🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

[Motylkowa!]

Tak cały cykl od pierwszego dnia paski owulacyjne i temperatura mierzona od 8dc. Zmieniła na podstawie daty owulacji. Nie wiem ile trwa faza luteralna bo to mój pierwszy cykl z testami. Normalnie wcześniejsze cykle były 30 dni równo ale nie robiłam monitoringu i nie miałam pojęcia kiedy owulacja.

Ah ok rozumiem to możesz być rownie dobrze 2 dpo albo 10 dpo. Jeśli tylko sikanie codziennie i widok bieli nie wpływa na Ciebie negatywnie to na zdrowie

Edit: ok teraz widzę wykres

 

[babielato_]

Ah ok rozumiem to możesz być rownie dobrze 2 dpo albo 10 dpo. Jeśli tylko sikanie codziennie i widok bieli nie wpływa na Ciebie negatywnie to na zdrowie

Edit: ok teraz widzę wykres

Nie sikam codziennie na testy ciążowe. Robię przywaznie dwa lub trzy po owulacji. Codziennie robię testy owulacyjne.

 

[Magda_13]

To nie jest faktyczna cena, tylko sprzedawali to ludzie którzy tę pieniądze spożytkowali na %%%.
Byliśmy nie dawno u notariusza i zaniżyliśmy maksymalnie wartości, popatrzył się na nas tylko podejrzanie wtrącił swoje "naprawdę tyle są warte?", my że tak i przeszło

Rozumiem dlaczego tak zrobiliście, ale rozmowa była o faktycznych cenach i faktycznie dość blisko Wrocławia tyle płaciłam. Co ludzie wpisują w umowę i jest w papierach u notariusza to osobny temat.

 

[Meganka]

Tak, jadę za chwilę na betę. Według kalkulatora wynik minimum 3000 bym musiała mieć żeby był w normie

Będzie jeszcze dzisiaj wynik?
Przyjmuje się że pęcherzyk żółtkowy przy pęcherzyku ciążowym 6-9mm, zarodek przy pęcherzyku 2-2,5cm, granica 3cm. Także to usg jeszcze nie przesądza o niczym. Trzymamy kciuki.

 

[Kitsune]

Będzie jeszcze dzisiaj wynik?
Przyjmuje się że pęcherzyk żółtkowy przy pęcherzyku ciążowym 6-9mm, zarodek przy pęcherzyku 2-2,5cm, granica 3cm. Także to usg jeszcze nie przesądza o niczym. Trzymamy kciuki.

Nie, jutro rano najprędzej. Logika podpowiada że macie rację i wszystko może być jeszcze okej, ale serce się złamało po słowach lekarza

 

[amusedxxx]

Nie, jutro rano najprędzej. Logika podpowiada że macie rację i wszystko może być jeszcze okej, ale serce się złamało po słowach lekarza

Mam nadzieję, że będzie dobrze Postaraj się dzisiaj zająć czymś głowę, byle do jutra i obiecaj nam, że na następne USG pójdziesz już do innego lekarza

 

[Kitsune]

Mam nadzieję, że będzie dobrze Postaraj się dzisiaj zająć czymś głowę, byle do jutra i obiecaj nam, że na następne USG pójdziesz już do innego lekarza

Mam skierowanie od lekarza do którego chodzę na NFZ. Jeśli beta będzie okej, to pójdę tam.

 

[anyżowa]

Ja i mój covid życzy Wam miłego dnia i tygodnia upuściłam już krew na hormony, jutro mam mieć wizytę kontrolną przed transferem ale chyba napiszę wieczorem SMS do doktorka, czy w ogóle przychodzić. Bo jeśli covid mnie eliminuje z automatu to sobie daruję wizytę za 370zł jak nie urok to sraczka…

No masz Ci los nie miał kiedy zaatakować
Cholera, strasznie mi przykro

 

[anyżowa]

no właśnie czułam się fatalnie w piątek i sobotę (całą przespałam), w sobotę właśnie z tego względu zrobiłam test i były dwie grube krechy, takie wymarzone ale nie takim teście wczoraj już zdecydowana poprawa, nawet katar mi ustał w zasadzie, jedynie pokasłuję raz na jakiś czas, gorączki nie miałam. Internistka na teleporadzie mówiła, że teraz jak się człowiek dobrze czuje to 2-3 dni i można śmiało wychodzić z domu a testów się nawet nie powtarza bo mogą wychodzić pozytywne jeszcze długo. Zapytała czy jestem w ciąży. Powiedziałam, że nie ale bym chciała żeby się to zmieniło. Bez szczegółów i procedurze. Zapytała, który dzień cyklu i powiedziała żeby starań nie wstrzymywać z tego powodu… ale też napisała do mnie dziewczyna z grupy IvF na fb i u niej, w identycznej sytuacji, transfer odroczono o kolejny miesiąc
Zważywszy, że mój by był najwcześniej za tydzień to już na pewno dojdę do siebie…

Ciesze się, że czujesz się lepiej , oby szybko Ci przeszło i ułożyło się po Twojemu

 

[anyżowa]

Nigdy nie zdarzyło mi się otworzyć testu

Mi się zdarzyło raz, o ile można to tak nazwać, prędzej nazwałabym to próbą otworzenia
Plastik pękł, papierki się rozjechały i wyglądało to bardziej na zgliszcza testu, nawet nie zrobiłam Wam zdjęcia bo wstyd
Drugiego razu nie było- i raczej nie będzie