reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
Mam wyniki :)
 

Załączniki

  • Screenshot_20231123_125628_Samsung Internet.jpg
    Screenshot_20231123_125628_Samsung Internet.jpg
    127,5 KB · Wyświetleń: 152
No właśnie tak czytam o tym magnezie i tak kminie, może mi ktoś odpowie swoje przemyslenia, bo jak zaplodnione jajo sobie wędruje jajowodem do macicy, a magnez powoduje złagodzenie skurczy, czy to nie zatrzymuje tego jaja czy nie wydłuża wędrówki ??? Czy błędnie myślę, że w jajowodzie są jakieś skurcze?
Wątpię:) wtedy nikt biorący magnez nie zaszedłby w ciążę.
Obustronnie to działa.
 
Nie, nie miało. Nawet w ciąży na podtrzymaniu dają magnez w kroplówce w jeszcze większych dawkach. Po prostu bez stwierdzonych braków nie ma sensu suplementowac tak dużych dawek. @Brownie1992 nie odstawiła, bo miała niedobory i jej bombelek ma się dobrze;)
Jedyne co mogło się i Ciebie zadziała- i to ci ktoś pisał- magnez blokuje skurcze macicy. I może dlatego samo się nie zaczęło dziać. Ale ja nie jestem lekarzem, a poronienia zatrzymane zdarzają się też bez magnezu.
Niestety nie dowiesz się co było przyczyną. Będę brutalna - to czysta statystyka.
Dokładnie ja cały czas biorę końską dawkę po konsultacji ze swoim lekarzem prowadzącym, a pomimo bardzo dużych dawek magnezu mam mocne skurcze i muszę się wspomagać nospą. Dalej jest to Yango.
@Aksamitka28 nie idź tą drogą i nie wyrzucaj sobie, że mogłaś odstawić. Tak jak Ci dziewczyny napisały nie na wszystko mamy wpływ. Zrobiłaś co mogłaś. Jeśli dobrze pamiętam to jest to Twoje drugie poronienie więc możesz pomyśleć o diagnostyce w tym kierunku.
Dobrze wiecie dziewczyny tak samo jak występują długie starania tak samo występują poronienia. I tego żadna z nas nie przewidzi i o ile nie można się do tego przygotować to trzeba mieć to z tyłu głowy. Nie mówię o spirali strachu, ale po prostu o świadomości jaka może być rzeczywistość. Natomiast całą sobą oczywiście popieram pozytywną afirmację. 💩
 
reklama
Do góry