reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
Obiecuję, że nadrobię!
Ale mam pytanie do dziewczyn, które stosowały progesteron w drugiej części cyklu. Czy Waszym zdaniem ma to sens, jeśli lekarz przepisuje progesteron na 6 dni między 21 a 26 DC? Przy założeniu, że owulacja była 14dc.
W tym przypadku ma to na celu podbicie proga i ewentualne ułatwienie zagnieżdżenia. Ja czytałam jedynie jak dziewczyny dostawały bezpośrednio po owulacji, a nie od 21dc
Ja biorę od 20dc przez 10 dni.
Owulacje mam 16-18 dc wg pasków/monitoringów.
Biorę pozniej żeby nie zablokować owu, bo zawsze może się przesunąć, a od pozytywu na owulacku owu może się pojawić do 48h.
 
Myślę że niektóre wypowiedzi są naprawdę niepotrzebne. Proszę nie psujmy atmosfery forum. Każda z nas ma swój rozum i jeśli nie rozumie czyjejś wypowiedzi niech się kieruje swoim doświadczeniem i wiedzą ktorą posiada. Forum jest też po to by dzielić się swoimi przemyśleniami i wspierać. Ale nie sądzę by istniało też po to by z kogoś szydzić. Proszę skończmy temat 🙂
 
Dzięki, że pytasz <3 Jestem już po wizycie i nie wygląda to optymistycznie. Mam powtórzyć jutro betę, bo wg niego jest za duża jak 5tc. Widac pęcherzyk w macicy, ale jest lekko spłaszczony, nie widać zarodka - no może coś delikatnie prześwituje przy jednym brzegu, ale nawet nie na środku. Mam przyjść za tydzień na kolejne USG i wtedy będzie już wiadomo, czy coś może z tego być, czy da mi skierowanie na zabieg. Plus taki, że rekomenduje mi jeden szpital, gdzie ordynatorem jest jego znajomy i powiedział, że może wcześniej do niego zadzwonić.

Nie mam już na to siły, siedzę i ryczę. W tym roku to będzie moja 3 strata, a od kiedy wiem o nieprawidłowym kariotypie męża, to wiem, że takim poronień mogę mieć masę i już nie chcę kolejny raz tego przechodzić
Ja w 31 dc miałam betę 2400 a 14000 w 37dc i była to zdrowa, pojedyncza ciąża. Trzymam kciuki za pozytywny finał ✊
 
nikt się nie śmieje, napisałam historię mojej koleżanki. Skoro ty możesz swoją, ja również mogę 🤷🏻‍♀️

Piszecie o objawach ciążowych, no fajnie.. A pomyślałyście o dziewczynach, które nigdy nie były w ciąży? To wątek do starań a nie mamusiek 🤷🏻‍♀️
sama nigdy nie ujrzałam dwóch kresek przez kilka lat starań, za to miałam całą masę objawów i co? I nic. To, że któraś tak miała to nie znaczy, że tak jest. Dla mnie pierwszym objawem ciąży są kreski na teście i brak okresu, szczególnie, że większość tu testuje bardzo wcześnie gdzie ta beta dopiero się rozkręca.

Mdłości, katar, wyczulony węch, wzdęcia, ciągnięcie jajników to nie musi być ciąża a raczej wzrost progesteronu. A jak z tego jest ciąża no to super :)
Ej ale ja nie zaczęłam tego tematu tylko na niego odpowiedziałam. Napisałam tez już wcześniej ze to jest możliwa sprawa i nie tak ze jak ma się katar to zara wszyscy są w ciąży tak samo jak ktoś wymiotuje to może się czym po prostu zatruł. Już mam tego dosyć. Idę pobawić się se swoim synem. Dowodzenia pozdro.
 
Prześladuje Nas ostatnio widzę podobny rodzaj pecha, w ramach pocieszenia wiedz, że nie jesteś sama xd
Mój magnez też jeszcze nie przyszedł, wszystko inne też analogicznie, ehhh.
Właśnie tak też zauważyłam, że podobnie mamy z pechem. Aż boje się wyniku z wymazu, który ma przyjść za 10 dni. Jak już poczułam, że mam znowu zapalenie pęcherza po wymazie to od razu się załamałam bo przeczuwam że znowu coś w nim wyjdzie. Już sama nie wiem czy za mało ostrożnie się lekarka obchodzi z tym wziernikiem czy w czym problem, bo doleczona raczej byłam. Jak mi teraz wymaz wyjdzie do kitu to kolejna szansa na drożność po nowym roku.😭 Przez te ciągłe infekcje już mam w głowie myśli że jak jakimś cudem wymaz będzie ok to najchętniej bym się na 3 tyg zamknęła w szklanej kuli w domu i z nikim nie spotykała, nigdzie nie wychodzila żeby znowu czegoś nie złapać. Nigdy w całym swoim życiu nie miałam tyłu infekcji pod rząd co teraz.
 
Chciałam Wam napisać co do WDŻ, bo widzę, że w większości macie negatywne opinie.
Ja miałam w podstawówce zajęcia z fajną babką. Dali jej wspólne zajęcia dla dziewczyn i chłopaków i myślę, że wybrnęła super. Na któreś zajęcia przyniosła jabłko i kazała po kolei każdemu gryznąć (tak, to były czasy kiedy epidemie nie istniały, nie miało się w szkole telefonów i piło się oranżadę ze szklanej butelki pod sklepem) i jak w pewnym momencie ktoś powiedział, że on nie będzie jadł, bo już całe to jabłko obżarte i mu się brzydzi to babka trzaskała nawiązania :D Na innych zajęciach po kolei zawiązywała jednej osobie oczy i ta osoba miała podejść do drugiej stojącej na przeciwko na taką odległość na jaka jest dla niej komfortowa. I później była pogadanka o tym, że każdy ma inny poziom tolerancji, że nie każdy lubi jak ktoś stoi blisko itp. Innych przykładów już nie pamiętam, ale bardzo dobrze wspominam te zajęcia.
 
czyli jak ktoś ma katar to warto kupić test ciążowy? Noo oki :)
Nie. Poprostu ja tego tak nie odbieram. Każdy kto chciał napisał swoje historie a to mnie ciekawiło. Nie biorę tego do siebie. Ale słyszałam na forach że niektóre były jakby przeziębione na początku ciąży.
 
reklama
Do góry