reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

Się nakręciłam jak głupia na ta ciąże,im bliżej okresu tym bardziej się stresuje.. 🥲 3 dni i wszystko się okaże 🧐
O, to, to! Ja myślę co miesiąc, że jestem w ciąży 🤣 Coś mnie zakłuje - "To na pewno implementacja!". Zrobi mi się niedobrze - "To pierwszy zwiastun!". Jestem głodna - "Czy ja mam ochote na buraczki? Tak! Mam ochotę na buraczki! To na pewno pierwsza zachcianka!" 🤦‍♀️🤦‍♀ A potem cyk, okres, 2 dni rozpaczy, 3 dni wk*urwienia. Za chwilę: "Okej! Nowy cykl, nowa ja! Kochanie szykuj się do pełnienia małżeńskich obowiązków!". Za 10 dni znowu się nakręcam, że tym razem to już na pewno się udało, bo tu coś ciśnie, a tam coś ciągnie... i tak już prawie rok 😅 🙈 Cud, że ten mój mnie jeszcze nie zapakował w kaftan i nie odesłał do specjalisty 🤣 Niestety sama jestem winna, bo sobie ubzdurałam dziecko przed 30stką i nie mogę tej myśli odpuścić... (moi rodzice mieli 41 i 45 lat jak ja się urodziłam, więc mam mega parcie na bycie "młodą" mamą).
 
reklama
O, to, to! Ja myślę co miesiąc, że jestem w ciąży 🤣 Coś mnie zakłuje - "To na pewno implementacja!". Zrobi mi się niedobrze - "To pierwszy zwiastun!". Jestem głodna - "Czy ja mam ochote na buraczki? Tak! Mam ochotę na buraczki! To na pewno pierwsza zachcianka!" 🤦‍♀️🤦‍♀ A potem cyk, okres, 2 dni rozpaczy, 3 dni wk*urwienia. Za chwilę: "Okej! Nowy cykl, nowa ja! Kochanie szykuj się do pełnienia małżeńskich obowiązków!". Za 10 dni znowu się nakręcam, że tym razem to już na pewno się udało, bo tu coś ciśnie, a tam coś ciągnie... i tak już prawie rok 😅 🙈 Cud, że ten mój mnie jeszcze nie zapakował w kaftan i nie odesłał do specjalisty 🤣 Niestety sama jestem winna, bo sobie ubzdurałam dziecko przed 30stką i nie mogę tej myśli odpuścić... (moi rodzice mieli 41 i 45 lat jak ja się urodziłam, więc mam mega parcie na bycie "młodą" mamą).
Ale Wam zazdroszcze tego etapu, gdzie każdy objaw się przypisywało do ciaży 😅 ja to już nawet nie zwracam uwagi na żadne kłucia, pobolewnia czy mdłości bo wiem, ze to i tak o niczym nie świadczy :D
 
Hej dziewczyny, wysmarowałam długiego posta na Starczkach 2022, ale @LadyCaro zaprosiła mnie tutaj. Jestem z Wami już dosyć długo, ale dopiero teraz się witam. Wkleję tylko moją historię:
mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.

Teraz rozmyślam po poradach dziewczyn czy faktycznie warto iść w metę czy nie?
 
Proszę o wpisanie mnie do testowania na 21.11.
Cykle mam regularne, zwykle 28-30dni. Oczywiście kilka ostatnich gdzie byłam pewna że sie udało (no bo codziennie drzemka, bo piwo nie smakuje, bo piersi przed okresem ogromne) to mój organizm zrobił mi psiukusa i okres przyszedł 26dnia, bo po co mam marnować testy 😅
W ostatnim cyklu seks był średnio co dwa dni, w dni płodne codziennie.
Teraz spróbujemy codziennie, oby 🤞
 
