Hej, miło, że o mnie pamiętacie
Z Ludwinem miałam przeboje, o których nawet mi się nie chce pisać (ostatecznie nie doszlo nawet do wizyty, ale już mam to gdzieś, nie chce mieć z tym UCZKiNem nic wspólnego). A wizytę prywatnie mam 16.11 no i niby mamy zaczynać badania pod IUI. Najchętniej bym to odwołała wszystko, bo niestety w ogóle nie mam do tego sił i serca.
W sumie to nic już nie robię, prawie nie biorę supli, mój mąż dużo pracuje, dietę ma słabą. Bierze suple i leki, ale tak to prowadzimy się słabo i raczej już mało które działania mamy ukierunkowane na zachodzenie. Nie mam już kompletnie do tego sił, chęci io serca i nie będę działać na siłę.