reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

Dziewczyny ja też kiedyś miałam nawracające zapalenia pęcherza, to był koszmar. Od tamtej pory męża nie zmieniłam, wiec to nie była jego wina 😂 a dolegliwości minęły. Jedyne co to przez jakiś czas w tamtym okresie brałam po każdym seksie tabletkę furaginum. Teraz czasem biorę urosept. To chyba fajnie oczyszcza drogi moczowe. W pierwszej ciąży tez stosowałam co jakiś czas. Od dawna nie miałam zapalenia, chyba ostatnio w cyklu w którym zaszłam w ciąże 🤪
U mnie zapalenia pęcherza były co chwilę, jak tylko używałam płynu do higieny intymnej i spałam w majtkach, więc już nie używam od kilku lat płynu tylko normalnie całe ciało myję płynem do kąpieli i nie śpię w majtkach – miałam od tego czasu tylko raz zapalenie pęcherza jakieś pół roku temu, jak... poszłam spać w majtkach XD
 
reklama
Jak wyleczę wszystko to chyba do czasu zrobiebia drożności zapobiegawczo będę chyba też tak pić, bo jak znowu się przytrafi to ja się już chyba zapłaczę. Już teraz załamana jestem tym że 2 miesiące będą do wyrzucenia w kosz i nic nie drgnie do przodu w sprawie diagnostyki.
Dziewczyny, możecie uznać mnie za głupią, ale jajniki mogą być niedrożne jak są pęcherzyki, bo ja nie w temacie? Bo mi ginekolog wiele razy mówił, że mam pęcherzyki i są ok, ale może jednak też są niedrożne?
 
Dziewczyny, możecie uznać mnie za głupią, ale jajniki mogą być niedrożne jak są pęcherzyki, bo ja nie w temacie? Bo mi ginekolog wiele razy mówił, że mam pęcherzyki i są ok, ale może jednak też są niedrożne?
Jajniki nie są przewodem, ale jeśli do owulacji by nie dochodziło to powstają torbiele.
 
Hej, u mnie dzisiaj jakiś słaby dzień pod względem psychicznym :( jest dołek. Jeszcze na grupie, gdzie jestem z kilkoma dziewczynami, z którymi znam się od dziecka, laski nawrzucały zdjęcia/filmiki bobasów, gdzie wiedzą, że mam problemy. I te głupie teksty "jeszcze zajdziesz, jedna to się 5 lat starała i ma 4 straty za sobą..."
Sorry, ale wkurwia mnie takie gadania i pouczanie, gdzie nie mają o tym pojęcia, a mają po dwójkę, trójkę dzieci na stanie.
Niektórym ludziom brak taktu i empatii niestety 😓 przykro mi, że słuchasz takich rzeczy od bliskich osób
 
Hej, u mnie dzisiaj jakiś słaby dzień pod względem psychicznym :( jest dołek. Jeszcze na grupie, gdzie jestem z kilkoma dziewczynami, z którymi znam się od dziecka, laski nawrzucały zdjęcia/filmiki bobasów, gdzie wiedzą, że mam problemy. I te głupie teksty "jeszcze zajdziesz, jedna to się 5 lat starała i ma 4 straty za sobą..."
Sorry, ale wkurwia mnie takie gadania i pouczanie, gdzie nie mają o tym pojęcia, a mają po dwójkę, trójkę dzieci na stanie.
Ja też ostatnio miałam wysyp ciąż typu "a może spróbujemy, dzisiaj owulacja" 🤷 Cieszę się ich szczęściem ale boli jak cholera 😔
 
Hej, u mnie dzisiaj jakiś słaby dzień pod względem psychicznym :( jest dołek. Jeszcze na grupie, gdzie jestem z kilkoma dziewczynami, z którymi znam się od dziecka, laski nawrzucały zdjęcia/filmiki bobasów, gdzie wiedzą, że mam problemy. I te głupie teksty "jeszcze zajdziesz, jedna to się 5 lat starała i ma 4 straty za sobą..."
Sorry, ale wkurwia mnie takie gadania i pouczanie, gdzie nie mają o tym pojęcia, a mają po dwójkę, trójkę dzieci na stanie.
Rozumiem doskonale. Ja mam dość mojej przyjaciółki, bo mimo że wie, że się staram, to CODZIENNIE wysyła mi zdjęcia swojego ośmiomiesięcznego syna i codziennie pyta mnie "czy jego rozwój jest ok" -.- Dziś jej nie odpisałam, bo mnie to zwyczajnie boli. Ja jej cokolwiek napiszę, a ona to zignoruje, pisze "rozumiem" i dalej pisze o sobie i swoim dziecku. Zero zrozumienia, zero jakiegokolwiek wyczucia. Jak ona się starała, to ani razu jej nie napisałam nic o moim synu, a ona codziennie nawet kilka razy mi wysyła zdjęcia.