O, to, to! Ja myślę co miesiąc, że jestem w ciąży 🤣 Coś mnie zakłuje - "To na pewno implementacja!". Zrobi mi się niedobrze - "To pierwszy zwiastun!". Jestem głodna - "Czy ja mam ochote na buraczki? Tak! Mam ochotę na buraczki! To na pewno pierwsza zachcianka!" 🤦‍♀️🤦‍♀ A potem cyk, okres, 2 dni rozpaczy, 3 dni wk*urwienia. Za chwilę: "Okej! Nowy cykl, nowa ja! Kochanie szykuj się do pełnienia małżeńskich obowiązków!". Za 10 dni znowu się nakręcam, że tym razem to już na pewno się udało, bo tu coś ciśnie, a tam coś ciągnie... i tak już prawie rok 😅 🙈 Cud, że ten mój mnie jeszcze nie zapakował w kaftan i nie odesłał do specjalisty 🤣 Niestety sama jestem winna, bo sobie ubzdurałam dziecko przed 30stką i nie mogę tej myśli odpuścić... (moi rodzice mieli 41 i 45 lat jak ja się urodziłam, więc mam mega parcie na bycie "młodą" mamą).
ci powiem ze jak dostanę jednak ten okres to faktycznie wariatki z nas 😂
 
Hej dziewczyny, wysmarowałam długiego posta na Starczkach 2022, ale @LadyCaro zaprosiła mnie tutaj. Jestem z Wami już dosyć długo, ale dopiero teraz się witam. Wkleję tylko moją historię:
mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.

Teraz rozmyślam po poradach dziewczyn czy faktycznie warto iść w metę czy nie?
Hej :) o ile dobrze przepisałam Twoje wyniki na czczo do kalkulatora homa ir, to wychodzi Ci możliwa lekka insulinooporność, u mnie to wyglądało gorzej a lekarz i tak powiedział mi że jego zdaniem na tym etapie lepiej spróbować najpierw zmiany diety a później dopiero myśleć o metforminie. Na tych dalszych wynikach bo godzinie i dwóch się za bardzo nie znam. A miałaś może monitoring cyklu? Czy tylko wynik progesteronu masz na potwierdzenie że występuje u Ciebie owulacja?
 
Ja absolutnie nic nie czuje jak mam owulacje, niby myślałam ze libido większe, ale ogólnie mam wysokie po odstawieniu anty. Dokładnie czuje się tak samo, a robiłam testy miesiąc temu i liczyłam dokładnie i dokładnie się obserwowałam, nic a nic. Zrobiłam hormony i gine i endo powiedział, ze owulacja zdecydowanie już była, a ja nie czułam żadnych zmian w tym okresie..
Żadnego kucia i pobolewania? Nieźle... wiem, że jak ktoś się wsłuchuje w organizm to ma "więcej" symptomów, ale ja nawet jak bardzo uważałam, żeby w ciąży nie być to czułam owulację. Zawsze mnie pobolewa jajnik, podbrzusze, ten charakterystyczny bol przy siadaniu i czasem krew w sluzie, np. jak pobiegam a akurat jest okres owu.
W sumie nie wiesz czy pik nie był wcześniej, bo nie robiłaś testu np o 15. Pik mógł być już parę godzin wcześniej według mnie ;)
Ale myślę że nawet jeżeli pik o 20, to jak najbardziej możliwa jest owu rano następnego dnia.
Wiesz... to jednak wczoraj był pik, może o 20, może wcześniej. Teraz zrobiłam kolejny test i bladziutki :) apka pokazała 0.6, nie zmieniła wczorajszego 1.54 na pik, no ale ewidetnie pik był wczoraj :)
 
reklama
Ale Wam zazdroszcze tego etapu, gdzie każdy objaw się przypisywało do ciaży 😅 ja to już nawet nie zwracam uwagi na żadne kłucia, pobolewnia czy mdłości bo wiem, ze to i tak o niczym nie świadczy :D

Podpisuję się pod Twoim postem obiema rękami 😁😁😁
Ja to już nawet nie czuje owulacji, nie zwracam uwagi na objawy typu ból czy ciągnięcie, jak plodny śluz jest to robię test wyjdzie pozytywny to seks a później oczekiwanie na @ bo póki co jak w zegarku przychodzi. I tak co miesiąc bez szukania objawów ciąży 🤷🏻‍♀️
 
Do góry