reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
Już nie jest obrażony i się śmieje z oddawania nasienia do Kubeczka. I nie podobało mu się pomieszczenie, twierdzi że obrzydliwe filmy były w telewizorze i że pani mu kazała po zapukać w okno i „natychmiast uciekac”
Chyba Twój mąż ma męski okres, bo raz zmierzly, a raz się śmieje. Brakuje, żeby miał jeszcze smaki okresowe, tj. czekoladę zajadał kabanosem 😂😂
Mój jest czasem zmierzly i wkurzony „bez kija nie podchodź” 😒
 
No właśnie na stronie mają napisane, że wynik w trzy godziny do odbioru, dlatego tam miał iść, żeby było jak najszybciej wiadomo, co i jak, bo ja nie mam cierpliwości. Jestem chyba najbardziej niecierpliwym człowiekiem na świecie.

On nie chodzi w ogóle do lekarzy. Twierdzi, że lekiem na wszystko jest chodzenie w krótkim rękawku, gdy jest pełno śniegu i morsowanie. Nie nosi kurtki, czapki, rękawiczek, szalika, nic. Nawet nie wie do jakiego lekarza rodzinnego jest zapisany.
Mąż robił badania nasienia dwukrotnie, dwa razy w różnych klinikach. W pierwszej- podstawowe- były gotowe w 2h bodajże, drugie- rozszerzone w 3.
 
Szczerze to nigdy nie spotkałam się z tym, żeby wyniki nasienia nawet podstawowe były w 3 godziny. Zawsze ok tygodnia ale może się mylę 🤷
Mężczyźni też myślą inaczej. Dla nich nawet wizyta u lekarza rodzinnego czy sama rejestracja na wizytę jest wyczynem a co dopiero badanie nasienia w pokoiku gdzie za ścianą są obce baby i wiedzą co robi 😏 pogadajcie na spokojnie bo to dużo stresu dla Was obojga
Np. w Bocianie w Warszawie są wyniki w takim ekspresowym tempie :)
My (a w sumie to bardziej mój mąż xD) zaczęliśmy dzisiaj oficjalnie pierwszy cykl terapii testosteronem.💉 Dostał jeszcze leki na zbicie prolaktyny, za miesiąc kontrola czy działa, czy zwiększamy dawkę. Fajnie, bo gość nawet nic nie skasował za wizytę, a to że pielęgniarka odmówiła mężowi zrobienia zastrzyku, bo nie było lekarza skomentował jako głupotę. Następna iniekcja za dwa tygodnie, już chyba sama go dźgnę w tyłek, bo nawet wytłumaczył i pokazał co i jak. Nie takie to straszne :)
Za jakieś 12 tygodni kolejne badanie nasienia, kontrola testosteronu i zobaczymy co wyjdzie... Ogólnie lekarz powiedział że max trzy takie cykle i jeśli nie będzie poprawy to pozostaje IUI albo IVF. Więc idealnie jak już będzie refundacja, chociaż jakiś plus.
Ja ogólnie już się nie nastawiam pozytywnie i planuje dalsze kroki. Jeśli nasienie nie poprawi się jakoś znacząco, to w kwietniu akurat mam premie i poświęcę ją na inseminacje. No i do tego czasu muszę się zebrać i iść po skierowanie do szpitala, żeby spróbować udrożnić ten lewy jajowód, ale to już chyba w styczniu. A w razie co przed końcem 2024 chciałabym zacząć się przygotowywać do procedury. Myślałam, że nie będziemy szli tą drogą, ale serio wraz z każdym kolejnym nieudanym cyklem wzrasta moja świadomość jak bardzo chcę być w ciąży. Taki plus długich starań. Mam czasem wrażenie, że już jestem mamą mentalnie, tylko dziecka mi brakuje. 🥺
Super, że macie konkretny plan. To napędza do działania. Życzę, aby zakończyło się na zastrzykach i reszta działań już nie będzie potrzebna 🍀
 
Chyba Twój mąż ma męski okres, bo raz zmierzly, a raz się śmieje. Brakuje, żeby miał jeszcze smaki okresowe, tj. czekoladę zajadał kabanosem 😂😂
Mój jest czasem zmierzly i wkurzony „bez kija nie podchodź” 😒
O matko nieeee, Twój post przywołał mi niemiłe wspomnienie z pracy😅
Mąż mnie dzisiaj rano poczęstował,( a w zasadzie to mi wcisnął) jakimś "nowym" kabanosem z nadzieniem czosnkowym w środku 🤢🤮
Do wieczora mi się nim odbijało fuuuuu
🤣🤣😂
 
reklama
Do góry