reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
Mi ogólnej to ginekolożka zaleciła bym zrobiła badanie w kierunku mutacji. Nie wysłała mnie do specjalisty na konsultacje, uznała że w moim przypadku wystarczy heparyna po pozytywnym teście. Mam dzwonić do niej gdy zobaczę 2 kreski i ona wypisze mi receptę.
Jeszcze zapomniałam dodać, że co lekarz to ma inne zalecenia. Więc Twój może nie widzieć potrzeby wdrażania heparyny i zleci Ci tylko acard 🤷🏻‍♀️ u mnie mowa była tylko o heparynę, ale na własną rękę wprowadziłam sobie acard.
Dzięki wielkie. Myślę, że mój ginekolog weźmie pod uwagę te badania. Był przejęty i powiedział, że nic nie zapowiadało pustego jaja, bo pęcherzyk nie był zapadnięty, ani nic. Teraz łączę to z tym, że mógł się zrobić jakiś skrzep, że to pęcherzyk żółtkowy, a w późniejszym etapie łożysko nie miało jak powstać i tym samym zarodka też nie było 🥺☹️
Inny lekarz przy wypisie ze szpitala z grobową miną do mnie: „ależ to nie można tylko MYŚLEĆ o badaniach genetycznych, trzeba je ROBIĆ! To już drugie poronienie” i se poszedł 🤦🏼‍♀️
 
Robię pesto z makaronem na obiad i myślałam, że mam makaron @Bolilol 😁
 

Załączniki

  • IMG_9830.jpeg
    IMG_9830.jpeg
    2,2 MB · Wyświetleń: 97
A co dla CIEBIE oznacza „zachowywać się jak kobieta”? To jest Twoje czy narzucone przez społeczeństwo?
Bo jeżeli potrzebujesz zadbać o siebie i jest to w kanonie kobiecości to okay.
Ale jeżeli ktoś Ci zarzuca, że nie jesteś kobieca, że kobiecie nie wypada zachowywać się tak i tak. To wiesz co? Niech się pałuje :)
Zawsze byłam chłopczyca i pewnie już mi tak zostanie. Zawsze wolałam się bawić autami, a nie lalkami. Zresztą łąki może miałam dwie. Dobrze, że rodzice nie mieli parcia, że jak dziewczynka to lalki.
Jestem ciekawa co z córki wyrośnie, czy będzie jak mama czy będzie lubić błyskotki i fatałaszki.

Ja się martwię, że zaraz będę wyglądać jak babcia bo nie mam potrzeby używania choć by kremów, peelingów itp.
 
Cholera wie... Ale mama bardzo szybko zareagowała, jak tylko zauważyła że babcia mówi od rzeczy to wezwała pogotowie więc bardzo szybko trafiła do szpitala
Mam nadzieję, że babcia miała lekki udar i dojdzie do siebie 🙏🏻
Moi rodzice oboje mieli udar w zeszłym roku w przeciągu miesiąca. Tata krwotoczny, mama niedokrwienny. Było ciężko na początku (zwłaszcza, że ja w Nl i tylko moja młodsza siostra mogła im pomóc) ale na dzień dzisiejszy oboje chodzą, potrafią zrobić wszystko wkoło siebie no i tata nie pije i nie pali już 😆 także mama ma w końcu święty spokój 😆
Zdrowia dla babci🥰

