To może czas uderzyć z tej strony ? Pytanie dlaczego nie dochodzi do zagnieżdżenia, bo być może komórka się pięknie zapładnia ale nie chce się polubić z Twoim endometrium
Jak staraliśmy się dwa lata, to przyznam Ci szczerze, że po roku latania co chwilę na badania, antybiotyki, cuda, drożności itd. Była. Zwyczajnie zmęczona i potrzebowałam przerwy od badań. Podejrzewam, że każda z nas ma takie okresy
zwłaszcza, że ilość możliwości przytłacza ...1) fundusze, żeby zbadać wszystko (u mnie wszystko wychodziło książkowo) 2) jak wynik wpłynie na moje życie
bo świadomość niektórych mutacji daje nam trochę obraz przyszłości naczyniowo itd.
Ja nie podeszłam do badań genetycznych, bo zanim się zebrałam do kupy po tych wszystkich badaniach wyszła ta poroniona ciąża i stwierdziłam, że ok...skoro już raz zaszłam to może następnym razem się uda i się udało. Cholera wie, czy gdzieś genetyka u nas nie leży
może nie jesteśmy idealnie dobrani. Gdybym nie miała syna pewnie szukałabym dalej ile sił
Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć przyczynę i co najważniejsze ROZWIĄZANIE
.