Jeszcze mi mój narzeczony wczoraj wieczorem powiedział, że na jego imprezie urodzinowej, jak nie słyszałam, moja koleżanka, powiedziała, że ma przestać się starać ze mną o dziecko i wtrącała się w nasze życie intymne, więc mam ochotę zerwać kontakt ze wszystkimi, bo mnie coś trafi, jak jeszcze jedna osoba powie mi albo jemu, co mamy robić z naszym życiem. Jestem dorosła, a czuję się jak dziecko, dowiadując się takich rzeczy. Dobrze, że ja tego nie słyszałam, bo bym ją z tej imprezy wyrzuciła.
 
Nie odmówiła mi leczenia, odmówiła mi pomocy w zajściu w ciążę 😂 leczyć mnie może owszem ale na otyłość i insulinoopornosc. I dopiero jak to mi wyleczy to może wziąć się za wspomaganie przy zajściu. Dla mnie to brzmi absurdalnie ale może Jestem zaślepiona checia posiadania dziecka i jednak ma racje 🙈 Namieszało mi się w głowie przez tą wizytę.


No właśnie ja też znam, moja bliska znajoma jest dwa razy większa ode mnie i też zaszła w ciążę. Ale nagadala mi że dziecko może mieć problemy, na bank będę miała z insulinoopornoscia cukrzycę w ciąży (w pierwszej też miałam IO i żadnej cukrzycy nie miałam, córa urodziła się mając 2,5kg bez żadnych problemow) I że narażam tym dziecko i siebie.
Czuje, że to zły kierunek. Wszyscy ja chwała i ma super opinie ale ja mam mieszane. To była moja pierwsza wizyta i zamierzam dalej być na diecie redukcyjnej ale nie chciałabym się zabezpieczać żeby czasem nie zajść w ciążę skoro i tak to utrudnione u mnie. Do tego powiedziała, że przy tych kg nie mam szans na owulacje i nie wrócą mi bez stymulowania jeśli nie schudnę.

Nie wiem dziewczyny mam kompletny mętlik w głowie.
Moja ginekolog też od pierwszej wizyty mi truła na temat otyłości i jej skutków. Nie tylko jeżeli chodzi o ciążę, ale ogólnie. Kazała zbijać wagę, ale jednocześnie nadal zajmowała się niepłodnością. Mi jej sposób odpowiadał. Na każdej wizycie wspominała o otyłości, i chwaliła jak mi się udało trochę schudnąć.
Tak kobiety otyłe zachodzą w ciążę, tak dzieci rodzą się zdrowe. Ale bywa też, że z powodu otyłości są problemy i z zajściem, donoszeniem i dla dzieci.
 
Dziewczyny, możecie uznać mnie za głupią, ale jajniki mogą być niedrożne jak są pęcherzyki, bo ja nie w temacie? Bo mi ginekolog wiele razy mówił, że mam pęcherzyki i są ok, ale może jednak też są niedrożne?
Jajnik puszcza komórkę jajową, jajowód wyłapuje tą komórkę i w jajowodzie dochodzi do zapłodnienia. Tamtędy leci sobie tą komórka i jak spotka satysfakcjonującego ją plemnika to zaczynają się podziały....i cały czas sobie idzie tym jajowodem, aż do macicy, gdzie robi bach na miękką podusię i zostaje na dłużej...albo się odbija i mówi spadam stąd. To tak w uproszczeniu 🙂 Reasumując możesz mieć piękne owulację i niedrożne jajowody lub jeden z nich 🤷
 
Mnie mój chłop wkurzył... W sobotę chciałam się bzyknąć, to stwierdził, że potrzebuje dzień przerwy. Mówię ok, rozumiem. Wczoraj się do niego dobieram, a ten też stwierdził, że dzisiaj nie 😤 tłumaczę jak krowie na rowie, że mam dni płodne, więc wypada chociaż co dwa dni się seksić, a ten, że jak mu się nie chce, to mu się nie chce i nic z tym nie zrobię 🤯 teraz ma na popołudnia, więc nawet się nie będziemy widzieć... Tak więc okres starań w tym miesiącu kończy się seksem w 14 dc 🥺 jakoś słabo to widzę 🥺
 
reklama
Do góry