Nadrobię Was jak zwykle gdy dzieci będą spać 😆
 
Cóż poziom empatii lekarzy jest... Szkoda gadać. Wiem, że to ich codzienność no ale litości... U mnie było 3.
1- opieprzył mnie że tak późno przyjechałam, dlaczego nie w dzień? Po co na noc? Można było już jutro. Jak się rozryczalam i powiedziałam, że następnego dnia bym już na pewno nie przyjechała bo wolę umrzeć niż żyć bez tego dziecka to już nawet raz na mnie nie spojrzał, tylko błądził oczami po ścianie. Jak go poprosiłam o zdjęcie USG to stwierdził że nie. To dokumentacja medyczna. To mu powiedziałam - Ale moje DZIECKO. Nawet się do mnie nie odwrócił tylko udawał że jakieś papiery czyta odwrócony do mnie plecami.Do wyjścia ze szpitala albo już nie miał dyżuru albo po prostu do mnie nie przyszedł.
2- kobieta, z wielką radością zaprosiła mnie na samolot po tabletkę poronną. Normalnie mi ręce opadły. Mówię, że tylko jeden lekarz robił USG chyba trzeba się najpierw upewnić, a nie tak od razu... To mi z łaską zrobiła. Nie powiem, wszystko mi opisała co widzi na USG. No ale zdjęcie się nie należy. Zaprosiła znowu na samolot a jak zobaczyła że wyje z rozpaczy to zaproponowała z łaską tabletki na uspokojenie.
3- fecet ze specyficznym poczuciem humoru. On mi robił zabieg. Żartował cały czas, pomimo tego, co się działo. I przyrzekam, że gdybym nie wiedziała że już nic się nie da zrobić to bym myślała że mam do czynienia z szalonym naukowcem, który sobie eksperymentuje na moim ciele 🤦
Poziom empatii serio oceniam najwyżej na -5 (słownie minus pięć) 😣
 
Mój ulubiony outfit to dzinsy i koszula/koszulka/sweter;))) sukienek też mam sporo, ale często dzinsy wygrywają :D bo po prostu wygodnie i szybko 😁
Ja lubię nosić sukienki, bo wtedy trzeba się tylko raz zastanowić co ubrać a nie osobno co na dół i co na górę 😁 Poza tym, że większość czasu chodzę w getrach. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy chodzą po domu w dżinsach/spodniach 🤯 Przeciez to takie niewygodne 🙈
Jedziesz też cały czas z testami? 🙈
Jo 😅
@Kitsune u mnie mozna już🩸
Lecimy z nowym cyklem, tym razem z lametta zamiast clo... a no i z magicznym magnezem ✨
U mnie tez okres przyszedł dzisiaj, przynajmniej można z czystym sumieniem przestać sikać na testy 😉 Nawet po trochu się ucieszyłam, bo już się zaczelam martwić, ze po poronieniu coś się mocno poprzestawiało. Lecę na Allegro kupić magnez 🤣
 
Ja nie wiem co tu się dzieje w tym cyklu, jeden dzień test ciemnieje a na drugi już blady, temperatura tez nisko. Żadnych plamień, śluzu, jajniki nic nie bolą. Ciekawe czy jeszcze coś zaskoczy czy trafił się bezowulacyjny. Myślałam czy by nie iść na monitoring, ale z drugiej strony stwierdziłam że skoro nasienie lipne, to po co mam się nakręcać 😅
 

Załączniki

  • IMG_3681.jpeg
    IMG_3681.jpeg
    82,7 KB · Wyświetleń: 52
reklama
Wracając do świąt, u mamy partnera było totalnie na luzie. Miało to być mile spotkanie w rodzinnym gronie. Moja mama też, na szczęście doszła do tego, że nie trzeba się po łokcie urabiać. Jak uda się wcześniej przyjechać to partner robi pierogi, jest mistrzem lepienia. Jak mama jest sama, to różnie, część rzeczy kupuje. Dom jest sprzątany na bieżąco, więc też bez szaleństw. Koleżanka opowiadała, że każde święta z teściową musiała potem odchorować, bo teściowa całą wigilię narzekała jak to się urobiła, jaka jest zmęczona, z nikąd pomocy, do tego wiecznie w brudnej podomce. Jedzenie się nie mieściło na stole i potem szło do wyrzucenia bo nie dość że za dużo, do gadanie apetyt odbierało.

Na tegoroczne święta nie ma jeszcze planu. Ciekawe co będziemy robić.
 
Do góry