarku przychodzi. I tak co miesiąc bez szukania objawów ciąży 🤷🏻‍♀️
 
Do góry