reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

Ale dobrze! Zamknijmy ten mega smutny temat. Bo w końcu tu czekamy na grubaśne krechy, a potem już tylko 9 nudnych miesięcy ;)

Tak na marginesie. Jakiś pomysł na fajny, ale szybki obiad? Dawno nie gotowałam, chciałabym jutro coś zrobić nowego ale też nie wydać fortuny i nie stać pół dnia przy garach :)
Ja dzisiaj zrobiłam kuskus, tofu Teriyaki z Lidla (kto nie próbował polecam🤤) i sałatkę z rukoli, pomidorków, fety i sosu balsamicznego. Pyszka a zajęło jakieś 15 minut 👌
 
reklama
Ale dobrze! Zamknijmy ten mega smutny temat. Bo w końcu tu czekamy na grubaśne krechy, a potem już tylko 9 nudnych miesięcy ;)

Tak na marginesie. Jakiś pomysł na fajny, ale szybki obiad? Dawno nie gotowałam, chciałabym jutro coś zrobić nowego ale też nie wydać fortuny i nie stać pół dnia przy garach :)
Fajny szybki obiad?
Może szybkie buritto (filet z kurczaka + czerwona fasola z puszki + przecier pomidorowy; farsz zawijasz w tortillę), albo makaron z sosem brokułowym, albo ryż z sosem śmietanowo-ziołowym?
Nic innego na szybko nie przychodzi mi do głowy.
 
Ale dobrze! Zamknijmy ten mega smutny temat. Bo w końcu tu czekamy na grubaśne krechy, a potem już tylko 9 nudnych miesięcy ;)

Tak na marginesie. Jakiś pomysł na fajny, ale szybki obiad? Dawno nie gotowałam, chciałabym jutro coś zrobić nowego ale też nie wydać fortuny i nie stać pół dnia przy garach :)
To ja tylko już na zakończenie tego tematu chciałam Wam wszystkim podziękować. Byłyście ze mną w tym mega trudnym czasie. Pomogłyście mi przez to przejść. To są bardzo ciężkie tematy, bardzo ciężkie rozmowy i tu na czacie ale też te prywatne. Dziękuję Wam za ten ogrom wsparcia, bo wiem, że bez Was nie dałabym sobie z tą stratą rady 😢
 
Wiesz, dla mnie było straszne jak zaraz po poronieniu wzięli mnie na USG. Ja siedziałam na tym fotelu i wyłam, dosłownie wyłam. Wtedy było dla mnie dziwnym, że nikt nie zwraca na mnie uwagi tylko są wpatrzeni w monitor. Ale teraz widzę, że to najlepsze co mogli zrobić. Po prostu dać mi czas. Zwłaszcza czytając historie dziewczyn... Gdybym usłyszała wtedy takie teksty jak one, to chyba bym ich tam powybijała w tym całym szoku.
To ja miałam mega spoko poronienie.... Tzn. nie wiem, czy moje podejście czy jak.... Weszłam na wizyte i mówię do lekarza, że już po ciąży. Powiedział, że zobaczymy ale uśmiechnęłam się tylko, że takiej Niagary żadne dziecko nie przeżyje. Potwierdził po usg. Miałam czekać kilka dni o iść do szpitala. Przyjęli mnie, zrobił USG z drugą lekarką i tłumaczył, że przeprasza za drugiego lekarza ale takie są procedury. Pogadaliśmy co dalej ze staraniem i miałam czekać na tabletkę, żeby doczyscić macicę. Zarodek poroniłam w dniu wizyty. Pojechaliśmy po wizycie do stajni ogarnąć sobie konie i zacząć żyć natychmiast 🙈 tam dostałam skurczów i poszło. Drugiego dnia w szpitalu mnie zbadał już sam i puścił do domu. Totalnie na luzie rozmawialiśmy o poronieniach itd. może ze mną jest coś nie tak 🤔 jest mi przykro ale spokojnie mogę o tym na luzie rozmawiać.
 
To ja tylko już na zakończenie tego tematu chciałam Wam wszystkim podziękować. Byłyście ze mną w tym mega trudnym czasie. Pomogłyście mi przez to przejść. To są bardzo ciężkie tematy, bardzo ciężkie rozmowy i tu na czacie ale też te prywatne. Dziękuję Wam za ten ogrom wsparcia, bo wiem, że bez Was nie dałabym sobie z tą stratą rady 😢
My tu się wspieramy a pokaźny gang aniołków imprezuje na chmurkach 🙂
 
Ale dobrze! Zamknijmy ten mega smutny temat. Bo w końcu tu czekamy na grubaśne krechy, a potem już tylko 9 nudnych miesięcy ;)

Tak na marginesie. Jakiś pomysł na fajny, ale szybki obiad? Dawno nie gotowałam, chciałabym jutro coś zrobić nowego ale też nie wydać fortuny i nie stać pół dnia przy garach :)
Oj czekamy, czekamy ✊🏻

A co do szybkiego obiadu, ostatnio z mężem pokochaliśmy makaron z tego przepisu:
 
Ale dobrze! Zamknijmy ten mega smutny temat. Bo w końcu tu czekamy na grubaśne krechy, a potem już tylko 9 nudnych miesięcy ;)

Tak na marginesie. Jakiś pomysł na fajny, ale szybki obiad? Dawno nie gotowałam, chciałabym jutro coś zrobić nowego ale też nie wydać fortuny i nie stać pół dnia przy garach :)
Gniocci ze szpinakiem fetą suszonymi pomidorami 🙂 Jak ktoś ma ochotę to można dodać kurczaka 🙂 Ja kupuję gotowe Gniocci w Lidlu 😛 Pyszka 😄
 
Fajny szybki obiad?
Może szybkie buritto (filet z kurczaka + czerwona fasola z puszki + przecier pomidorowy; farsz zawijasz w tortillę), albo makaron z sosem brokułowym, albo ryż z sosem śmietanowo-ziołowym?
Nic innego na szybko nie przychodzi mi do głowy.
Oooo taaak! Makaron z sosem serowym i brokułami to jest to!!
Oj czekamy, czekamy ✊🏻

A co do szybkiego obiadu, ostatnio z mężem pokochaliśmy makaron z tego przepisu:
Jeny ale pysznie wygląda. Zapisuję!
 
reklama
Do góry