reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
U nas wyniki badania nasienia (podstawowe) są tak maksymalnie do dwóch godzin zawsze.
Mój na początku się stresował, z pierwszego badania wrócił z plamą na koszulce. 🤣 A teraz już sobie żarciki stroi z tego, że za tydzień znów będzie walił do kubeczka. 😅
mój teraz jak ma badanie nasienia to mówi "a bo ja jutro mam to walenie konia"... 😂
 
My (a w sumie to bardziej mój mąż xD) zaczęliśmy dzisiaj oficjalnie pierwszy cykl terapii testosteronem.💉 Dostał jeszcze leki na zbicie prolaktyny, za miesiąc kontrola czy działa, czy zwiększamy dawkę. Fajnie, bo gość nawet nic nie skasował za wizytę, a to że pielęgniarka odmówiła mężowi zrobienia zastrzyku, bo nie było lekarza skomentował jako głupotę. Następna iniekcja za dwa tygodnie, już chyba sama go dźgnę w tyłek, bo nawet wytłumaczył i pokazał co i jak. Nie takie to straszne :)
Za jakieś 12 tygodni kolejne badanie nasienia, kontrola testosteronu i zobaczymy co wyjdzie... Ogólnie lekarz powiedział że max trzy takie cykle i jeśli nie będzie poprawy to pozostaje IUI albo IVF. Więc idealnie jak już będzie refundacja, chociaż jakiś plus.
Ja ogólnie już się nie nastawiam pozytywnie i planuje dalsze kroki. Jeśli nasienie nie poprawi się jakoś znacząco, to w kwietniu akurat mam premie i poświęcę ją na inseminacje. No i do tego czasu muszę się zebrać i iść po skierowanie do szpitala, żeby spróbować udrożnić ten lewy jajowód, ale to już chyba w styczniu. A w razie co przed końcem 2024 chciałabym zacząć się przygotowywać do procedury. Myślałam, że nie będziemy szli tą drogą, ale serio wraz z każdym kolejnym nieudanym cyklem wzrasta moja świadomość jak bardzo chcę być w ciąży. Taki plus długich starań. Mam czasem wrażenie, że już jestem mamą mentalnie, tylko dziecka mi brakuje. 🥺
najważniejsze to mieć plan. To odhaczanie od jednego kroku do kolejnego wiele ułatwia. Trzymam kciuki!
 
reklama
Do góry